Teściowe i synowe
Być teściową, niełatwa rzecz, ale być synową – chyba trudniejsza. Oczywiście są różne sytuacje i zdarzają się przyjazne, bardzo dobre układy między teściowymi a synowymi. Jednak dużo częściej są to relacje trudne, okupione nerwami, a nawet kłótniami z mężem, pełne niechęci lub rezerwy. Między teściowymi a zięciami czy teściami a synowymi – zwykle nie ma aż takich napięć.
1. Przyczyny konfliktów pomiędzy teściowymi i synowymi
Poniekąd same kobiety są odpowiedzialne za ten stan. Kobiety – czyli matki – które wychowywały czy wciąż wychowują swoich synów w atmosferze specjalnego traktowania, mniejszych wymagań niż w stosunku do córek. Kobiety czasem nieświadomie traktują syna jak swojego idealnego mężczyznę. Gdy jest małym dzieckiem, hołubią go, rozpieszczają, myślą w kategoriach, jaki jest wyjątkowy, wspaniały… I nadchodzi moment, gdy „królewicz” dorasta i przyprowadza do domu kobietę. Zazwyczaj na etapie chodzenia, narzeczeństwa, nie ma jeszcze nieporozumień. Dopiero gdy dziewczyna wkracza na dobre do rodziny i powinna zająć miejsce „księżniczki”, uaktywnia się „królowa matka”. Wtedy okazuje się, że wybranka nie jest dość dobra, nie jest wystarczająca. Z pewnością tylko matka jest tą kobietą, która jako jedyna należycie traktuje rzeczonego mężczyznę i w pełni docenia jego zalety. Młoda mężatka jest ze swoim partnerem w zupełnie innej relacji i na początku ze zdziwieniem, a potem z coraz większą niechęcią przyjmuje różne wypowiedzi czy żarty teściowej pod adresem swoim czy małżeństwa. Rozpoczyna się rywalizacja, wzajemne udowadnianie, kto lepiej gotuje, sprząta, kto jest ważniejszy itd. Obie najważniejsze w życiu mężczyzny kobiety próbują przechylić szalę „bycia tą lepszą” na swoją stronę, każda stosuje techniki i taktyki adekwatne do jej wieku i relacji z młodym mężczyzną. On raczej nie rozumie problemu, uważa go za wymyślony, posądza małżonkę o nadwrażliwość lub złą wolę. W tym starciu więc młoda żona jest na straconej pozycji. Więź między matką a synem jest relacją podstawową, nic nie może z tym rywalizować. Syn - szczególnie taki, który był oczkiem w głowie, nie ma świadomości niezręcznego położenia żony.
2. Jak zadbać o dobre relacje teściowej z synową?
Teściowa zazwyczaj nie działa z premedytacją, nie chce skrzywdzić synowej. Chce tylko, aby i dla niej stał się oczywistym fakt – jakim wspaniałym mężczyzną jest jej małżonek i jak należałoby go traktować. Od dojrzałości i umiejętności zdystansowania się żony zależy więc, jak te relacje się poukładają. A to przecież ona jest nowa, obca w rodzinie, może być jej trudno. Czemu więc teściowa nie mogłaby wspierać, pomagać – ale tak, aby nie podważać pozycji synowej. Aby było to możliwe - wychowując syna, pamiętajmy, że mimo iż kochamy go najbardziej na świecie, jest „ciałem z ciała, krwią z krwi”… jest tylko człowiekiem. Czy będzie wspaniałym mężczyzną, okaże się za wiele lat. Czy będzie ideałem - na pewno nie. Ideałów nie ma. Jeśli gdzieś w głębi duszy myślimy tak o swoim synu czy synach, już jesteśmy w pułapce, która w przyszłości utrudni nam kontakty z synową. A chyba chcemy, aby nasze dziecko zbudowało szczęśliwe życie rodzinne… Postarajmy się mu w tym pomóc – weryfikując już dziś swoje nierealistyczne myślenie o nim i jego przyszłej żonie.