Trwa ładowanie...

Suche powietrze sprzyja chorobom

 Agnieszka Gotówka
12.10.2021 18:03
Kobieta skręcająca kaloryfer
Kobieta skręcająca kaloryfer (123RF)

W niektórych domach rozpoczął się już sezon grzewczy. Ciepłe kaloryfery wysuszają jednak powietrze, co niekorzystnie wpływa na nasze zdrowie. Jak temu zaradzić?

spis treści

Jesienią i zimą wilgotność powietrza znacząco spada. Wartość optymalna, na jaką wskazywać powinny wilgotnościomierze, to 40-60 proc. I choć wielu z nas nie zwraca na to uwagi, odpowiednio nawilżone pomieszczenia mają znaczący wpływ na zdrowie i samopoczucie.

Gdy powietrze jest za suche, znacznie trudniej się oddycha. Pojawić się ponadto mogą dolegliwości ze strony górnych dróg oddechowych, takie jak kaszel, chrypka. Śluzówka gardła i dróg oddechowych staje się podrażniona, a wówczas łatwiej o infekcję.

Zimą wielu pacjentów zgłasza się do lekarza z objawem swędzących i zaczerwienionych oczu. Często diagnozuje się u nich zapalenie spojówek. Dotyczy to zwłaszcza tych osób, które pracują przed ekranem komputera.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"
Nadmierne ogrzewanie mieszkania sprzyja infekcjom
Nadmierne ogrzewanie mieszkania sprzyja infekcjom (123RF)

Okres grzewczy to również szczególnie trudny czas dla ludzi, którzy zmagają się z problemami skórnymi, takimi jak atopowe zapalenie skóry, łuszczyca. Wysuszona skóra swędzi, jest skłonna do podrażnień, to z kolei otwiera patogenom drogę do wnętrza naszego organizmu.

W suchym powietrzu namnażają się ponadto roztocza kurzu domowego. Ich odchody zawierają enzymy silnie alergizujące, które mogą powodować wysypkę skórną, alergiczny nieżyt nosa, ale także chroniczny ból głowy. Roztocze kurzu domowego to również jeden z czynników przyczyniających się do rozwoju astmy.

Warto również pamiętać, że w cieple znacznie trudniej o regenerujący wypoczynek nocą.

1. Jak dbać o powietrze w mieszkaniu zimą?

Jesienią i zimą szczelnie zamykamy okna. To błąd! Mieszkanie powinno być codziennie wietrzone, najlepiej kilka razy (zwłaszcza przed snem). Okna należy otwierać na całą szerokość, nawet gdy słupek rtęci spadł poniżej zera.

Gdy aura na to pozwala, warto spać przy rozszczelnionym oknie.

Obok wilgotności niezwykle istotnym parametrem jest temperatura panująca w mieszkaniu. Nie powinna ona przekraczać 21 stopni Celsjusza, nawet w sytuacji, gdy w domu jest małe dziecko. Takie warunki przysłużą się zdrowiu niemowlęcia.

Jeśli więc za oknem nie panują minusowe temperatury, warto "przykręcić kaloryfer. Będzie to korzystne nie tylko dla naszego organizmu i samopoczucia, ale też portfela.

Kaloryfery nie powinny dawać ciepła także w czasie wietrzenia mieszkania.

Jeśli jednak zdecydujemy się na dogrzewanie pomieszczeń, warto zadbać o wspominaną wilgotność powietrza. W tym celu można wykorzystać specjalny nawilżacz lub też pokusić się o wypróbowanie domowych sposobów na nawilżenie naszego otoczenia.

Starą metodą jest rozłożenie wilgotnych ręczników na grzejniku lub zawieszenie na nim specjalnych kamionek wypełnionych wodą.

Warto również zadbać o obecność w domu kwiatów doniczkowych. Nie tylko pełnią one funkcję dekoracyjną, ale też są naturalnymi nawilżaczami powietrza. Idealnie sprawdza się rośliny, takie jak fikus, bluszcz, paproć, diffenbachia (uwaga – jest trująca!).

Bardzo ważne jest również dbanie o odpowiednie nawodnienie organizmu oraz nawilżenie śluzówki nosa. Wskazane jest używanie wody morskiej, zwłaszcza u małych dzieci. Zdrowiu sprzyjają również spacery, nawet gdy pogoda nie zachęca do aktywności na świeżym powietrzu.

Jesienią i zimą łatwo o infekcje, ale jak przekonują specjaliści, wielu z nich można uniknąć. Prawidłowa dieta, solidna dawka ruchu oraz dbanie o najbliższe nam otoczenie powinny znacząco zwiększyć odporność.

Następny artykuł: Miejsca zakazane dla dzieci
Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze