To się nazywa hartowanie! Dziecko oblewa się wodą na śniegu
Ten filmik wywołuje ciarki na plecach. Kilkunastomiesięczny chłopczyk stoi boso na śniegu i polewa swoje ciałko lodowatą wodą. To się nazywa hartowanie!
1. Niesamowity maluch
Po sieci krąży filmik, który pokazuje malca oblewającego się lodowatą wodą. Ten chłopczyk ma kilkanaście miesięcy i może zawstydzić nawet najbardziej doświadczonego morsa. W czasach, gdy kąpiele w zimnej wodzie i na świeżym powietrzu stają się coraz bardziej popularne, on polewa się zimną wodą. Robi to, stojąc boso na śniegu, nie ma na sobie bluzki ani spodenek i ma z tego mnóstwo frajdy. Całość nagrywa prawdopodobnie jego tata.
Na filmie widać, jak chłopczyk kilkukrotnie sięga do wiaderka i nabiera wody, po czym polewa nią swoje ciało. Nie daje przy tym żadnych oznak niezadowolenia ani sygnałów mówiących o tym, że mu zimno. Wręcz przeciwnie - wydaje się, że jest przyzwyczajony do tego typu atrakcji i dobrze się bawi.
2. Bezpieczeństwo przede wszystkim
Czy jednak tego typu zabawy są dla małych dzieci bezpieczne? Choć morsowanie i hartowanie zimnem nie ma ograniczeń wiekowych to w przypadku dzieci należy zwrócić szczególną uwagę na ryzyko zbytniego wychłodzenia. Organizm małego dziecka traci ciepło dużo szybciej niż osoby dorosłej. Dlatego też każdą zabawę na śniegu należy zaplanować tak, by nie trwała zbyt długo, a po ewentualnym wychłodzeniu warto porządnie dziecko rozgrzać.
Regularna zabawa na zimnie wzmacnia odporność organizmu, dzięki czemu możemy łatwiej uniknąć infekcji wirusowych. Tego typu rozrywkę warto jednak wprowadzać stopniowo, zaczynając np. od chodzenia boso po śniegu.
ZOBACZ TAKŻE: Zdjęcie zmroziło rodziców. Czy leżakowanie zimą na dworze jest zdrowe dla przedszkolaka?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl