Komu jest potrzebny smoczek?
Płacz to najbardziej przykry dźwięk dla rodziców. Potrafi wzbudzać skrajne emocje. Bardzo trudno się do niego przyzwyczaić i dlatego poszukuje się skutecznych sposobów, by było go jak najmniej. W przypadku małych dzieci w takich sytuacjach na ratunek przychodzi smoczek. Pytanie tylko, komu on tak naprawdę jest potrzebny?
1. Ze smoczkiem w buzi
Dopóki maluszek jest mały, leży w łóżeczku czy wózeczku, to jego widok z tzw. dydusiem w buzi prawie nikogo nie razi. Rozmiary i kształty smoczków są tak różnorodne, że wręcz zachęcają po ich sięgnięcie. Pomysł jego wykorzystania pojawia się w sposób najbardziej naturalny, gdy:
- Dziecko traktuje pierś mamy nie tylko jako pokarm, ale także jako chęć zaspokojenia potrzeby ssania.
- Dziecko jest z natury niespokojne, dużo płacze.
- Dziecko ma problemy ze spokojnym snem, często się wybudza, by choć trochę possać pierś mamy.
Matka, aby móc odpocząć lub wykonać inną czynność niż karmienie, sięga po smoczek. Nie zawsze na początku macierzyństwa wszystko układa się idealnie i bywają chwile nadmiernego zmęczenia. Dlatego też smoczek w takich sytuacjach okazuje się idealnym pomysłem.
2. Ząbkowanie – to też dobry pretekst
Jako kolejny powód kupowania smoczków dla kilkumiesięcznych dzieci zaliczyć można ząbkowanie. Potrafi ono być trudne nie tylko dla dziecka, ale także dla jego opiekunów. Dziecko bywa w tym czasie bardzo marudne, płaczące, wkłada wszystko do buzi. To prowadzi do trudności ze snem i nierzadko konieczności częstszego ssania.
Smoczek okazuje się wówczas idealnym rozwiązaniem. Rodzice i opiekunowie, najczęściej zmęczeni trudną sytuacją, podają dziecku smoczek i liczą, że choć na dłuższą chwilę odpoczną.
3. Smoczkowa więź
W przypadku niemowlaków i kilkumiesięcznych dzieci smoczek w buzi nikomu nie przeszkadza i nie powoduje skrajnych emocji. Widok dzieci kilkuletnich, samodzielnie biegających i poznających świat ze smoczkiem sprawia, że rodzice słyszą różne niepochlebne lub doradcze opinie.
Rezygnacja ze smoczka w życiu dziecka bywa trudną przeprawą, wymagającą różnorodnych pomysłów i anielskiej cierpliwości. Okazuje się, że dziecko ma trudności z zaśnięciem, często sięga po niego w czasie wyjazdów, w nowych miejscach, gdy poznaje nowych ludzi, podczas doznanego bólu etc. Są to sytuacje, które wzbudzają stres i niepokój u dziecka. Smoczek staje się wówczas pocieszycielem i rzeczą niezbędną.
W wieku kilku lat rodzice z różnych względów decydują się na odzwyczajenie dziecka od używania smoczka. Reakcja malucha na brak bliskiej mu rzeczy potrafi być różna, najczęściej niestety bardzo ciężka, poparta ogromnym płaczem, niespokojem i częstymi pobudkami.
4. Komu ten smoczek jest potrzebny?
Podsumowując powyższe przykłady, można wysnuć wniosek, że osobami, którym najbardziej potrzebny jest wynalazek w postaci smoczka, są rodzice i opiekunowie dziecka. Kupują go i podają maluszkowi z powodu:
- nadmiernego zmęczenia w pierwszych dniach/tygodniach pobytu dziecka w ich życiu,
- braku szybkiego i skutecznego pomysłu na ciężki do wytrzymania płacz dziecka,
- poszukiwania skutecznego sposobu na trudne objawy ząbkowania u maluszka,
- znalezienia chwili spokoju w ciągu dnia, podczas drzemek i snu dziecka.
Jak widać, powody potrafią być różne i zapewne tyle, ile rodziców, tyle indywidualnych decyzji, by kupić smoczek. Konsekwencje zbyt długiego jego używania są różne – od zbyt silnego emocjonalnego związania dziecka z tym przedmiotem, po problemy z uzębieniem, poprawnością w wymowie i wiele innych.
Dlatego też warto zawsze kilka razy przemyśleć chęć podania dziecku smoczka. A jeżeli już do tego dochodzi, korzystajmy z niego w bardzo rzadkich sytuacjach, tak by ograniczyć i zminimalizować emocjonalną zależność, jaką smoczek potrafi u dziecka wzbudzić.