Jak wymagać, żeby dziecko się nie buntowało?
Fragment książki pt.: "Szczęśliwi rodzice - szczęśliwe dzieci"
Nie o to chodzi, czy stawiać ograniczenia czy nie, ale jak je stawiać, żeby dziecko nie czuło się upokorzone czy pokrzywdzone. Najważniejsze są tu twoje intencje jako rodzica. Kiedy nie pozwalasz dziecku na coś, rób to z miłości i troski o nie, a nie z chęci czy potrzeby ukarania go.
Dzieci będą się mniej buntowały i łatwiej zaakceptują stawiane im ograniczenia, jeśli będą wierzyły, że wynikają one z troski i miłości rodzica.
Stawianie dziecku wymagań w sposób jasny, spokojny i stanowczy jest sztuką, której – jeśli nie nauczyliśmy się od rodziców –możemy się uczyć w każdym wieku, dokonując świadomych wyborów.
1. Uwalniaj swój dom od przemocy
Większość rodziców nie uświadamia sobie, że w mniejszym lub większym stopniu stosuje wobec dzieci przemoc fizyczna, (bicie, klapsy, potrza, sanie, popychanie, szarpanie, rzucanie w dziecko przedmiotami) lub emocjonalna (wyzywanie, poniżanie, grożenie, straszenie, krytykowanie, obwinianie, przezywanie, wyśmiewanie się, niszczenie przedmiotów należących do dziecka). Przemoc może wyrażać się słowami, tonem głosu, gestami lub zachowaniami. Im bardziej będziesz świadomy swoich agresywnych tendencji, tym łatwiej będzie ci nie przenosić ich na dziecko. Jeśli zdajesz sobie sprawę z tego, że zdarza ci się stosować przemoc wobec dziecka, zacznij od podjęcia zobowiązania, że postanawiasz uwolnić swój dom od przemocy.
ĆWICZENIE 19.
Przypomnij sobie powtarzające się sytuacje, w których zachowanie dziecka wyprowadza cię z równowagi.
Opisz sytuację. Jak się czujesz w tej sytuacji? Czy obwiniasz dziecko za to, jak sam się czujesz?
Jak wymagać i nie ranić?
Co zwykle robisz w takiej sytuacji? Czy czujesz się potem winny?
Bez wątpienia jako rodzice mamy fizyczną i emocjonalną przewagę nad dzieckiem i właśnie dlatego powinniśmy być świadomi i ostrożni, żeby tej przewagi nie demonstrować. Okazujmy dziecku przyjaźń zamiast prezentowania siły i przewagi.
2. Mów tak, żeby nie ranić
Pewnie każdy rodzic może przypomnieć sobie sytuację, w której powiedział coś do dziecka, czego potem żałował. Wszystkim nam sę to zdarza i oby zdarzało się jak najrzadziej. Ranimy, ponieważ sami byliśmy ranieni. Im bardziej jesteśmy świadomi swoich własnych uczuć i tego, skąd one się w nas biorą, tym łatwiej uwolnić się od automatycznych, podświadomych reakcji, które powodują nasze poczucie winy i ból dzieci.
- Dobieraj właściwe słowa. Bądź świadomy tego, jakich słów używasz, kiedy zwracasz dziecku uwagę. Mów o dziecku i do dziecka z szacunkiem. Nie rozmawiaj z dzieckiem w złości. Poczekaj, aż emocje opadną tak, żebyś mógł porozmawiać spokojnie.
Nigdy nie mów dziecku, że go nie kochasz, że żałujesz, iż się urodziło, że je opuścisz.
Takie stwierdzenia są dla dziecka dewastujące i zapadają w nim na całe życie. Sprawiają że czuje się nieważne i małowartościowe. Wydaje mu się, że nie zasłużyło ani na miłość, ani na szczęście.
- Zamień krytykę na informacje. Kiedy dziecko zachowuje się nieodpowiednio, zamiast je krytykować powiedz mu, co ma zrobić albo podaj zasadę, jaka panuje w waszym domu. Nie mów dziecku, że jest niedobre, niedbałe, że mu nie zależy. Nie mów, że jest bałaganiarzem czy leniuchem. Mówiąc w ten sposób budujesz w nim przekonanie, że jest złe, mało wartościowe. Krytykując dziecko uczysz je krytykowania siebie i zaszczepiasz mu niskie poczucie własnej wartości.
Oto, co możesz powiedzieć zamiast krytykowania:
Zamiast mówić: „Uderzyłeś Adasia klockiem! Jesteś niedobrym chłopcem!”, powiedz: „Uderzyłeś Adasia klockiem. To boli, nie wolno tak robić”.
Zamiast mówić: „Nie wchodź tam, zaraz spadniesz”, powiedz: „Zejdź stamtąd. Dzieci mogą się bawić na podłodze”.
Zamiast mówić: „Jeszcze nie odrobiłeś lekcji? Miałeś na to całe popołudnie!”, powiedz: „Jest późno. Zabierz się do lekcji jak najszybciej”.
Zamiast mówić: „Jak mogłeś zostawić mokry ręcznik na łóżku? Co za niedbalstwo!”, powiedz: „Zostawiłeś ręcznik na łóżku i masz teraz mokrą kołdrę. Możesz osuszyć ją suszarką do włosów”.
Zamiast mówić: „Czy ty nie widzisz, że pies nie ma wody w misce? Mógłby przy tobie zdechnąć z głodu!”, powiedz: „Pies nie ma wody w misce. Staraj się o tym pamiętać, bo zwierzę cię o to nie poprosi”.
Kiedy zwracasz się do dziecka z pytaniem czy prośbą, popatrz mu w oczy. Zwłaszcza młodsze dzieci są często tak pochłonięte zabawą, że nie słyszą tego, co mówi dorosły. Gdy dziecko bawi się, daj mu czas na dokończenie zabawy. Nie oczekuj od niego natychmiastowej reakcji. Uprzedź je 10 minut wcześniej, że będzie obiad, albo że powinno zabrać się za lekcje.
- Powiedz, co czujesz i czego oczekujesz. Innym skutecznym sposobem zwracania uwagi dziecku jest powiedzenie, co w danej sytuacji czujesz i czego oczekujesz. Ten sposób jest szczególnie pomocny w sytuacjach, w których sam jesteś mocno poruszony.
Mów do dziecka według następującego schematu:
Opisz, co się wydarzyło. – Znalazłam pod twoim łóżkiem moją nową, pogniecioną bluzkę.
Mów, co czujesz. – Byłam bardzo zła.
Określ swoje oczekiwania.
– Chcę, żebyś ją teraz uprała i wyprasowała, a na następny raz proszę, żebyś mnie zapytała, zanim weźmiesz coś mojego.
Poniżej podaję więcej przykładów tego typu wypowiedzi:
– Obiecałeś mi, że pozmywasz naczynia i nie zrobiłeś tego. Jestem bardzo rozczarowana. Proszę, żebyś to zrobił teraz.
– Powiedziałeś mi, że wrócisz po szkole do domu, a wróciłeś dwie godziny później. Niepokoiłam się o ciebie. Chcę, żebyś na drugi raz zadzwonił do mnie i uprzedził, że się spóźnisz.
– Jedziesz bardzo blisko krawężnika. Nie podoba mi się to. Chcę, żebyś jechał bliżej trawnika.
- Zaproponuj wybór. Dawanie wyboru jest bardzo dobrą metodą, dzięki której nie tylko regulujesz zachowanie dziecka, ale również uczysz je odpowiedzialności i umiejętności podejmowania decyzji. Pomagasz mu też budować wiarę w swoje możliwości. Najważniejszą sprawą przy dawaniu wyboru jest ustalenie przez rodzica bezpiecznych i realnych granic. Nie pytasz dziecka, co chce zjeść na obiad, tylko dajesz mu do wyboru: – Czy chcesz teraz zjeść zupę, czy rybę z sałatą? Dajesz do wyboru tylko takie możliwości, które ty jako rodzic akceptujesz.
Dawanie wyboru nie może być połączone ze straszeniem. To nie jest kara. Czasem o różnicy pomiędzy karaniem a dawaniem wyboru decyduje ton głosu. Kiedy dajesz dziecku wybór, mów do niego spokojnie i życzliwie.
Wyobraź sobie sytuację, w której jesteś z dzieckiem w sklepie i dziecko bawi się świetnie w dziale z zabawkami, ale ty musisz już wyjść. Mówisz do niego, że musisz jechać do domu, a ono nie reaguje. Nie mów wówczas:
– Albo idziesz ze mną albo ja wychodzęsama. Co wybierasz? – bo nie zostawisz dziecka samego w sklepie. Możesz natomiast powiedzieć:
– Czy chcesz pobawić się jeszcze 5 minut tutaj i potem wyjść, czy wolisz pójść ze mną do kasy i przed wyjściem pobujać się na koniku? Co wybierasz?
Dawanie wyboru jest dobrym sposobem nakłonienia dziecka do pomocy albo przypomnienia o podjętych wcześniej zobowiązaniach, na przykład:
– Trzeba wyjść z psem. Czy chcesz to zrobić teraz, czy po obiedzie?
– Wolisz wyrzucić śmieci czy nakryć do stołu?
Proponowanie wyboru może być też dobrym i łagodnym sposobem odmówienia dziecku czegoś, czego nie chcemy mu dać, na przykład:
– Nie kupię ci cukierków, ale mogę kupić jogurt. Wolisz jogurt waniliowy czy truskawkowy?
– Łopatką teraz bawi się Basia. A ty chcesz się bawić wiaderkiem czy wolisz pójść na huśtawkę?
Dawanie wyboru można również stosować w sytuacji, kiedy dziecko zachowuje się nieodpowiednio i chcesz, żeby przestało.
– Albo przestaniesz sypać piaskiem, albo będziemy musieli wyjść z placu zabaw.
– Albo przestaniecie się kłócić i będziemy spokojnie jechać na przedstawienie, albo zjadę z drogi i wtedy nie wiem, czy zdążymy.
I znowu – różnica pomiędzy karą i dawaniem wyboru polega na tym, że dając wybór nie grozisz dziecku, mówisz do niego spokojnie, choć stanowczo. Jeśli dziecko kontynuuje swoje zachowanie, musisz być konsekwentny, czyli zrobić to, co zapowiedziałeś wcześniej. Zrób to zdecydowanie, ale z szacunkiem wobec dziecka.
Twoim celem nie jest przecież upokorzenie, ukaranie czy sprawienie, żeby dziecko cierpiało, ale zmiana jego zachowania.
- Zastosuj naturalne konsekwencje. Zastosowanie naturalnych konsekwencji oznacza po prostu niereagowanie i pozwolenie na to, żeby dziecko poniosło konsekwencje swojego zachowania. Naturalne konsekwencje pojawiają się w wyniku określonej sytuacji.
Jarek nie wziął ze sobą drugiego śniadania i jest głodny. Ewa zapomniała o upraniu sukienki na lekcję tańca i musi iść w brudnej. Maciek zapomniał oddać książki koledze i kolega jest na niego zły. Beata zapomniała zabrać strój i została wyłączona z gry.
Naturalne konsekwencje mogą być stosowane tylko wtedy, kiedy nie zagraża to bezpieczeństwu dziecka czy innych osób.
3. Zamieniaj krytykę na zachętę
Nikogo nie uczyniono dobrym, mówiąc mu, że jest zły.
- N. Branden, 6 filarów poczucia własnej wartości
Krytykę zwykle powtarzamy podświadomie, automatycznie używając podobnych zwrotów do tych, które słyszeliśmy od swoich rodziców. Jeśli byłeś często krytykowany, musisz teraz zrobić świadomy wysiłek, żeby unikać krytyki wobec swojego dziecka i jednocześnie jak najczęściej stosować zachętę. Zachęta jest o wiele skuteczniejsza od krytyki i bardziej przyjemna dla obu stron (i rodzica, i dziecka). Jedną z form zachęty jest dziękowanie dziecku za wszystko, co dobrego, pożytecznego, pomocnego i odpowiedzialnego zrobiło.
Mów dziecku jak najczęściej: – Dziękuję ci za wyniesienie śmieci. – Cieszę się, że zrobiłeś lekcje bez przypominania. – Podoba mi się bardzo, że posprzątałaś pokój po zabawie z koleżanką. – Dziękuję, że bawiłeś się cicho, kiedy spałam. – Dziękuję, że przyciszyłeś muzykę, kiedy cię o to poprosiłam. – Cieszę się bardzo, że wróciłeś do domu na czas. – Jestem ci bardzo wdzięczna za umycie samochodu, sprawiłeś mi tym wielką przyjemność. Bardzo ważne jest w rodzinie regularne wyrażanie podziękowania i wdzięczności. Odczuwanie wdzięczności dla drugiej osoby jak i poczucie, że druga osoba jest wdzięczna nam, buduje relację wypełnioną zaufaniem i miłością.
Fragment książki pt.: "Szczęśliwi rodzice - szczęśliwe dzieci"
Autor: Krystyna Łukawska
Wydawca: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne