Czy azotyn sodu E250 jest szkodliwy? (WIDEO)
Znajduje się w wędlinach, kiełbasach, parówkach, konserwach i przetworach mięsnych. Dzięki niemu mają piękną, różową barwę, wyrazisty smak i aromat. Dodany do żywności chroni ją przed zepsuciem i zapobiega namnażaniu się bakterii. Hamuje wytwarzanie się lipidów, dzięki czemu spowalnia proces jełczenia produktów wysokotłuszczowych. Wydłuża datę przydatności do spożycia.
Azotyn sodu, znakowany symbolem E250, to syntetycznie pozyskiwany konserwant. Stanowi 1 proc. soli peklowej (pozostałe 99 proc. to sól kuchenna) używanej do produkcji mięs, która odprowadza z nich nadmiar wody, dzięki czemu ogranicza rozwój bakterii.
Jest powszechnie stosowany w przemyśle spożywczym, choć znajdziemy go również poza nim. Azotyn sodu wykorzystuje się m.in. do produkcji barwników, tworzyw sztucznych, środków przeciw korozji, nawozów.
To, że produkty z azotynem sodu, znajdziemy na sklepowych półkach, nie oznacza, że jest on całkowicie obojętny dla naszego zdrowia. Zabronione jest jego dodawanie do produktów przeznaczonych dla dzieci poniżej szóstego miesiąca życia.
Spożywanie azotynu sodu w zbyt dużych ilościach może mieć przykre konsekwencje dla zdrowia, takie jak zatrucie organizmu, zapalenie nerek, bóle i zawroty głowy. Dodatkowo, pod wpływem ogrzewania produktów konserwowanych związkami azotu powstają nitrozaminy, które są bardzo szkodliwe. Sprawdź dlaczego.
Chcesz wiedzieć więcej? Obejrzyj WIDEO
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl