Najczęstsze powody, dla których nie możemy pozbyć się kaszlu u dziecka
Kaszel to jeden z tych objawów infekcji, z którym dziecku najtrudniej sobie poradzić. Męczy go o wiele bardziej niż osobę dorosłą – nie pozwala na swobodną zabawę i sen, co sprawia, że maluch staje się jeszcze bardziej marudny. Choć w wielu przypadkach domowe leczenie wystarcza, by się go pozbyć, zdarza się, że nasze wysiłki nie przynoszą widocznych rezultatów. Co może być tego przyczyną?
1. Podajemy niewłaściwy syrop
To jeden z najczęściej popełnianych błędów, który zdecydowanie utrudnia walkę z tym uciążliwym objawem. Właściwe dopasowanie leku do rodzaju kaszlu stanowi problem dla wielu, zwłaszcza świeżo upieczonych rodziców. Zwykle dochodzi do pomylenia preparatów zwalczających kaszel suchy z lekarstwami na kaszel mokry.
Pierwszy z nich pojawia się zwykle na początku infekcji i towarzyszą mu także inne dolegliwości – gorączka, katar czy osłabienie. W takiej sytuacji dziecko powinno otrzymać preparat o działaniu łagodzącym i hamującym odruch. Nie należy jednak stosować go dłużej niż trzy dni – jeśli po upływie tego czasu nadal nie ustąpi, konieczna jest konsultacja z lekarzem.
W przypadku kaszlu mokrego, potrzebne jest podanie syropu wykrztuśnego i rozrzedzającego wydzielinę zalegającą w drogach oddechowych. Kaszel jest wówczas potrzebny, gdyż pomaga pozbyć się śluzu, w obrębie którego namnażają się bakterie. Podanie maluchowi syropu łagodzącego zdecydowanie utrudnia organizmowi walkę z chorobą.
W razie wątpliwości warto sięgnąć po syrop uderzający nie w objaw, jakim jest kaszel, a w jego przyczynę. Sprawdzą się preparaty zawierające w swoim składzie substancję czynną o nazwie fenspiryd. Preparaty te można podawać dziecku niezależnie od rodzaju kaszlu, a także, co istotne, bez względu na porę dnia, także przed snem.
2. Kaszel ma podłoże alergiczne
Przyczyną chronicznego kaszlu, który utrzymuje się mimo podawania syropów, może być alergia występująca w postaci przewlekłego stanu zapalnego. W takiej sytuacji kaszel może utrzymywać się u dziecka miesiącami, a niewłaściwe leczony, naraża malucha na rozwój astmy i zapalenie oskrzeli.
W przebiegu astmy znacznie ograniczona zostaje wydolność górnych dróg oddechowych poprzez nagłe skurcze oskrzeli i zalegający w nich śluz. Uporczywemu kaszlowi towarzyszą świszczący oddech oraz napady duszności. Konieczne jest wówczas właściwe rozpoznanie i usunięcie źródła problemu, czyli alergenów, które najczęściej kryją się w kurzu, zwierzęcej sierści i pleśni.
W przypadku zapalenia oskrzeli kaszel jest długotrwały i wyjątkowo męczący. Z początku suchy, z czasem zmienia charakter na odrywający się, mokry. Choroba ma niestety tendencje do nawrotów, zwłaszcza kiedy maluch narażony jest na kontakt z wirusami i pleśnią.
3. Winna mykoplazma
Dowiedz się więcej
Mykoplazma pneumoniae to jedna z najmniejszych wśród sklasyfikowanych bakterii, która po wniknięciu do nabłonka dróg oddechowych wywołuje objawy podobne do grypy – najbardziej charakterystyczny jest właśnie uporczywy kaszel, któremu towarzyszy podwyższona temperatura ciała. W przeciwieństwie do niej konieczne jest jednak leczenie antybiotykiem. Podawanie zwykłych preparatów przeciwkaszlowych i przeciwgorączkowych nie przynosi spodziewanych efektów.
U maluchów poniżej piątego roku życia mikrob wywołuje najczęściej infekcje górnych dróg oddechowych, natomiast starsze dzieci, podobnie jak młodzież i dorośli, narażeni są na rozwój atypowego zapalenia płuc.
Postawienie odpowiedniej diagnozy na początku choroby jest w tym przypadku dość trudne, jednak rodzica powinien zaniepokoić kaszel utrzymujący się, mimo podawania leków, dłużej niż dwa tygodnie. Długotrwałego kasłania nie można ignorować – nieleczona mykoplazma może bowiem doprowadzić do niebezpiecznych powikłań – zaburzeń pracy serca, układu nerwowego i stawów.