Trwa ładowanie...

W krakowskim szpitalu nie przyjmują noworodków z wadami serca. Brakuje anestezjologów

 Magdalena Bury
30.11.2018 17:01
Noworodki walczą o życie
Noworodki walczą o życie (123rf)

Tragiczne chwile w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu. Jak podaje RMF FM, dyrektor odmawia przyjmowania na oddział kardiologiczny nowych pacjentów - noworodków z wadami serca. Powód? Nie ma wystarczającej liczby anestezjologów, którzy są niezbędni podczas operacji.

1. Brakuje lekarzy

Klauzulę opt-out wypowiedziało w tym szpitalu 26 na 33 zatrudnionych anestezjologów. W związku z tym pracują tylko 48 godzin w tygodniu. To tragiczna sytuacja dla noworodków potrzebujących pomocy. Zagrożone jest nie tylko ich zdrowie, ale i życie.

Z nieoficjalnych źródeł RMF FM wynika, że władze szpitala nie potrafią dogadać się z lekarzami. Protesują.

Zobacz też:

2. Zagrożone życie dzieci

Z informacji radia wynika, że w czwartek w jednym ze szpitali położnicznych w Krakowie na oddziale znajdowały się cztery noworodki ze stwierdzonymi wadami serca. Wymagały one pilnej interwencji kardiologów oraz kardiochirurgów.

Początkowo dzieci miały zostać przetransportowane do szpitala w Prokocimiu. Okazało się jednak, że to niemożliwe. Nie miałby tam, kto ich znieczulać podczas operacji. W rezultacie dwójka z nich musiała trafić do placówki na Śląsku.

Koszalin. Pierwszy noworodek pozostawiony w oknie życia
Koszalin. Pierwszy noworodek pozostawiony w oknie życia [6 zdjęć]

To była najzimniejsza noc tej zimy. Noworodek był zmarznięty, prawie nagi. Miał niezawiązaną pępowinę.

zobacz galerię

Sytuacja jest niezwykle poważna. Chore noworodki przewozi się nawet kilkadziesiąt kilometrów.

Dodajmy, że Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie-Prokocimiu jest uważany za jedną z najlepszych placówek tego typu w Polsce.

O sytuację zapytaliśmy rzeczniczkę szpitala, Natalię Adamską-Golińską.

- Pomimo trudności kadrowych, Uniwersytecki Szpital Dzieci w Krakowie zabezpiecza opiekę nad pacjentami w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia oraz w miarę możliwości realizuje zabiegi i leczenie planowe. Pacjenci kardiologiczni przyjmowani są na bieżąco. Ewentualna odmowa przyjęcia z powodu braku miejsc jest poprzedzona analizą, w jakim stanie znajduje się dany pacjent i czy placówka, w której przebywa zapewni mu wystarczającą opiekę w czasie oczekiwania na wolne miejsce w naszym szpitalu - tłumaczy rzeczniczka.

I dodaje: - Noworodki z wadami serca wymagające natychmiastowego wdrożenia leczenia są przyjmowane na Oddział Kardiologii Dziecięcej lub Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka, jeżeli jednostka kierująca nie jest w stanie ich zabezpieczyć do czasu przygotowania miejsca na Oddziale Kardiochirurgii. W omawianym przez media przypadku, stan pacjentów nie wymagał natychmiastowej interwencji kardiochirurgicznej, a kierująca jednostka posiadała w swojej strukturze oddział intensywnej terapii dla noworodków, była więc w stanie zabezpieczyć pacjentów do czasu przyjęcia do naszego szpitala - dodaje.

Tłumaczy także, że niedobory kadrowe wynikające z wypowiedzenia przez lekarzy klauzuli opt-out to problem dotyczący całego systemu ochrony zdrowia.

- Ograniczenie pracy lekarzy specjalistów do 48 godzin tygodniowo stwarza sytuację, kiedy prawa pracownika stoją w sprzeczności z interesem publicznym, a w tym szczególnym przypadku z oczekiwaniami rodziców i opiekunów naszych pacjentów. Dyrekcja Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie dokłada wszelkich starań, aby zabezpieczyć przede wszystkim potrzeby dzieci w stanie zagrożenia życia i zdrowia, jednak możliwości systemowego rozwiązania ogólnopolskiego problemu są poza zasięgiem pojedynczej placówki - dodaje Natalia Adamska-Golińska.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze