Czy dzieci mogą jeść nowalijki?
Trudno nie skusić się na młode, wiosenne warzywa. Po długiej zimie mamy ochotę na rzodkiewkę, sałatę, ogórki czy szczypiorek. Czy nowalijki nadają się dla dzieci? Czy wczesne warzywa uzupełnią niedobory witamin i minerałów u najmłodszych?
1. Nowalijki – zdrowe czy nie?
Dietetycy nie mają wątpliwości – najwięcej cennych składników znajduje się w produktach sezonowych, czyli takich, które rosły w gruncie. Niestety, pierwsze wiosenne warzywa pochodzą ze szklarni i tunelów, gdzie rozwijały się w bardzo specyficznych warunkach. Sztuczne oświetlenie oraz intensywne nawożenie sprawiają, że jarzyny nie są tak zdrowe, jak sądzimy.
Szczególnie niebezpieczne jest wysokie stężenie azotanów, ołowiu, rtęci, miedzi oraz innych sztucznych substancji. Nadmiar chemicznych nawozów może być przyczyną zatruć pokarmowych, zwłaszcza u dzieci, których system trawienny nie jest tak dobrze wykształcony, jak u dorosłych.
Na tym jednak nie koniec, ponieważ nowalijki mogą przyczynić się do wystąpienia alergii lub nietolerancji pokarmowej. Jeśli zauważymy reakcję uczuleniową po zjedzeniu rzodkiewki, szczypiorku czy sałaty, należy odstawić dany produkt i spróbować podać dziecku za jakiś czas, gdy będą dostępne warzywa gruntowe.
2. Kiedy można podać dziecku nowalijki?
Bezwzględny zakaz podawania nowalijek dotyczy dzieci poniżej 1. roku życia. Jedzenie wczesnych warzyw odradza się również maluchom do 3. roku życia, kobietom w ciąży oraz karmiącym piersią. Starsze dzieci mogą jeść nowalijki, ale należy zachować zdrowy rozsądek i umiar. Warto obserwować dziecko i reakcje organizmu po zjedzeniu warzyw.
Czym zastąpić nowalijki u dzieci, które nie mają jeszcze 3 lat? Najlepiej sprawdzą się owoce i warzywa mrożone lub ze słoiczków. W sezonie nie trzeba się już obawiać i można bezpiecznie korzystać z darów natury.
3. Co zrobić, żeby nowalijki były bezpieczne?
Nie zapominajmy, że młode warzywa to nie tylko szkodliwe substancje chemiczne, ale również niezwykle cenne składniki – błonnik, witaminy, związki mineralne, antyoksydanty. Co można zrobić, aby czerpać jak najwięcej z nowalijek i bezpiecznie podawać je starszym dzieciom?
Przede wszystkim kupujmy u sprawdzonych sprzedawców. Najmniej chemii zawierają warzywa pochodzące z ekologicznych upraw. Warto zaprzyjaźnić się z lokalnymi rolnikami sprzedającymi produkty z własnej uprawy.
Ważne, aby dokładnie myć warzywa. Opłukanie w chłodnej wodzie nie wystarczy. Produkty należy wyszorować pod bieżącą, letnią wodą. Następnie warto namoczyć je przez 15 minut w zimnej wodzie z sokiem z cytryny – to metoda na pozbycie się zabrudzeń oraz części sztucznych substancji.
Najlepszym sposobem na wykorzystanie potencjału wiosennych warzyw jest własna hodowla. Natkę pietruszki, szczypiorek, rzeżuchę, a nawet rzodkiewkę można uprawiać na parapecie. W ten sposób mamy pewność, że jarzyny są zdrowe i nie zawierają żadnych toksycznych związków.
Dobrym rozwiązaniem jest zakup kiełkownicy – plastikowe naczynie umożliwia hodowanie kiełków, które są świetnym źródłem witamin i minerałów. Dzieci na pewno zaangażują się w uprawę i z chęcią zjedzą własnoręcznie podlewane i pielęgnowane warzywa.