Niebezpieczne przedmioty. Twoje dzieci mogą być w niebezpieczeństwie
Trampolina, przydomowy basen czy drabina oparta o ścianę budynku – to między innymi rzeczy, których ratownicy medyczni nie chcą mieć w swoich domach. Powód? Są niebezpieczne dla życia wszystkich członków rodziny.
1. Trampolina
Lekarze pracujący w karetkach często spotykają się z poważnymi urazami, których przyczyną są skoki na trampolinie. Najczęściej przyjeżdżają do złamań górnych partii ciała, kości udowych czy uszkodzeń szyi.
Trampolina, nawet ta najdroższa i posiadająca wiele zabezpieczeń, nie chroni całkowicie bawiącego się dziecka. Siatka okalająca trampolinę daje tylko fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
2. Małe baterie
Małe baterie – te, które znajdziemy w pilotach do samochodu czy przenośnych lampach LED, są bardzo niebezpieczne dla małych dzieci. Każdy dorosły powinien zdawać sobie sprawę z tego, że maluchy uwielbiają małe, błyszczące przedmioty. Często zdarza się więc, że zabawa z bateriami kończy się w szpitalu. Dzieci bowiem nieświadomie wkładają je do ust, a następnie połykają.
Podobnie jest z monetami i małymi elementami zabawek starszego rodzeństwa. Najbardziej niebezpieczne są jednak baterie, ponieważ w połączeniu z kwasem żołądkowym, następuje wyciek toksycznych substancji. Dotkliwe poparzenia mogą skutkować poważnymi zaburzeniami całego organizmu.
3. Baseny
Zagrażać życiu mogą także baseny. Każdego lata toną w nich dzieci – nawet te, które potrafią pływać. Odrobina nieuwagi rodziców wystarczy, by nieświadomy niczego maluch zachłysnął się wodą. Często zdarza się, że pogotowie nie zdąży na czas, ponieważ utonięcie następuje bardzo szybko.
4. Drabiny i myjki wysokociśnieniowe
Do wypadków dochodzi również podczas prac na wysokich drabinach. Upadki kończą się najczęściej urazami głowy oraz problemami z płucami. Za źródło zagrożenia ratownicy uważają także urządzenia i myjki wysokociśnieniowe. Te z kolei tworzą głębokie rany i skaleczenia spowodowane intensywnym strumieniem wody.
5. Zupki chińskie
W domach ratowników medycznych nie znajdziemy również gotowych dań kupionych w sklepach. Żywność przetworzona, którą podgrzewa się w styropianowych pojemnikach w mikrofali, jest najczęstszą przyczyną oparzeń wśród małych dzieci i niemowląt. Niecierpliwe maluchy nie zdają sobie sprawy z temperatury dania i sięgają po jedzenie, które nie wystygło.
Przeczytaj koniecznie
- Znana blogerka opowiada o przełomie w swoim życiu. Dowiedz się, co go spowodowało
- 5 faktów na temat karmienia piersią, o których nie miałaś pojęcia
- Tran czy olej z wątroby rekina? Poznaj różnicę i wybierz świadomie
- Te kolory będą stymulowały rozwój Twojego dziecka
- Większość rodziców w okresie jesienno-zimowym popełnia ten błąd. Skutki mogą być fatalne
6. Przeterminowane leki
Ludzie latami przechowują leki przeciwbólowe przepisane na receptę, ponieważ wiedzą, że następnym razem trudniej im będzie je otrzymać. Właśnie dlatego ratownicy medyczni często wyjeżdżają na pomoc dzieciom, które przedawkowały środki farmakologiczne.
Warto pamiętać, że maluchy nie rozróżniają leków od cukierków. Jedna tabletka o przedłużonym działaniu może doprowadzić nawet do śmierci dziecka.
7. Krzesełka do karmienia
Wiele wypadków dzieci spowodowanych jest krzesełkami do karmienia. Niezapięte maluchy chcąc wyjść, wypadają z nich lub przechylają cały mebelek do tyłu. Tego rodzaju upadek może skończyć się nawet pęknięciem czaszki.
Często rodzice przysuwają dziecięce krzesełka do stołu, by w ten sposób uczyć ich przeżywania wspólnych posiłków. To dobry sposób na budowanie relacji w rodzinie. Decydując się jednak na taki krok, pamiętajmy o bezpieczeństwie najmłodszych. Zapinanie szelek to podstawa.
Tekst powstał na podstawie Huffington Post - opiniotwórczej amerykańskiej witryny newsowej. Dane uzyskano z rozmów z lekarzami medycyny ratunkowej.