Rytm snu w życiu malucha, czyli dlaczego sen i rutyna są tak ważne
Rytm snu i czuwania w rozwoju dziecka ma ogromne znaczenie. W czasie snu noworodek rośnie, a starsze dziecko – regeneruje siły. Zadaniem rodziców jest ustalenie stałego rytmu dnia, w którym będzie czas na karmienie, sen, zabawę i kąpiel. Wszystko oczywiście w granicach zdrowego rozsądku.
Sen malucha różni się zasadniczo od snu dorosłego. W tym czasie, gdy my regenerujemy siły, aby sprostać obowiązkom kolejnego dnia, organizm dziecka skupia się przede wszystkim na tym, aby po prostu dobrze się rozwijać.
1. Ile snu potrzebuje nasz maluch?
Dzieci w pierwszym okresie po urodzeniu przesypiają większą część doby. Jest to związane przede wszystkim z tym, że niemowlę rośnie i najdynamiczniej rozwija się właśnie w czasie snu. Należy bowiem pamiętać o tym, że to w objęciach Morfeusza u naszego malucha najaktywniej działa hormon wzrostu.
Noworodek potrzebuje około 16-18 godzin snu, trzymiesięczne niemowlęta – około 15, sześciomiesięczne – 14 godzin, a dwulatek – około 10-12 godzin na dobę.
Tyle teoria. A jak to wygląda w praktyce? Są noworodki, którym wystarcza 12 godzin i rozwijają się prawidłowo. Są też dzieci starsze, które przesypiają znacznie więcej niż przewidują statystyki lub też ich norma jest zbliżona do zalecanych raczej dla osób dorosłych standardów 8-godzinnego snu w ciągu doby.
Należy jednak pamiętać o tym, że dziecko to nie komputer. Ono rozwija się w swoim rytmie i nie uwzględnia mądrości zawartych w poradnikach dla rodziców. Dlatego jeżeli maluch jest okazem zdrowia, a jego wszelkie reakcje są prawidłowe, to nie należy martwić się tym, że za mało lub za dużo śpi.
Znacznie istotniejszym elementem, na który powinni zwrócić uwagę młodzi rodzice, jest ustalenie stałego rytmu w życiu maluszka.
2. Rutyna to podstawa
Choć rutyna kojarzy się nam z czymś pejoratywnym, ze schematycznym i mechanicznym działaniem czy też z nudną powtarzalnością, to w wypadku ustalonego rytmu dnia malucha jest jak najbardziej zalecana.
Warto bowiem pamiętać o tym, że to my jesteśmy odpowiedzialni za to, aby zapewnić naszemu dziecku poczucie bezpieczeństwa i komfortu przez karmienie, przewijanie, zabawianie, kąpanie czy spacerowanie. Te potrzeby w ciągu pierwszych dwóch lat życia dziecka zmieniają się diametralnie i niezwykle dynamicznie.
U noworodka będzie to działanie oparte na prostych schematach: karmienie – sen – przewijanie – spacer – wieczorna kąpiel, oczywiście w różnych zmiennych konfiguracjach.
Rodzice sami bardzo szybko się nauczą, jak postępować ze swoim dzieckiem i z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa będą w stanie określić, czy czeka ich pobudka o drugiej, czwartej czy szóstej nad ranem. A może znajdują się wśród tych nielicznych szczęśliwców, którzy prześpią spokojnie noc od godziny dwudziestej trzeciej do piątej nad ranem.
Jednak nic nie trwa wiecznie i z czasem nasze dziecko zacznie wykazywać większą aktywność i zmienność ustalonych rytuałów. I wówczas to my musimy się wykazać konsekwencją w działaniu, przede wszystkim dla dobra najważniejszego członka rodziny, ale też dla własnego komfortu.
Ustalmy zatem, że gdy wieczorem przychodzi pora snu, skupiamy się na wyciszeniu dziecka. O stałych porach je karmimy – do szóstego miesiąca życia wyłącznie piersią, a mamy, które nie mają pokarmu – odpowiednim mlekiem modyfikowanym.
Następnie kąpiemy maluszka – z użyciem odpowiednich kosmetyków dla niemowląt, a wreszcie usypiamy. Tu, już w zależności od potrzeb maleństwa, wystarczą ukochany pluszowy króliczek czy kocyk w kaczuszki.
3. Spokojnie, to tylko sen
Rodzice, szczególnie w wypadku pierwszego dziecka, z niezwykłą pieczołowitością podchodzą do rytuału usypiania. Gaszą wszelkie światła, minimalizują dźwięki w całym domu i chodzą na palcach. Najchętniej wyciszyliby okoliczne mieszkania i ulice w obrębie pięciu kilometrów!
Tymczasem natura sama zadbała o spokojny sen dziecka, wyposażając je mechanizm ochrony snu zwany habituacją. Polega on na całkowitym odcięciu bodźców zewnętrznych, które mogłyby zakłócić sen dziecka, o ile są znajome i bezpieczne.
Zatem normalne funkcjonowanie rodziny, chodzenie, stuknięcie krzesła, szum wody z kranu czy muzyka będą dla malucha naturalnym stanem, który doskonale rozpoznaje ze stanu czuwania. Oczywiście dyskoteka za ścianą czy nagły hałas mogą dziecko obudzić, ale wtedy wystarczy króliczek, kocyk lub palec, aby maluszek znów się pogrążył w błogim śnie*.
Niestety, próżny trud rodziców, którzy dla nieprzerwanego snu w nocy organizują dziecku aktywność w ciągu dnia. Maluszek za nic ma nasz tryb spoczynku i czuwania. Zegar biologiczny najmłodszych dzieci sam ustala pory snu czy karmienia, a my możemy jedynie nieznacznie je modyfikować. Mamy zatem jedną radę dla mam i tatusiów – o ile wam tylko pozwolą na to inne obowiązki rodzinne, śpijcie razem z waszymi pociechami.
Sen odgrywa ważną rolę w życiu najmłodszych dzieci. Wtedy najdynamiczniej rosną i się rozwijają. Aby ten proces nie został zachwiany, warto, aby rodzice bacznie obserwowali swoje maluchy i ustalili dla nich optymalny rozkład dnia. Chodzi o to, by pomóc im w pokonywaniu kolejnych kroków milowych, a jednocześnie zapewnić komfort, poczucie bezpieczeństwa i miłość.