Trwa ładowanie...
Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Beata Banasiak-Parzych

Karmienie piersią a karmienie butelką

Avatar placeholder
10.11.2017 14:00
karmienie butelką
karmienie butelką (123rf)

Korzyści płynące z karmienia piersią są wszystkim dobrze znane. Zdarza się jednak, że mama nie może lub nie chce karmić dziecka w ten sposób i wkrótce zaczyna odczuwać wyrzuty sumienia. Czy można tego uniknąć?

Według lekarzy, to czy i ile czasu dziecko ma być karmione piersią zależy wyłącznie od matki. Zwykle jednak zaleca się podawanie naturalnego pokarmu przez pierwszych sześć miesięcy od porodu. Po tym czasie wprowadza się inne produkty, które najpierw powinny uzupełniać, a następnie stopniowo wypierać pokarm naturalny.

Kobiece mleko zawiera optymalnie zbilansowane składniki odżywcze, które nie tylko odżywają organizm dziecka, ale też korzystnie wpływają na jego system odpornościowy. Czasami tylko trzeba uzupełnić je o witaminę D, wspomagającą wchłanianie wapnia i potasu – substancji niezbędnych do budowy mocnych kości.

Część matek zadaje sobie pytanie: "Jeśli zdecyduję się nie karmić piersią, jak mam potem poradzić sobie z emocjami?". Jeśli kobieta zastanawia się nad karmieniem mlekiem modyfikowanym, musi zgromadzić na jego temat jak najwięcej informacji. Pomoże to podjąć najlepszą – dla dziecka i dla niej samej - decyzję.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

A gdy dokona już wyboru powinna skoncentrować się na żywieniu i właściwej opiece nad dzieckiem, nie na negatywnych, samooskarżających myślach. Niekiedy bywa to trudne – w takich przypadkach dobrze jest podzielić się odczuciami ze swoim położnikiem/położną, pediatrą, czy innymi matkami. Rodzicielstwo może być cudowną przygodą, która wymagać jednak będzie dokonywania różnych wyborów. Najważniejsze, by kobieta zrobiła wszystko, aby zawczasu rozwiać swoje wątpliwości.

Matki często zastanawiają się czy mleko modyfikowane może stanowić jakiekolwiek zagrożenie dla ich dziecka. Choć sztuczny pokarm nie zawiera elementów wzmacniających odporność i dla większości noworodków nie jest tak łatwy do strawienia jak mleko z piersi, może stanowić wystarczającą alternatywę. Po przygotowaniu ściśle według wskazówek producenta, taki pokarm jest odpowiedni dla dzieci bez szczególnych potrzeb żywieniowych.

Jednak według zagorzałych zwolenników karmienia naturalnego, matki często zbyt pochopnie rezygnują z karmienia piersią. To wszystko przez powszechne "przyzwolenie" dla zwyczaju podawania sztucznego mleka, agresywną reklamę koncernów spożywczych i postępującą obojętność ze strony środowiska medycznego.

Ich zdaniem, jednym z najpopularniejszych haseł wielu przedstawicieli służby zdrowia oraz firm producenckich jest: "Nie powinniśmy wpędzać matek w poczucie winy tylko dlatego, że nie chcą karmić piersią!". Kto ma rację?

Entuzjaści karmienia piersią twierdzą, że to zwykły slogan, który odwraca uwagę od niekompetencji części specjalistów i braku zrozumienia szkodliwości zjawiska. Co gorsza, są wśród nich przedstawiciele służby zdrowia, którzy – zamiast zalecać, to, co najlepsze dla dziecka i jego matki, wydają się problem bagatelizować. Np. nie udzielają matkom odpowiedniego wsparcia - nie uświadamiają ich i nie uczą, jak przezwyciężać trudności. A większości kłopotów można uniknąć już na początku.

Z kolei argument "Nie przyczyniajmy się do wpędzania kobiet w poczucie winy!" ich zdaniem ułatwia koncernom rozprowadzanie wśród matek (głównie za pośrednictwem pracowników służby zdrowia), ulotek i darmowych próbek ich produktów. Dzieje się tak coraz częściej, pomimo wyników badań wskazujących, że ta forma reklamy przyczynia się do skrócenia czasu karmienia piersią.

Skąd taka wyrozumiałość specjalistów dla mleka modyfikowanego? Według propagatorów karmienia naturalnego powodem jest szeroka popularyzacja sztucznych pokarmów dla niemowląt w większości krajów świata.

Producenci mleka twierdzą, że jego formuła jest niemal identyczna ze składem naturalnego, dzięki czemu bez obaw butelka może zastąpić mleko matki. Nie ma więc potrzeby wywoływania szumu wokół kobiet, które przed upływem 6. miesiąca rezygnują z karmienia piersią, albo w ogóle nie podejmują się tego zadania.

Zwolennicy karmienia piersią podkreślają również emocjonalny aspekt karmienia piersią. Nic nie zastąpi ciepłego, bliskiego kontaktu "skóra przy skórze", w trakcie którego powstaje silna, wyjątkowa więź łącząca matkę z dzieckiem.

Należy wziąć pod uwagę również liczne badania, które pokazują, że dzieci karmione piersią – a przy okazji ich matki również – są znacznie zdrowsze. Maluchy, które ssą pierś, rzadziej zapadają na infekcje ucha, rzadziej też cierpią z powodu zaburzeń przewodu pokarmowego i z mniejszym prawdopodobieństwem rozwinie się u nich cukrzyca typu 1 oraz wiele innych chorób. Z kolei kobietom karmiącym piersią grozi mniejsze ryzyko zachorowania na raka piersi czy jajnika oraz na osteoporozę.

Jak według zwolenników miałaby wyglądać akcja wspierająca karmienie piersią? Już ciężarne oraz ich partnerzy powinni być informowani o zaletach i wadach podawania dzieciom mleka modyfikowanego. Wszystkie pacjentki od początku trzeba zachęcać do karmienia piersią i oferować fachową i skuteczną pomoc od chwili narodzin dziecka.

Dobre chęci nie pomogą bowiem, jeśli matka zacznie odczuwać silny ból w piersiach czy cierpieć z powodu obtartych brodawek. Niepodejmowanie przez lekarzy tematu karmienia piersią, jego znaczenia dla zdrowia matki i dziecka, a także nieudzielanie porad dotyczących podawania piersi to najczęstsze powody, dla których matki rezygnują z karmienia piersią na rzecz sztucznego pokarmu.

Jeśli kobieta chce w przyszłości uniknąć wyrzutów sumienia, decyzję powinna podejmować odpowiednio przygotowana. Będzie to możliwe tylko dzięki dostępowi do rzetelnej wiedzy i przy aktywnym wsparciu bezstronnych specjalistów.

Dlatego informacje nie mogą pochodzić od producenta mleka modyfikowanego – jak to zazwyczaj ma miejsce. Gdy matki uzyskają fachową pomoc, a mimo tego nie przekonają się do karmienia piersią, wówczas będzie to ich własny, dobrze przemyślany wybór.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze