3 z 6Jak się przygotować i co będzie potrzebne
Najważniejsze jest nastawienie psychiczne. Jeśli chcesz rodzić w domu, postaraj się najpierw poznać swój organizm i fizjologię porodu. Pomogą w tym na przykład zajęcia w szkole rodzenia lub konsultacja z doulą. Możesz też poszukać w swojej okolicy kobiet, które również rodziły w ten sposób. Taka wymiana doświadczeń daje więcej niż tomy przeczytanych książek.
Oprócz komfortu psychicznego, warto zadbać także o stronę medyczną. Nalezy zrobić wszelkie możliwe badania – konieczne jest USG, które potwierdzi ułożenie dziecka w macicy, pomiar ciśnienia tętniczego, morfologia, badanie ogólne moczu. Warto wykonać także wszystkie inne badania, jakie zleci lekarz prowadzący ciążę. Istotną sprawą jest także pozytywne nastawienie do porodu domowego osoby, która będzie towarzyszyła rodzącej. Ona również musi być przekonana o słuszności decyzji.
Poród domowy wymaga również specjalnego przygotowania domu - m.in. zafoliowania podłogi w miejscu, w którym ma się odbywać akcja. Chodzi o to, by nowo narodzone maleństwo nie miało bezpośredniej styczności z kurzem i brudem. Istotnym aspektem jest także zasłonięcie podłogi i dywanu przed krwią i innymi zanieczyszczeniami związanymi z porodem. Oprócz tego należy przygotować także:
- pieluchy tetrowe lub flanelowe,
- podkłady medyczne 60x90 lub większe,
- duże podpaski lub pieluszki jednorazowe - około 20 sztuk,
- kilka chłonnych ręczników frotte,
- ręczniki papierowe,
- duży worek na odpady.
Wyposażenie medyczne, niezbędne do prawidłowego przebiegu porodu, zapewnia położna. Przywiezie ona ze sobą leki, które mogą być potrzebne, narzędzia medyczne, aparat KTG, detektor tętna, środki do znieczulenia miejscowego, nici chirurgiczne, płyny do nawodnienia dożylnego, igły, strzykawki, miarki i wagę. – Niektóre położne przywożą ze sobą krzesełko porodowe, piłkę czy worek sako. Czasem rodząca decyduje się wypożyczyć lub kupić basen porodowy. Warto kwestie związane z potrzebnym do porodu sprzętem omówić z wybraną położną, bo każda z nich ma trochę inne zwyczaje i oczekiwania – mówi Katarzyna Karzeł.