Dlaczego dzieci są szczególnie narażone na zakażenie owsikami?
Owsica to choroba, która w głównej mierze dotyczy dzieci. Dorośli chorują na nią dużo rzadziej. Najczęściej zarażają się od własnych dzieci. Co sprawia, że te małe nicienie tak często atakują najmłodszych?
1. Żłobki i przedszkola
Owsica najczęściej dotyka dzieci w wieku od dwóch do siedmiu lat. Ten czas zbiega się z okresem uczęszczania do żłobka, przedszkola czy pierwszej klasy szkoły podstawowej. Owsiki bardzo lubią skupiska dzieci, a to dlatego, że w dużej grupie łatwiej dochodzi do przenoszenia inwazyjnych jaj.
W żłobku czy przedszkolu dzieci są na tyle małe, że trudno im wytłumaczyć, że nie wolno brać rączek do buzi i trzeba je myć po przyjściu ze spaceru i przed każdym posiłkiem. Zafascynowane i całkowicie pochłonięte zabawą nie pamiętają o podstawowych zasadach higieny, dlatego też nie kontrolują się. Często zdarzają się sytuacje, kiedy rączki prosto z piasku lądują w buzi lub po przyjściu ze spaceru maluchy od razu biegną bawić się swoimi zabawkami, nie pamiętając o umyciu rąk.
Placówki opiekuńcze, takie jak żłobki czy przedszkola, są świetnym miejscem na rozwój owsicy z jeszcze jednego powodu. Jeżeli dziecko w nich leżakuje, a placówka zbyt rzadko zmienia pościel, to istnieje duże ryzyko, że maluch zarazi się owsikami.
2. Zabawy dzieci
Inwazyjne jaja pasożyta mogą znajdować się w piaskownicy, na zabawkach, dywanach lub innych przedmiotach codziennego użytku. Dzieci, bawiąc się, dotykają różnych powierzchni. Mogą zarazić się pasożytami również wtedy, gdy dzielą się swoimi zabawkami z innymi dziećmi. Maluchy, które poznają świat organoleptycznie, czyli przez dotyk, smak czy słuch, często wkładają różne przedmioty do ust, zwiększając tym samym ryzyko zarażenia się.
Dzieci dzielą się nie tylko zabawkami, ale także jedzeniem i napojami. Często piją z tej samej butelki lub częstują innych kanapką czy drożdżówką, dając tzw. „gryza”. Wystarczy, że jedno z nich będzie mieć owsiki i przeniesie je na kanapkę czy butelkę z wodą, aby zarazili się również jego koledzy i koleżanki.
3. Problemy z higieną
Nie tylko w przedszkolu dzieci mają problem z pamiętaniem o zasadach higieny. W domu także się to zdarza. Niemycie rąk po skorzystaniu z toalety czy przed posiłkiem nie jest niczym niezwykłym. Tylko 68 proc. dorosłych Polaków myje dłonie ciepłą wodą z mydłem po wyjściu z toalety. Tym bardziej dzieci często o tym zapominają lub robią to niedokładnie.
Zabawy w piaskownicy zakończone jedzeniem wafelków, biszkoptów czy jabłuszka mogą przyczynić się do owsicy. Często to właśnie rodzice podają im przekąski w tego rodzaju sytuacjach.
W przypadku małych brzdąców pilnowanie higieny i jej nauka spoczywa na barkach opiekunów, bowiem ciężko wymagać od dwulatka, aby pamiętał o tych zasadach.