Jaką rybę podać dziecku?
Ryby ze względu na ważne i cenne składniki odżywcze powinny na stałe znaleźć się w naszej diecie. Ale nie każdy gatunek jest polecany małym dzieciom. Dietetycy przestrzegają zwłaszcza przed pangą i tilapią. Sprawdźmy, jakie ryby mogą jeść dzieci, a których lepiej unikać.
Ryby to bogate źródło witamin A, D i B. Zawierają także takie składniki mineralne, jak jod, fluor, potas i fosfor, a także magnez i selen, które są niezbędne do prawidłowego rozwoju. Ryby dostarczają organizmowi cenne białko oraz kwasy omega -3, które obniżają ryzyko nowotworów, poprawiają pamięć i obniżają cholesterol. Mięso ryb pod względem zawartości składników odżywczych przewyższa wieprzowinę, wołowinę czy drób.
1. Ryba od 6. miesiąca życia
Według zaleceń lekarzy i dietetyków, ryby można wprowadzać do diety dziecka już od 6 miesiąca życia.
- Rozszerzamy menu powoli, stopniowo. Maluch musi poznać najpierw smak i zapach ryby - tłumaczy serwisowi WP parenting Anna Kuczkin, dietetyk.
- Dziecko nie powinno jeść ryb codziennie. Trzeba obserwować, jak reaguje na nowy produkt, czy przypadkiem nie powoduje u niego alergii – dodaje.
W diecie kilkulatka ryby powinny znaleźć się już na stałe. - Jeśli dziecko nie jest uczulone, to może je jeść 2-3 razy w tygodniu – zaznacza Kuczkin.
Ważny jest także sposób podania ryby. Najzdrowsze dla dzieci będą te gotowane na parze, duszone czy pieczone. Unikamy ryb surowych i smażonych w tłuszczu. Uważać powinniśmy także na gotowe wyroby, zwłaszcza w panierkach. Dodaje się do nich sztuczne substancje i konserwanty. Nie poleca się także ryb marynowanych ani z puszki, gdyż zawierają dużo soli i substancji konserwujących.
2. Uwaga na tilapię
Przeczytaj koniecznie
- Kobiety nie umieją sobie z tym poradzić. Czy wiesz, co robią źle?
- Alergia może być przyczyną tych częstych dolegliwości. Zobacz, jak ich uniknąć
- Ta piramida ma znaczenie! Czy wiedziałeś, że istnieje?
- Zadaj pytanie pediatrze i rozwiej swoje wątpliwości
- Nie daj się oszukać! Czy wiesz, jak rozpoznać prawdziwy tran?
- Nowa technologia w domu. Zobacz, jak zmieni twoje życie
Nie każdą rybę można podać dziecku. Są gatunki, których nalezy unikać. Na pierwszych miejscach listy ryb zakazanych są panga i tilapia. Dlaczego?
-To nie są ryby, tylko twory hodowlane. Karmione antybiotykami i hormonami – tłumaczy dietetyczka. Nie zawierają wielu składników odżywczych, są ubogie w witaminy. Sprowadza się je zazwyczaj z Wietnamu czy Chin, gdzie warunki hodowli pozostawiają wiele do życzenia.
Nie podajemy dziecku także ryb drapieżnych, takich jak okoń, makrela królewska, rekin, miecznik.
- Dodałabym jeszcze tuńczyka, łososia czy okonia nilowego. Te ryby kumulują w sobie metale ciężkie - wyjaśnia Kuczkin. Ale nie tylko, bo do wód dostają się substancje toksyczne, np. kadm, arszenik, polichlorowane bifenole, dioksyny i rtęć, które mogą gromadzić się w rybach. Właśnie dlatego nie powinny ich jeść ani dzieci, ani kobiety w ciąży.
W sklepach kupić można także suma importowanego z Azji. Ta ryba nie jest polecana ze względu na stosowane w jej hodowli antybiotyki.
Jakie zatem ryby powinny jeść dzieci? Polecane są halibuty, makrele atlantyckie, chude ryby, takie jak dorsz, sola, mintaj czy morszczuk, a także słodkowodne, np. pstrąg.
- Niedoceniany jest śledź, choć dzieci zazwyczaj nie przepadają za jego smakiem, dla nich jest zbyt ostry, to jednak warto włączyć go do diety – zachęca dietetyczka.
3. Jaką rybę wybrać?
Ryba musi być świeża. Zapach powinien być delikatny. Lepiej kupować okazy mniejsze i młodsze - mamy wtedy większą gwarancję, że krócej pływały i nie zdążyły wchłonąć wielu szkodliwych substancji. Jeśli wybieramy ryby w glazurze, powinna być przejrzysta, bez dużej ilości lodu.
Ryby kupujmy w sprawdzonych źródłach, najlepiej w specjalistycznych sklepach.