Mampf - gra (recenzja)
„Mampf”, czyli w wolnym tłumaczeniu „Karmienie zwierząt”, to jedna z ulubionych gier naszych dzieci. Jej niewątpliwą zaletą są proste reguły, jak się okazuje zrozumiałe nawet dla dwuipółlatka, mimo iż formalnie gra przeznaczona jest dla dzieci co najmniej czteroletnich.
Ponadto o tym, kto wygrywa, decyduje przede wszystkim los, szansę na zwycięstwo ma więc również najmłodszy i najmniej doświadczony gracz. Dlatego też po „karmienie zwierząt” równie chętnie sięgają niespełna trzyletni Szymonek, jak i pięcioipółletnia Ula.
Na początku każdej rozgrywki na stole układa się cztery stosiki żetonów z wizerunkami zwierząt na różnokolorowym tle. Osobno zielone, białe, pomarańczowe i żółte. Następnie każdy z uczestników otrzymuje po cztery klocuszki, z których każdy symbolizuje inny rodzaj pożywienia dla zwierząt. Okrągły zielony - główkę sałaty, sześcienny biały - kostkę cukru, wydłużony pomarańczowy - marchewkę, a jajowaty żółty - ziarno zbóż.
Każdy z graczy, w tajemnicy przed innymi, wybiera jeden rodzaj karmy i klocuszek ukrywa w dłoni. Potem na sygnał wszyscy jednocześnie pokazują wybrany rodzaj pożywienia. To kluczowa część rozgrywki. Jeśli dany rodzaj karmy wybrał tylko jeden z zawodników, bierze on ze stosiku jeden żeton z wizerunkiem zwierzęcia.
Kolor tła musi przy tym odpowiadać rodzajowi paszy (zielony - sałata, biały - cukier, itd.).
Jeśli jednak dany rodzaj pożywienia wybrało dwóch lub więcej graczy, żaden z nich nie ma prawa zabrania na stałe krążka z wizerunkiem zwierzęcia. Rozgrywkę powtarza się dopóty, dopóki ze stołu nie zniknie jeden ze stosików żetonów. Wygrywa ten z graczy, który zgromadzi najwięcej takich krążków.
Jak łatwo się domyślić, gra trwa kilka, najwyżej kilkanaście minut. To jej kolejna zaleta, przeznaczona jest przecież dla młodszych dzieci.
Ze względu na reguły, do rozgrywki potrzeba co najmniej trzech graczy. To z kolei minus. Małym rączkom może być trudno trzymać jednocześnie cztery klocuszki, symbolizujące pokarmy dla zwierząt. Zaś okrągła sałata „lubi uciekać” z dłoni. Te mankamenty nie przeszkadzają jednak w wesołej zabawie.