Trwa ładowanie...

Prezenty od Mikołaja - spojrzenie wstecz

Avatar placeholder
Dorota Zawadzka 05.12.2016 14:51
Prezenty od Mikołaja - spojrzenie wstecz
Prezenty od Mikołaja - spojrzenie wstecz

Prezenty to z pewnością element świąt, który dla większości dzieci jest najbardziej atrakcyjny. Oczywiście uwielbiają ozdabiać pierniczki lukrową masą i przygotowywać własnoręcznie ozdoby na choinkę. Nic jednak nie przebije napięcia i oczekiwania na wymarzone gwiazdkowe podarunki. Ostatnio Mikołaj podpisał chyba umowę z jakąś siecią sklepów elektronicznych. Coraz częściej bowiem w jego worku najwięcej miejsca zajmują najróżniejsze mniej lub bardziej wyszukane gadżety. Wypakowane obwodami scalonymi i prześcigające się wzajemnie w zaawansowaniu technologicznym troszkę smutne są te nowomodne prezenty.

Gdzieś po drodze przez lata od naszego dzieciństwa do teraźniejszości zamieniliśmy konie na biegunach i lalki, które mrugały oczyma i „mówiły”  „Mama” na bezduszne maszyny. Czasem dobrze jest poszperać w pamięci i spróbować „przemycić” troszeczkę tradycji dawnych zabawek. Zabawek, które dzięki swej prostocie otwierały w dziecięcych głowach szufladki wyobraźni. Stawały się przyjaciółmi na dobre i złe, powiernikami tajemnic i towarzyszami najbardziej fantastycznych przygód. To oczywiście nie znaczy, że uważam nowoczesne zabawki za gorsze. Absolutnie nie!

Moim zdaniem dzieci powinny dostawać różnorodne „narzędzia”, które pozwolą przez zabawę na wszechstronny rozwój. Nie tylko takie, które stymulują umiejętności techniczne czy pobudzają do logicznego myślenia, ale również i te do kochania i przytulania.

Zobacz film: "Pomysły na rodzinną aktywność fizyczną"

Dzieci znakomicie wykorzystują możliwości oferowane przez tak zwane przytulanki. Uczą się empatii i dbania o kogoś innego. Często pluszowy miś staje się na długie lata najważniejszą rzeczą, bez której dziecko nie potrafi się obejść. Tego nie zapewni nowoczesny tablet czy zestaw kolorowych klocków.

Kolejnym ważnym elementem są względy ekologiczne. Dobrze jest, gdy w podchoinkowym zestawie znajdzie się jakiś drewniany samochód czy zestaw mebli dla lalki. Pamiętam, gdy sama byłam mała, chodziliśmy z mamą przed świętami oglądać wystawę w jednym z warszawskich sklepów z zabawkami.

Zobacz także:

Stał tam drewniany dom dla lalek z różnymi meblami w każdym z pokoi. To było moje największe marzenie. Wyobrażałam sobie, jak moje lalki by wyglądały w takich luksusowych wnętrzach. Domku, co prawda, nie dostałam, ale Mikołaj przyniósł mi stolik z krzesłami obitymi kraciastym materiałem, a do tego maluteńki serwis do herbaty z dzbankiem i filiżankami na spodeczkach. Moje lalki całymi długimi godzinami rozmawiały przy ciastkach z plasteliny.

Pamiętam też, jaką radość zawsze sprawiały mi znajdowane wśród prezentów książki. Moje ukochane baśnie Andersena z ilustracjami Szancera mam do dziś. Książka zawiera dedykację dla mnie od Świętego Mikołaja. Prawdziwą! Jest tam także data 24.12.1968.

Każdy z nas ma w pamięci swoje najwspanialsze prezenty z dzieciństwa. Dla jednych to łyżwy przypinane do nart, dla innych plastikowy „aparat fotograficzny”, w którym w magiczny całkiem sposób przesuwały się gotowe już zdjęcia przedstawiające na przykład zwierzęta na safari.

Chłopcy często wspominają najprawdziwszy „warsztat stolarski”, a dziewczynki pralki. Wiem, że to dziś niemodne, by dawać i dostawać zabawki „dopasowane” do stereotypu. Ale kiedyś mniej to nam wszystkim przeszkadzało.

Nostalgia ogarnia mnie co rok, gdy wspominam swoje najpiękniejsze prezenty, ale wspominam także czasy, gdy „w trudzie i znoju” poszukiwałam wśród pustych półek lub koszmarków z „bratnich krajów” czegoś atrakcyjnego i mądrego dla swoich synów. Teraz wspominam tamten stres z uśmiechem. Dziś jest na szczęście zupełnie inaczej. Ale to, co nie zmieniło się zupełnie to nastrój i oczekiwanie na Mikołaja.

Święta jak zawsze są pełne magii i radości, którą przekazujemy sobie przy wigilijnym stole i potem, gdy każdy dostanie już swoje zapakowane jeszcze prezenty i cierpliwie czeka na swoją kolej, by zdjąć ozdobny papier z pudełka i zajrzeć do środka.

Wspomnienia tego, co zaprzęg reniferów z jego woźnicą zostawią nam pod choinką zostają w naszej pamięci na lata, a często na całe życie. Pamiętajcie o tym, gdy zastanawiacie się, co też w tym roku Święty Mikołaj przyniesie waszym dzieciom.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze