Zupy dla niemowląt
Gdy po spokojnym czasie przyjmowania przez maluszka mleka mamy przychodzi moment na powolne wprowadzanie nowych produktów do diety, nie wszystkie dzieci są od razu zadowolone. Z czasem jednak coraz częściej zaglądają one rodzicom w talerze i są ciekawe nowych smaków. Jakie są zasady rozszerzania diety maluszka i od czego zaczyna on swoją kulinarną przygodę? Oczywiście od warzywnych zupek.
1. Rozszerzanie diety niemowlaka
To, kiedy wprowadzimy do diety malucha nowe produkty zależy od sposobu, w jaki karmiony był od pierwszych chwil po narodzinach. Jeśli butelką, można rozpocząć rozszerzanie diety w piątym miesiącu życia. Jeśli pije mleko z piersi, nowości wprowadza się dopiero po ukończeniu pół roku. Nie można podać maluchowi od razu tego, co się je samemu, gdyż jego układy pokarmowy i trawienny nie są jeszcze na to gotowe. Przewód pokarmowy niemowlaka nie wykształcił jeszcze funkcji wydzielana wszystkich enzymów trawiennych, więc przy zbyt szybkim wprowadzaniu kolejnych pokarmów możemy doprowadzić do bólu brzucha dziecka. Co więcej, u najmniejszych pociech ryzyko wystąpienia alergii pokarmowych jest szczególnie wysokie. Nie warto proponować nowej potrawy, jeśli malec jest najedzony lub bardzo głodny. Taka sytuacja może zakończyć się zdenerwowaniem dziecka i niepowodzeniem. Jeśli natomiast pięcio- lub sześciomiesięczny niemowlak odmawia czegokolwiek poza mlekiem, nie warto zmuszać go do jedzenia. Prawdopodobnie malec nie jest jeszcze gotowy do zmiany diety. Po kilku dniach lub tygodniach na pewno pozwoli na wprowadzenie czegoś nowego.
Nowości należy wprowadzać do diety ostrożnie, sprawdzając reakcję małego organizmu na każdy produkt. Nigdy nie wolno serwować maluchowi kilku nowości naraz – w razie problemów nie będzie wiadomo, co mogło zaszkodzić. Doskonałą propozycją na początek jest kaszka kukurydziana przyrządzona na mleku modyfikowanym lub naturalnym mleku matki. Następnie, w menu niemowlęcia może się pojawić purée z jabłka, marchwi lub ziemniaka. Jednak należy pamiętać, aby podane było bez dodatku soli ani cukru. Posiłki o gładkiej konsystencji będą dla dziecka łatwiejsze do przełknięcia, jednak wraz z upływem czasu, dania powinny być coraz mniej zmiksowane. Niestety jedząc papki maluch nie rozwinie stawu żuchwowego, co może mieć wpływ na jego późniejszy zgryz. Bardzo ważne jest, aby stopniowo zmieniać konsystencję jedzenia na coraz bardziej stałą, nawet jeżeli dziecku niechętnemu do przeżuwania początkowo taka sytuacja się nie spodoba. Oczywistą zasadą jest sprawdzanie temperatury posiłku, aby nie był za gorący. Nie wolno także zostawiać niemowlaka z jedzeniem sam na sam, aby się nie zakrztusił.
2. Zupki dla niemowlaków
Dla niemowląt zupki są smaczne i pożywne. Zawsze można dopasować ich konsystencję do preferencji malca. Warto je podawać dzieciom jeszcze z jednego bardzo ważnego powodu. Podając zupki niemowlakom, wykształca się w maluchach odpowiednie nawyki żywieniowe. Lekarze nie mają wątpliwości, że jeśli warzywa staną się podstawą diety, są wielkie szanse na to, aby ominęły nas w przyszłości choroby cywilizacyjne, jak otyłość czy nadciśnienie. Dlatego warto namawiać dziecko do warzywnych zupek już od najwcześniejszych lat.
Pierwszą zupkę można podać ok. 5 miesiąca życia w przypadku dziecka karmionego butelką i 6 miesiąca brzdącowi karmionemu piersią. Warto zainteresować się zupą warzywną purée, która okaże się idealna nawet dla najmłodszych pociech. Przez pierwsze 4 tygodnie nowej diety serwuj dziecku bardzo gładko startą dynię lub marchew. Podając zupki przyrządzane z jednego składnika najszybciej można sprawdzić, czy maluch nie posiada alergii pokarmowych. Jeżeli dziecko zasmakuje w dyni i marchewce po upływie tygodnia dodaj do jadłospisu ziemniak. Następnie w jego diecie powinny pojawić się pietruszka, brokuł, groszek i fasola szparagowa – każde warzywo w postaci gładkiej papki. Należy pamiętać, aby w każdym posiłku znalazła się także odrobina tłuszczu (najlepiej oliwy z oliwek, oleju rzepakowego, słonecznikowego lub masła), który zwiększy przyswajanie witamin i doda dziecku energii. Upewnij się jednak, czy szkrab nie jest uczulony na żaden z tych produktów.