Dziecko przy wigilijnym stole
Gdy pada pytanie, jakich potraw dziecko może skosztować z wigilijnego stołu, nierzadko powstaje zamieszanie. Oczywiście wiele zależy od tego, w jakim jest wieku. Noworodek na pewno nie spróbuje niczego. Póki maluch odżywia się wyłącznie mlekiem mamy lub mlekiem modyfikowanym, najlepiej odpuścić sobie świąteczne eksperymenty. Tak będzie lepiej dla wszystkich. Wprowadzanie stałych produktów zaczynamy raczej od marchewki lub jabłka, a nie od śledzia i kapusty z grochem. Jeżeli dziecię już wie, że nie tylko mleko na tym świecie może wypełnić brzuszek, jest zupełnie zdrowe i nie ma alergii, w zależności od wieku będzie mogło skubnąć to czy owo.
1. Co dziecko może spróbować a czego mu nie wolno?
Nie podajemy maluchom:
- grzybów, zwłaszcza niemowlętom i bardzo małym dzieciom!
- ryby maślanej, gdyż zawiera trudne do strawienia substancje,
- orzechów, niemowlętom w ogóle - istnieje ryzyko zakrztuszenia się nimi nawet wtedy, gdy są posiekane i dodane do ciasta.
- miodu niemowlętom - jest to silny alergen, nie podajemy również potraw, w których się znajduje,
- śledzi i marynat niemowlętom (podobno małym dzieciom też, jednak niejednokrotnie już kilkunastomiesięczne maluchy przejawiają upodobanie do kwaśnych, wyraźnych smaków i chyba nic im nie będzie, jak od czasu do czasu spróbują ogóreczka albo śledzika).
Może dostać czerwony barszczyk z domowymi kluseczkami albo ziemniaczkiem. W drugim roku życia alternatywnie można podać zupę migdałową. Gdy ma 7 miesięcy, może jeść rybę gotowaną, a od 11. miesiąca - pieczoną. Oczywiście nie każdą. Najlepsze będą tłuste ryby morskie, zawierające kwasy tłuszczowe omega-3, jod i witaminę D, a także inne ważne składniki odżywcze. Smażonym raczej podziękujemy, bo są ciężkostrawne. Nie wolno również zapomnieć, że nawet w filecie może trafić się ość. Niejeden dorosły miał problemy, by sobie z nią poradzić, gdy ją połknął. Dlatego dla dzieci najlepiej przygotować ****pulpeciki rybne (przy dokładnym zmieleniu, nawet zaplątana ość zostanie wyeliminowana) z dodatkiem warzyw, uduszone. Z ryby i warzyw, można zrobić farsz do pierożków. Zamiast pierogów z tradycyjnym farszem, możemy przygotować dla milusińskich pierożki z białym serem lub jabłuszkiem. Kapusty mogą spróbować dopiero dzieci, które ukończyły rok, a i wtedy nie może zawierać ona grzybów i powinna podawana być w niewielkiej ilości, jest bowiem ciężkostrawna.
Gdy dziecko nie jest alergikiem i skończyło rok, może jeść orzechy, choć nie w całości. Są one bardzo zdrowe, szczególnie te włoskie, laskowe i migdały. Miód i potrawy, w których skład wchodzi, są dostępne dla dzieci bez alergii, powyżej pierwszego roku życia. Dieta alergika niestety pozbawia tych smakowitości. Mak zawiera dużo magnezu, wspomaga układ nerwowy dziecka. Można go podać dopiero w drugim roku życia, w niewielkich ilościach. Ze względu na te ograniczenia niemowlęta nie powinny próbować kutii, makowca, makiełek, pierników itp. W zależności od wieku i zdrowia maluchy mogą jeść dość swobodnie bożonarodzeniowe łakocie. Sernik, który nie ma ani orzechów, ani miodu jest im dostępny najwcześniej. Nie muszę pisać, że najlepsze są ciasta i ciasteczka upieczone w domu przez mamę lub babcię.
Roczniak może już prawie wszystko. Im dziecko starsze i im bardziej urozmaicony jego codzienny jadłospis, tym większa swoboda przy wigilijnym stole. Rodzice muszą jedynie pilnować, by potomek nie zjadł zbyt dużo ciężkich potraw, bo będzie źle się czuć. Przy wigilijnym stole największym zagrożeniem dla malucha i jego "zdrowia" są nie potrawy, tylko wszechwiedzące ciocie i babcie. Nie jest łatwo stawiać im opór, gdy na wszystkie sposoby usiłują wetknąć do dzioba maluszkowi coś, czego on jeść nie może. O ile można odpuścić w kwestii ilości zjedzonych łakoci, o tyle nie wolno pozwolić, by dziecko dostało coś, co mu zaszkodzi. Grzecznie acz stanowczo trzeba ustalić granice. Smacznego!