Poród w rytm muzyki
Muzyka potrafi łagodzić obyczaje, poprawić humor i złagodzić ból. Dlatego też coraz większą popularnością cieszy się tworzenie playlist do porodu. Podobno w ten sposób kobieta rodząca może zmniejszyć odczuwanie bólu i zrelaksować się.
Muzyczny serwis Spofity opublikował niedawno playlistę stworzoną z udziałem ginekologa- położnika, która ma pomóc rodzącej kobiecie. Na zajęciach w szkołach rodzenia często zachęca się przyszłe mamy, by oprócz ubrań, środków czystości, wzięły ze sobą mp3 czy słuchawki do telefonu, żeby mogły słuchać muzyki.
Ulubione utwory mogą być pomocne szczególnie w pierwszej fazie porodu, odwrócą one uwagę od bólu, pomogą się zrelaksować i odprężyć. Poza tym dużo przyjemniej bujać się do ulubionej piosenki niż robić to bez niej. W końcowej fazie, kiedy bóle parte dają się naprawdę we znaki, ulubione melodie zmotywują kobietę do wysiłku, pomogą się jej skupić na parciu i zagłuszyć odgłosy dochodzące zza parawanu.
Zobacz także:
- Ma 9 lat i studiuje na politechnice. On wie, jak dołuje się uzdolnionych uczniów
- Mama, dziecko i praca – trio (nie)idealne. W ten sposób kobiety chcą pozostać aktywne
- To bardzo poważna choroba. Możesz ją rozpoznać po płaczu dziecka
- Nawet trzy łyżeczki cukru w jednym kubku. Tak nieświadomie trujemy dzieci
- Sprawdź, co wiesz na temat rozwoju dwulatka [TEST]
1. Jak więc powinna wyglądać playlista do porodu?
Przede wszystkim powinna trwać odpowiednio długo, żadna kobieta czy to pierworódka, czy też wieloródka nie urodzi w ciągu 4 piosenek. Najkrótsza lista utworów powinna trwać minimum 5 godzin w przypadku kobiet rodzących kolejne dziecko, w przypadku kiedy na świat ma przyjść pierwszy maluch - 10 godzin.
Kolejną cechą takiej listy powinien być podział na utwory dopasowane do poszczególnych faz porodów. Melodie przeznaczone na pierwszą fazę, niekoniecznie sprawdzą się podczas bólów partych.
2. Pierwsza faza porodu
Muzyka w pierwszych fazach porodu powinna być spokojna, wesoła i kojarzyć się z miłymi wspomnieniami. Dobrym wyborem będą utwory muzyki poważnej, filmowej, ale także odgłosy natury, śpiew ptaków, szum deszczu czy morza. Jeśli jednak nie lubimy tego typu dźwięków, wybierzmy muzykę, przy której czujemy się dobrze.
3. Kolejne fazy porodu
Kiedy poród wkracza w kolejną fazę, piosenki również powinny się zmienić. Ze spokojnych i delikatnych powinny przejść w bardziej żywiołowe i rytmiczne. To pomoże w przetrwaniu skurczy. Utwory w tej fazie porodu powinny być taneczne i radosne z wyraźnie zaznaczonym rytmem. Najlepiej jeśli będą to czyste melodie, bez słów, szczególnie polskich, gdyż może to rozpraszać rodzącą.
4. Faza bóli partych
Faza bóli partych jest ciężkim przeżyciem. Kobiety najczęściej są już wymęczone poprzednimi fazami. Jednak w głowie tkwi przeświadczenie, że to już prawie koniec, że za chwilę zobaczą swoje upragnione maleństwo. Muzyka powinna podsycać te emocje i dodawać otuchy przyszłym mamom. Dobrym wyborem będą motywy filmowe o podniosłym charakterze. Podobno świetnie w tej roli sprawdza się klasyk „We Are The Champions” legendarnego zespół Queen. Moim zdaniem alternatywą dla Queenu byłby utwór Europe - „The Final Countdown”.
5. Narodziny dziecka
Narodziny dziecka to magiczna chwila, którą warto upamiętnić, wybierając na ten czas odpowiednie utwory. Trzeba pamiętać, że ta piosenka wyryje się w naszej pamięci na zawsze, warto więc wybrać odpowiednią.
Zabranie odtwarzacza muzyki do szpitala to dobry pomysł, wiem to z własnego doświadczenia. Nawet jeśli poród nie odbędzie się w rytm muzyki, umili ona pobyt w szpitalu. Pomoże też zrelaksować się i odpocząć na sali poporodowej.