Rak piersi - wiemy o nim dużo, ale stale za mało
Edukacja lekarzy nie kończy się na uzyskaniu dyplomu studiów medycznych. Medycy kształcą się przez całe życie. Szczególnie zaś ci, którzy pracują na oddziałach chirurgicznych lub onkologicznych. - O raku piersi wiemy dużo, choć stale za mało – podkreśla dr Robert Sitarz z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
1. Ciągłe zmiany
Jak zaznaczają specjaliści, proces leczenia raka piersi zmienia się średnio co dwa lata. Choć na świecie jest on bardzo wystandaryzowany, w Polsce nadal pacjenci spotykają się z wieloma problemami.
Przeczytaj koniecznie
- Znana blogerka opowiada o przełomie w swoim życiu. Dowiedz się, co go spowodowało
- Sekret zdrowia ukryty pod ziemią
- 5 faktów na temat karmienia piersią, o których nie miałaś pojęcia
- Tran czy olej z wątroby rekina? Poznaj różnicę i wybierz świadomie
- Te kolory będą stymulowały rozwój Twojego dziecka
- Większość rodziców w okresie jesienno-zimowym popełnia ten błąd. Skutki mogą być fatalne
Jak twierdzi Sitarz, w Polsce problemy zaczynają się już na etapie analizy histopatologicznej tkanki pobranej przez chirurga. Taka tkanka, tuż po wycięciu, trafia do specjalisty histopatologa, który przygotowuje z niej specjalny preparat, po którego analizie można potwierdzić chorobę.
- Niestety, oczekiwanie na diagnozę może trwać nawet dwa tygodnie. To długo, biorąc pod uwagę, że np. w Holandii oczekiwanie na wynik trwa kilka godzin – podkreśla Sitarz.
Specjalista twierdzi, że chodzi tutaj o brak odpowiedniej liczby lekarzy histopatologów. A to bezpośrednio przekłada się na opóźnienie rozpoczęcia leczenia kierowanego przez zespół interdyscyplinarny.
2. Pierwsze takie szkolenie
Zanim lekarz otrzyma tytuł chirurga onkologa musi przejść długą i żmudną drogę. Na początku specjalizacji zapoznaje się z dokumentacją, uczy się prawidłowego jej wypełniania i oceny. Na drugim lub dopiero na trzecim roku zaczyna asystować przy stole operacyjnym. Pozwala to poznać specyfikę zabiegu. Operatorem, czyli osobą, która samodzielnie przeprowadza chirurgiczne zabiegi onkologiczne lekarz zostaje dopiero pod koniec specjalizacji.
Niestety, często ta nauka także nie wystarcza. Medycyna stale idzie do przodu, każdego roku pojawiają się nowinki w leczeniu raka. Takim przykładem może być rak piersi. Jego terapię zrewolucjonizowało odkrycie sprzed kilku lat, kiedy to naukowcy wykryli dwa geny odpowiedzialne za wystąpienie choroby. Dziś nazwy BRCA1 i BRCA2 są prawdopodobnie najczęściej powtarzanymi słowami w konteście profilaktyki i leczenia raka piersi.
Ale nie jedynymi. Zarówno w Polsce, jak i na świecie, leczenie onkologiczne w dużej części przypadków sa dprowadza się do chirurgii, czyli wycięcia guza, choć zależne jest oczywiście od stopnia jego zaawansowania i miejsca, w którym się znajduje. - Te metody także stale się zmieniają – podkreśla Robert Sitarz. - Dlatego też niezbędne są warsztaty, podczas których lekarze mogą potrenować wykonywanie zabiegów chirurgicznych – dodaje.
Właśnie takie warsztaty odbyły się w ubiegłym tygodniu na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Były one podsumowaniem panelu dyskusyjnego na temat zaawansowanego leczenia i diagnozy raka piersi. Specjaliści z Polski, Holandii, Ukrainy i innych krajów europejskich ćwiczyli na zwłokach ludzkich wykonywanie biopsji, mastektomii prostej i podskórnej.