Trwa ładowanie...
Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Dagmara Zagrodny

Teoria wiążąca szczepienia z autyzmem była oszustwem

Avatar placeholder
04.09.2017 13:53
Teoria wiążąca szczepienia z autyzmem była oszustwem
Teoria wiążąca szczepienia z autyzmem była oszustwem (123RF)

Mit o związku szczepień z autyzmem pokutuje od dawna. Aż trudno uwierzyć, że u jego źródeł leży jedna, fałszywa publikacja z 1998 r. zamieszczona na łamach naukowego czasopisma „The Lancet”. Autorem tego mitu był nieznany wówczas chirurg – naukowiec dr Andrew Wakefield.

1. Czym jest autyzm?

Autyzm to całościowe zaburzenie rozwoju przejawiające się nieprawidłowym funkcjonowaniem we wszystkich obszarach rozwoju, m.in. zaburzeniami zdolności komunikacji i brakiem interakcji ze społeczeństwem.za

Przyczyny autyzmu nie są do końca znane, mimo iż do zaburzeń kształtowania się mózgu dochodzi w czasie ciąży. Zazwyczaj ujawnia się między 18. a 24. miesiącem życia dziecka, ale od urodzenia obserwuje się już cechy sugerujące późniejsze rozpoznanie autyzmu. Czas ten zbiega się z okresem podania szczepionki MMR (przeciwko odrze, śwince i różyczce), dlatego fałszywa teoria Wakefielda mogła początkowo wydawać się prawdopodobna.

Dziś po wielu dziesiątkach badań weryfikujących tę zależność ostatecznie potwierdzono, że nie ma już jednak żadnych wątpliwości, iż szczepionki nie mają żadnego związku z autyzmem.  Tym bardziej, że nie jest to choroba immunologiczna, na rozwój której jakikolwiek wpływ mogłyby mieć, wywołujące odpowiedź immunologiczną szczepienia – wyjaśnia dr hab. n. med. Ernest Kuchar, Kierownik Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym WUM.

Zobacz film: "Agresja u dzieci autystycznych"

Według aktualnej wiedzy medycznej zaburzenia ze spektrum autyzmu są wczesnymi, rozwijającymi się już w okresie życia płodowego, całościowymi zaburzeniami rozwojowymi mózgu, które mogą powodować znaczne problemy społeczne, trudności w komunikacji z innymi ludźmi i zaburzenia zachowania które ujawniają się dopiero w późniejszym wieku  dziecka– dodaje doktor Kuchar.

2. Skąd wziął się mit o związku szczepień z autyzmem?

Jak zatem doszło do rozpowszechnienia tego nieprawdziwego poglądu i dlaczego aż do dziś przeciwnicy szczepień powołują się na te fałszywe argumenty? By poznać kulisy sprawy, należy cofnąć się do 1995 r., gdy Andrew Wakefield z Royal Free Medical School w Londynie rozpoczął prace zmierzające do udowodnienia związku między szczepionką MMR a chorobą Crohna.

Już na tym etapie sponsorem badań Wakefielda była organizacja JABS, zrzeszająca rodziców chcących pozwać firmy farmaceutyczne o odszkodowania za choroby rzekomo wywołane przez szczepionki. Fakt ten był pierwszym sygnałem, że Wakefield próbował dostosowywać swoje badania do z góry postawionych tez.

3. Wakefield fałszuje wyniki badań

Pierwsi pacjenci do badań byli kierowani przez tę samą sponsorującą go organizację, a teza o związku szczepień z chorobą Crohna była gotowa już siedem miesięcy przed poddaniem pierwszego z dzieci jakimkolwiek badaniom.

Należy zaznaczyć, że grupa poddana badaniom nie była miarodajna – łącznie testom poddano tylko 12 dzieci, z czego aż 5 już przed szczepieniami wykazywało różne niepokojące objawy neurologiczne i kłopoty ze zdrowiem, m.in. opóźnienia w rozwoju.

Dodatkowo Wakefield już na początkowym etapie pracy zaczął fałszować dowody. Przeinaczał fakty, np. matka jednego z dzieci poinformowała go, że niepokojące objawy u dziecka zaczęły się pojawiać po 6 miesiącach od szczepienia, a Wakefield napisał, że miało to miejsce już 6 dni od szczepienia.

Podobnych celowych uchybień było w jego pracy bardzo dużo.  Wakefield twierdził np., że 12 dzieci miało autyzm, a w rzeczywistości na tę chorobę cierpiało tylko jedno z nich.

Co najważniejsze Wakefield sfałszował również wyniki swoich badań: po zbadaniu wycinków z jelit dzieci zmanipulował opisy, np. przypadek braku stwierdzonych zmian, określił  jako „niespecyficzny stan zapalny”.

Kilka lat potem, po kolejnym zbadaniu wycinków, okazało się, że takie stwierdzenia były zupełnie bezpodstawne, bowiem w pobranych wycinkach nie było żadnych niepokojących zmian.

4. Nowa hipoteza Wakefielda

Gdy podczas badań  doktorowi nie udało  się wykazać związku między szczepieniem a chorobą Crohna, Wakefield zmodyfikował swoją hipotezę  i ogłosił, że odkrył nowy zespół chorobowy łączący chorobę jelit z autyzmem.

Zespół ten miał być jego zdaniem wywoływany przez podanie szczepienia MMR. Publikacja artykułu w prestiżowym czasopiśmie „The Lancet” wywołała zainteresowanie mediów i przyniosła A. Wakefieldowi popularność wśród ruchów przeciwnych szczepieniom.

Wakefield, wykorzystując podważone przez swoją pracę zaufanie do ogólnodostępnych szczepionek,  planował rozpocząć produkcję leków immunologicznych i nowej, rzekomo lepszej szczepionki przeciw odrze. Z planów biznesowych Wakefielda nic nie wyszło, ponieważ nie znalazł sponsorów. Od tego czasu badacz zaczął rozprzestrzeniać pogłoski o teorii spiskowej, jakoby próbowano zapobiec jego kolejnym publikacjom.

Zobacz także

5. Wakefied pozbawiony praw do wykonywania zawodu lekarza

Z czasem środowisko naukowe zaczęło odkrywać prawdę o fałszerstwach Wakefielda.  Udowodniono, że badania były wykonywane nierzetelnie i bez należytej kontroli, a wyciągane wnioski fałszywe.

Po wielu latach obalenie tez Wakefielda  zostało poparte wyrokiem sądu, który za oszustwo i złamanie etyki zawodowej pozbawił go praw do wykonywania zawodu. Po zakończeniu procesu, chcąc zapobiec rozprzestrzenianiu się fałszywych informacji, czasopismo „ The Lancet” zdecydowało się na usunięcie kłamliwej publikacji ze swojego archiwum.

Proces sądowy trwał wiele lat i mimo udowodnionego oszustwa, publikacja Wakefielda przez długi czas skutkowała podważeniem zaufania do szczepień. Wakefield nigdy nie zdecydował się powtórzyć swoich badań, mimo że otrzymał na nie granty. Nigdy też nie odniósł się do żadnych zarzutów. Wielu naukowców na całym świecie wielokrotnie powtarzało jego badania. Żadne 

z rzetelnych źródeł nigdy nie potwierdziło jego teorii.

Jak wyjaśnia dr hab. n. med. Ernest Kuchar - Już w 2002 roku amerykańskie władze sanitarne Centers for Disease Control and Prevention (CDC) wraz z duńską rządową agencją Danish Medical Research Council, przeprowadziły duże badania, obejmujące prawie pół miliona dzieci do lat 7, które miały wyjaśnić, czy występuje zależność między szczepionkami MMR a autyzmem.

Żadnego związku nie wykryto. W 2004 roku opublikowano wyniki badań Metropolitan Atlanta Developmental Disabilities Surveillance Program (MADDSP). Badaniem tym objęto dzieci w wieku 3-10 lat w roku 1996, szczepione MMR między 12 a 17 miesiącem życia. Dla porównania dobrano dla nich nieszczepioną grupę kontrolną składającą się z dzieci w tym samym wieku.

Częstość występowania autyzmu w obu grupach była dokładnie taka sama, co wskazuje na brak związku między MMR a autyzmem. Badanie przeprowadzone w 2013 roku na zamówienie władz sanitarnych USA (CDC) wykazało, że stymulowanie układu odpornościowego przez szczepionki także nie powoduje autyzmu.

Wyniki badania wskazują, że łączna liczba antygenów podanych w szczepionkach była taka sama zarówno wśród dzieci, które rozwinęły zaburzenia autystyczne jak wśród dzieci zdrowych, co oznacza, że stymulacja układu odpornościowego przez szczepionki nie ma wpływu na rozwój autyzmu.

Pomocnicze składniki szczepionek także nie powodują autyzmu – dodaje doktor Ernest Kuchar - Przez wiele lat obawiano się wpływu tiomersalu, zawierającego rtęć konserwantu zawartego w niektórych szczepionkach. Liczne renomowane badania naukowe wykazały, że niewielkie ilości rtęci zawartej w niektórych szczepionkach w postaci tiomersalu nie były przyczyną autyzmu.

W badaniach stosowano różne metody. Niektóre badania porównywały odsetki autystycznych dzieci przed i po usunięciu tiomersalu ze szczepionek, gdzie był dawniej stosowany jako środek konserwujący.

W Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, po usunięciu tiomersalu ze szczepionek liczba dzieci z autyzmem i zaburzeniami autystycznymi nie zmniejszyła się, co wskazuje, że tiomersal nie ma związku z powstawaniem autyzmu.

W okresie do 2013 roku przeprowadzono 9 badań finansowanych ze środków publicznych przez CDC, które nie potwierdziły związku między szczepionkami zawierającymi tiomersal i zaburzeniami autystycznymi, jak również związku między szczepieniem przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) i autyzmem u dzieci.

Długi czas procesu i późna reakcja czasopisma „The Lancet” spowodowała, że rozpowszechnianie się tego mitu trwało wiele lat. Być może właśnie dlatego, mimo całkowitego obalenia tez Wakefielda, stworzony przez niego mit o szkodliwości szczepień pokutuje aż do dziś, dlatego tak ważne są akcje edukacyjne ukazujące prawdę dot. profilaktyki chorób zakaźnych tj. Zaszczep się wiedzą czy Zaszczep w sobie chęć szczepienia.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze