Nie dawali jej szans. Tak wygląda 15 lat później
Urodziła się cztery tygodnie przed planowanym terminem i została okrzyknięta najmniejszą dziewczynką na świecie. Charlotte w chwili narodzin nie ważyła nawet całego kilograma, a dodatkowo okazało się, że dziecko cierpi na pierwotną karłowatość. Choć nikt nie dawał jej szans dziś ma 15 lat i jest pełna werwy.
1. Zaskakujący poród
Emma Newman i jej mąż Scott Garside nie mieli pojęcia, co ich czeka. Mieli już trzy zdrowe córki i czekali, aż na świat przyjdzie kolejne dziecko. Wyniki USG nie wykazywały żadnych nieprawidłowości, dlatego rodzice wyczekiwali, aż powitają swoją czwartą z kolei pociechę. Do czasu aż Emma nie zaczęła rodzić cztery tygodnie przed terminem.
2. Niezwykle rzadka choroba genetyczna
Okazało się, że oboje rodziców miało w sobie gen niezwykle rzadkiej choroby genetycznej nazywanej pierwotną karłowatością. Gdy Charlotte przyszła na świat, ważyła zaledwie 0,9 kilograma. Lekarze poinformowali rodziców, że dziewczynka może umrzeć zaraz po urodzeniu. Była wcześniakiem dodatkowo obciążonym chorobą genetyczną, która występuje niezwykle rzadko.
Przyczynia się do tego, że ciało osiąga niewielkie rozmiary, a przez to wpływa na nieprawidłowości w rozwoju. Wraz z wiekiem rośnie także ryzyko przedwczesnej śmierci z powodu tętniaka.
Uznaje się, że jedynie około 200 osób na całym świecie cierpi na tę chorobę. Charlotte zaraz po urodzeniu spędziła długie tygodnie w szpitalu. Musiała tam zostać przez 13 tygodni, w których walczyła o życie.
3. Charlotte żyje każdym dniem
Jak jednak niedawno informowała rodzina dziewczynki, Charlotte ukończyła 15 lat i jest pełna werwy i energii. Pomimo tego, że walczy z rzadką i trudną chorobą, chce cieszyć się każdym spędzonym dniem.
Obecnie ma niecały metr wzrostu, a jak mówi jej siostra, jest niezwykle twarda, biorąc pod uwagę, z czym na co dzień się mierzy. Jednak jej rodzina ją wspiera i stara się, by mogła się rozwijać tak samo, jak inne dzieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl