Trwa ładowanie...

Sposoby na hartowanie dziecka

 Ewa Rycerz
04.10.2021 10:26
Bieganie po śniegu to dobry sposób na odporność, ale nie należy z tym przesadzać.
Bieganie po śniegu to dobry sposób na odporność, ale nie należy z tym przesadzać. (123RF)

Śpią na powietrzu, chodzą na bosaka po śniegu, biegają na dworze bez czapki i wcale nie chodzi o hartowanie dzieci w Rosji, ale trend, który coraz wyraźniej obserwuje się właśnie w Polsce. - Mój syn śpi w wózku na dworze mimo, że ma niecały tydzień - mówi Mariola, mama Wojtusia. Jakie są jeszcze sposoby hartowania dziecka? Od jakiego wieku można zacząć to robić?

spis treści

Dziecko nie rodzi się odporne na bakterie i wirusy, jego organizm tej odporności musi się dopiero nauczyć. Nie jest to niestety proces któtki, odpornośc organizmu szczyt swoich możliwości osiągnie dopiero, gdy dziecko będzie zbliżało się do 15. roku życia. W tym czasie należy ją wspierać. Dobrym na to sposobem jest hartowanie, ponieważ przyzwyczaja organizm dziecka do niższych temperatur, uczy reakcji obronnych.

Gdy organizm nie jest przygotowany do radzenia sobie z zimnem, podczas przeziębienia broni się przed chłodem zamiast przed wirusami czy bakteriami. W reakcji na zimno, obkurczają się powierzchniowe naczynia krwionośne, celem tego jest zahamowanie oddawania ciepła na zewnątrz. Gdy jednak naczynia krwionośne są obkurczone, nie chronią organizmu przed wpływem patogenów, a mniejsza liczba broniących dostępu do wnętrza organizmu leukocytów nie działa skutecznie. W efekcie – chorujemy.

1. Kiedy zacząć hartowanie dziecka?

Odpowiedź jest prosta: tuż po narodzinach. Oczywiście takie wzmacnianie odporności zupełnie inaczej będzie wyglądało u niemowlaka, a inaczej u dziecka kilkulatniego. - Wojtuś urodził się 2 lutego 2017 r., na dworze spał już 4 dni później, chwilę po tym, jak przyjechaliśmy ze szpitala do domu – mówi Mariola, świeżo upieczona mama.

Zobacz film: "W jaki sposób zmienia się zachowanie dziecka od drugiego roku życia?"

Przeczytaj koniecznie

Spanie na świeżym powietrzu wspiera układ odpornościowy. Będąc nawet kilka minut na dworze, ma on kontakt z drobnoustrojami i uczy się odpowiednio na nie reagować. Oczywiście ważne jest, by niemowlę odpowiednio ubrać. Zawsze powinno mieć o jedną warstwę ubrań więcej niż osoba dorosła, można je też przykryć kocem. Istotny jest też czas spędzany na świeżym powietrzu.

- Oczywiście nie zostawiam Wojtka na balkonie na kilka godzin. Pierwszego dnia spał na balkonie w wózku 10 minut. Gdy go wniosłam do domu był cieplutki, dlatego już trzeciego dnia zdecydowałam się na wydłużenie czasu snu na balkonie do 15 minut. Dążę do tego, by Wojtuś spał na świeżym powietrzu nawet godzinę, choć wszystko zależy oczywiście od pogody i smogu – mówi Mariola.

Syn Ani z Bydgoszczy dziś ma już trzy lata i nie śpi w dzień, ale gdy był niemowlakiem robił to dość często. - Gdy padał deszcz, ubierałam synka i ustawiałam wózek na zadaszonym tarasie. Podobnie było zimą. Na pierwsza drzemkę wychodziliśmy na spacer, na drugą – ubierałam syna, kładłam go w wózku i wystawiałam na balkon – relacjonuje Ania. Robiła tak nawet wówczas, gdy było bardzo zimno. Sprawdzała jedynie, czy nie jest mu chłodno. Pierwszą poważniejszą infekcję jej syn złapał dopiero w wieku 2 lat.

2. Chodzenie boso po śniegu

Ale spanie na mrozie nie jest jedynym popularnym sposobem na naukę odporności u dzieci. Rekordy popularności bije obecnie chodzenie boso po świeżym śniegu. Nie chodzi oczywiście o wychodzenie na dwór bez butów, ale raczej o stąpaniu po białym puchu leżącym na balkonie lub tarasie.

- Zdecydowałam się na to bardzo spontanicznie. Akurat staliśmy przy oknie balkonowym i patrzyliśmy na ptaki dziobiące ziarna w karmniku. Wtedy syn zapytał mnie, czy może wyjść na śnieg, a ja niewiele myśląc zgodziłam się – opowiada Kinga, mama trzyletniego Jasia. - Syn chyba nie spodziewał się akceptacji, bo widziałam, że był troszkę zaskoczony, ale ochoczo zdjął kapcie i skarpetki i powoli wszedł na śnieg, a ja za nim – dodaje.

Taka zabawa jest doskonałym sposobem na hartowanie. W stopach znajduje się ok. 70 tys. zakończeń nerwowych, które są odpowiedzialne za połączenia między poszczególnymi organami w ciele. Chodzenie boso po śniegu jest więc naturalnym masażem, który ma korzystny wpływ na pracę całego organizmu. Nawet kilkusekundowy spacer po białym puchu poprawia krążenie, a więc dotlenia organizm i pozwala na przyswajanie większej ilości składników odżywczych z krwi. Poza tym spacery boso to nauka uważności i trening koncentracji uwagi.

3. Chłodne kąpiele, lody zimą

W hartowaniu chodzi o to, by przyzwyczajać dziecko do zimna. Dzięki temu jego organizm nie będzie bronił się przed chłodem, ale umiał sobie z nim poradzić, naturalnie regulując temperaturę ciała. Jeśli boisz się zostawić dziecko w wózku na mrozie lub obwiasz się chodzenia po śniegu, pozwól dziecku na chłodną kąpiel. To też będzie elementem hartowania.

Jak to zrobić? To proste. Nie kończcie zabawy w wodzie już po umyciu, ale posiedźcie w wannie lub pod prysznicem troszkę dłużej, na koniec zabawy możesz polać stopy dziecka chłodną wodą, a następnie znowu ciepłą i wyjść. Taki zabieg warto stosować przy każdej kąpieli, wydłużając jednocześnie czas polewania chłodną wodą jak i zmniejszając temperaturę tej wody.

Nie warto obawiać się także jedzenia lodów zimą lub picia zimnych napojów. Raz na kilka dni przygotuj dziecku zimny deser lub zaproponuj chłodną wodę do picia, ale uważaj by nie przesadzić. Odporność rośnie powoli.

Co na to wszystko lekarze? - Ekspozycja na niskie temperatury ma korzystne konsekwencje dla naszego metabolizmu. Podczas przebywania w chłodzie odkłada się tak zwany brązowy tłuszcz, czyli ta zdrowa tkanka tłuszczowa, która później pomaga regulować odpowiednio temperaturę ciała - mówi dr Paweł Grzesiowski, pediatra.

- Werandowanie w temperaturach zbliżonych do 0 stopni Celsjusza zalecamy już dla najmłodszych dzieci. Należy to jednak robić ostrożnie, by nie dopuścić do hipotermii. Natomiast układanie dziecka do snu podczas dużego mrozu nie ma sensu, ponieważ naraża je na odmrożenia - dodaje ekspert.

Następny artykuł: Układ odpornościowy, Immulina Plus i miłość
Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze