Co o warunkach na porodówce mówi zawartość torby do porodu?
Chusteczki nawilżane, pieluchy jednorazowe, ubrania dla siebie i dziecka. A może nożyczki, miska, plastikowa plandeka i latarka? Co zabrałabyś ze sobą, idąc do porodu? Okazuje się, że podczas gdy Europejki walczą o prawa do znieczulenia, kobiety mieszkające w Afryce nie zawsze mają w tym samym czasie dostęp do bieżącej wody i toalety. Diametralnie różni się też zawartość torby, którą każda z nich zabiera do szpitala. A po niej można poznać, jakie warunki panują na porodówkach w danym kraju.
Walka z brakiem higieny
W każdej minucie na całym świecie w wyniku infekcji poporodowych spowodowanych brakiem bieżącej i czystej wody oraz niedostatecznej higieny umiera nowo narodzone dziecko - podaje Water Aid. Międzynarodowa organizacja pozarządowa chce to zmienić - zorganizowała akcję, która ma na celu zebranie pieniędzy na poprawę warunków sanitarnych w szpitalach - głównie w Afryce. Zebraną w ten sposób kwotę podwoi brytyjski rząd.
W ramach akcji zorganizowano sesję zdjęciową kobiet z różnych zakątków świata, które oczekują na narodziny dziecka. Fotografowie zajrzeli do toreb, jakie przyszłe mamy zabierają ze sobą do szpitala. Ich zawartość zaskakuje.
Zobacz także: Połóg w różnych stronach świata
Se'ada, Etiopia
Se'ada z Etiopii oczekuje pierwszego dziecka. Do porodowej torby włożyła piżamę, bawełniany szal oraz szmatki, które posłużą za pieluchy dla jej maleństwa. Do szpitala zabierze też ręcznik, którym zamierza owinąć noworodka oraz podpaski.
Zobacz także: Higiena po porodzie
Hazel, Zambia
Tam, gdzie rodzić będzie Hazel, nie ma dostępu do bieżącej wody. Położne toczą prawdziwą walkę z czasem o to, by umyć pomiędzy porodami ręce – muszą wyjść ze szpitala i dotrzeć do „źródła”. Mają również trudności z utrzymaniem w czystości narzędzi potrzebnych do porodu.
Dlatego też Hazel zdecydowała się zabrać ze sobą do porodu miednicę, bo dzięki temu będzie mogła się umyć. Do torby spakowała też czarne, plastikowe prześcieradło, które uchroni ją przed zabrudzeniami, ubrania, latarkę i chusty do owinięcia dziecka.
Zobacz także: Wyprawka dla mamy
Katy, Australia
Katy szykuje się do porodu w Melbourne.
– Szpital bardzo dokładnie poinformował mnie, czego będę potrzebować, a co on zapewnia. Dzięki temu wiem, czego mogę się spodziewać – mówi kobieta. I dodaje, że placówki medyczne w Australii spełniają najwyższe standardy dotyczące higieny.
Dlatego jej torba wypełniona jest głównie ubraniami dla niej, dla dziecka, kosmetykami (zawiera m.in. żel do kąpieli, olejek do masażu, szczoteczkę i pastę do zębów, antyperspirant) oraz akcesoriami higienicznymi (np. podpaskami).
Zobacz także: 6 rzeczy, które powinnaś zrobić przed porodem
Deanna, Stany Zjednoczone
– Jestem szczęściarą, ponieważ mieszkam rzut beretem od szpitala – mówi Deanna. Kobieta ma nadzieję, że urodzi siłami natury, więc jej torba jest pełna rzeczy, które mają pomóc jej przetrwać ból porodowy. Są to: odtwarzacz muzyki, olej kokosowy i lawendowy oraz żel z arniki.
Zabiera także ze sobą poduszkę-rogal, która może okazać się pomocna przy karmieniu piersią, ubrania dla siebie i dziecka, klapki oraz poradnik dla kobiet w ciąży.
Zobacz także: Poradnik dla przyszłej mamy
Kamisa, Uganda
Kamisa przez całą ciążę uczęszczała na zajęcia w szkole rodzenia, dlatego dobrze wiedziała, co ma ze sobą wziąć do szpitala, gdy zacznie rodzić. Do torby włożyła prześcieradła na łóżko, żyletki do depilacji krocza, rękawice i watę, które również będą potrzebne. Spakowała również płyn dezynfekujący i wiadro, które ma służyć za toaletę.
Zobacz także: Poród w domu vs. poród w szpitalu
Zaituni, Tanzania
Zaituni do porodu przyjechała na motocyklu. Jej mąż wynajął pojazd specjalnie, by dowieźć rodzącą żonę na tamtejszą porodówkę. Nie zabrała ze sobą nawet torby - jadąc na jednośladzie w rękach trzymała kilka ubrań i termos.
Zaituni nie miała łatwego porodu. Po przyjściu dziecka na świat kobieta została zakażona sepsą, która nie zawsze jest uleczalna. Na szczęście lekarze szybko zareagowali i zastosowali odpowiednie antybiotyki oraz przeprowadzili transfuzję krwi. Jednak nie wszystkie kobiety w Tanzanii mają tyle szczęścia.
Zobacz także: Co rodzic powinien wiedzieć o sepsie?
Takako, Japonia
Pieluszki, piżama, ubrania dla dziecka i mamy – te wszystkie rzeczy zapewnia w Japonii szpital, ale trzeba za nie zapłacić. Takako spakowała więc do torby to, co niezbędne: ubrania na wyjście, dokumenty, artykuły higieniczne i kocyk dla dziecka.
Zobacz także: Co można w ciąży?
Joanna, Wielka Brytania
Najważniejszymi elementami, jakie Joanna spakowała do torby, są dokumenty medyczne oraz kocyk dla dziecka, jaki otrzymała od mamy. – To dokładnie ten sam, w którym moja mama przyniosła mnie do domu – opowiada Joanna.
Oprócz tego w jej torbie porodowej znalazły się także chusteczki nawilżane, pieluszki, ubrania, szczotka do włosów, iPad, żelki, torebka orzechów oraz bielizna.
Zobacz także: Śmierć na porodówce