Dlaczego włosy po ciąży wypadają?
Będąc w ciąży, dbasz o siebie w wyjątkowy sposób. Odżywiasz się zdrowo, stosujesz kosmetyki niezawierające podrażniających skórę konserwantów, przyjmujesz witaminy. Dodatkowo w twoim organizmie zachodzą pozytywne zmiany hormonalne – wzrasta poziom estrogenu. To wszystko sprawia, że twoje włosy są silne, a cera promienna. Niestety, zmienia się to po porodzie. Włosy zaczynają matowieć, częściej i intensywniej niż przed ciążą wypadają. A ty? Wpadasz w panikę. Zupełnie niepotrzebnie – utrata włosów po ciąży to naturalny proces. Winne są… hormony.
Niemal każda kobieta w ciąży dba o siebie kompleksowo. Przyjmowane witaminy, zdrowe odżywianie, oszczędny tryb życia i minimalizacja nerwów wpływają na włosy bardzo pozytywnie. Są one grube, lśniące i mocne. Wszystko zmienia się 2–3 miesiące po porodzie. Zaczyna się wtedy wypadanie – włosy lecą z głowy garściami. Bywa, że wystarczy przeczesanie dłonią, by pozbawić się dziesiątek włosów. Zastanówmy się, dlaczego tak się dzieje?
1. Po pierwsze… cykl życia włosa
Włos to wytwór naskórka. Jego cykl życia składa się z trzech faz. Są to: anagen, czyli faza wzrostu; katagen, czyli faza przejściowa; telogen, czyli faza spoczynku mieszka włosowego. Pierwsza faza jest najdłuższa – trwa dwa lata, aczkolwiek równie dobrze może trwać osiem lat. To właśnie w tej fazie znajduje się ogromna większość włosów ludzkich. Katagen to z kolei bardzo krótki okres– zazwyczaj tylko dwa tygodnie. To czas, w którym włos przygotowuje się do wypadnięcia. Natomiast faza trzecia trwa od dwóch do czterech miesięcy i kończy się całkowitym wypadnięciem włosa. Staje się on wówczas cienki, wiotki, kurczy się, by na koniec wypaść. Na jego miejscu rośnie nowy – zdrowy, silny i gruby.
W normalnych warunkach, czyli u kobiet niebędących w ciąży, proces wzrostu i obumarcia włosa trwa ponad osiem lat. Jednak u kobiet spodziewających się dziecka troszkę się to zmienia. U ciężarnej faza przejściowa i spoczynkowa zostaje zablokowana. Oprócz tego hormony odpowiedzialne ze utrzymanie ciąży sprawiają, że włosy stają się grubsze, bardziej lśniące i szybciej rosną.
2. Po drugie… hormony
Podczas ciąży i połogu włosy zachowują się inaczej. W ciąży na kobietę bardzo silnie oddziałują hormony, szczególnie estrogen. Jego poziom wzrasta, przez co włosy stają się mocniejsze. Natomiast po porodzie poziom estrogenu maleje, a tym samym włosy z silnych, grubych i lśniących zamieniają się często w słabe, matowe i cienkie. Dzieje się tak, ponieważ włosy, które powinny naturalnie, zgodnie ze swoim rozwojem, wypaść podczas ciąży, robią to właśnie teraz. Ale to nie wszystko. Wypadają także te, których żywot na głowie zakończył się już po ciąży, dlatego kobiety w okresie połogu mają wrażenie, jakby wypadało im „dwa razy więcej” włosów. Jeśli urodzimy dziecko zimą, wypadanie może się dodatkowo nasilić. Jest to spowodowane aurą i warunkami niezbyt przyjaznymi dla włosów.
3. Po trzecie… karmienie piersią
Chociaż karmienie piersią to dla mamy przyjemny obowiązek, wiąże się niestety ze zwiększonym wypadaniem włosów. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na stosowanie diety eliminacyjnej ze względu np. na podejrzenie alergii u dziecka. Taka dieta może prowadzić do niedoboru witamin i składników mineralnych niezbędnych dla włosów, a w niektórych przypadkach nawet do anemii.
Chociaż samo karmienie piersią nie nasila problemu nadmiernego wypadania włosów, to może to robić stres, który towarzyszy występującym problemom z laktacją.
Podczas karmienia piersią spada również poziom progesteronu, co jest widoczne przede wszystkim po około 2. miesiącu karmienia – wtedy problem wypadania włosów nasila się. Jednocześnie w organizmie kobiety jest sporo prolaktyny, która może wzmacniać ryzyko utraty jeszcze większej ilości włosów. Okres ten mija zazwyczaj samoistnie, jednak pozostawiony bez wspomagania, może trwać nawet 3-10 lat.
Niestety, na wypadanie włosów po ciąży nie ma rozwiązania idealnego, ponieważ jest ono od człowieka niezależne. Można natomiast wspierać się suplementami bądź ziołami. Udając się do apteki, warto jednak wziąć pod uwagę fakt, iż nie wszystkie preparaty mają skład odpowiedni dla mam karmiących.