Niekontrolowany handel mlekiem matki. Gdzie trafia kobiecy pokarm?
Mleko matki często określa się mianem „płynnego złota”. Nic dziwnego – właściwości kobiecego pokarmu są nie do przecenienia dla noworodków. Okazuje się jednak, że kobiece mleko jest produktem pożądanym nie tylko przez nowo narodzone dzieci. W internecie kwitnie handel pokarmem od świeżo upieczonych mam. Gdzie trafia kobiecy pokarm? Czy kupowanie mleka od obcych kobiet jest bezpieczne?
1. Kto kupuje mleko z piersi?
Czarny rynek mleka kobiecego ma świetne warunki do rozwoju online. Na forach internetowych młode mamy ogłaszają się, że chcą sprzedać nadwyżki pokarmu. Nie brakuje również postów kobiet, które mają za mało własnego mleka i chcą je kupić, by podać swoim niemowlakom.
Okazuje się jednak, że nie tylko kobiety, które mają problemy z laktacją szukają ofert sprzedaży kobiecego mleka. Naturalnym pokarmem zainteresowani są chorzy na nowotwory, kulturyści, fetyszyści oraz... smakosze.
Jak podaje BBC, chorzy na raka spożywają mleko od młodych mam, aby wspomóc swoją odporność. Wierzą, że przeciwciała znajdujące się w naturalnym pokarmie pomogą im w walce ze śmiertelną chorobą.
Wyjątkowy skład kobiecego mleka docenili również miłośnicy siłowni. Coraz częściej kulturyści kupują kobiecy pokarm, który zastępuje im... odżywki. Mleko zawiera białko, witaminy i minerały, które amatorom siłowni mają pomóc w budowie masy mięśniowej.
Mleko matki staje się modne. Nie brakuje „smakoszy–dziwaków”, którzy chcieliby po prostu spróbować mleka kobiety. W Wielkiej Brytanii oraz Stanach Zjednoczonych działają kawiarnie i restauracje, które serwują dania i desery na bazie kobiecego pokarmu. Popularność zyskuje również nowy trend na biżuterię z mleka matki. Jak widać, popyt rodzi podaż, stąd tak wiele ogłoszeń z ofertami sprzedaży mleka w internecie.
2. Ryzykowne transakcje
Dlaczego sprzedaż mleka matki budzi kontrowersje, skoro tak wiele osób mogłoby skorzystać z jego właściwości? Po pierwsze, pojawiają się dylematy etyczne. Dzielenie się mlekiem można porównać do oddawania krwi czy szpiku kostnego. Robimy to na zasadzie wolontariatu – dawca chce po prostu pomóc innym. Nikt nie pobiera opłat za oddanie krwi, dlatego wiele osób uważa, że sprzedaż mleka przez młode mamy jest zwyczajnie niemoralna.
Najważniejsze jest jednak bezpieczeństwo i to właśnie z tego powodu eksperci stanowczo odradzają takie transakcje. Kupując mleko przez internet, nic nie wiemy o produkcie, który otrzymujemy. Mleko nie zostaje wcześniej poddane żadnym badaniom. Jeśli zdecydujemy się podać taki produkt naszemu maleństwu, wiele ryzykujemy. W mleku matki mogą się bowiem znajdować groźne wirusy i bakterie. Poprzez kobiecy pokarm można przenieść wirus HIV, zarazić się wirusowym zapaleniem wątroby typu B i C oraz syfilisem.
Internetowe transakcje wiążą się również z ryzykiem otrzymania mleka kiepskiej jakości. Nie wiemy, jak odżywia się kobieta, czy pali papierosy, pije alkohol, przyjmuje jakieś lekarstwa. Wszystkie te czynniki mają wpływ na właściwości mleka matki i przekładają się na stan zdrowia oraz samopoczucie dziecka, dlatego nie warto ryzykować.
Ważna jest również kwestia zachowania zasad higieny. Mleko sprzedawane w internecie zwykle nie zostaje poddane procesom pasteryzacji. Kupujemy produkt w ciemno, dlatego nie wiemy, czy zostało pobrane w sterylnych warunkach, które są tak ważne dla zdrowia dziecka. Poza tym w trakcie transportu może dojść do zanieczyszczenia lub zepsucia się mleka.
3. Alternatywa dla internetowych ofert
Co mogą zrobić kobiety, które z różnych względów nie mogą samodzielnie karmić piersią swoich dzieci? Z myślą o wszystkich młodych mamach, które mają problemy z laktacją, na całym świecie powstają banki mleka. To placówki, które pośredniczą w wymianie mleka między dawczyniami a potrzebującymi kobietami.
Mleko z takiego banku zostaje poddane badaniom oraz jest odpowiednio przechowywane, dlatego można je bezpiecznie podać noworodkowi. Banki działają na zasadzie wolontariatu – mamy, które mają nadmiar pokarmu i chcą się nim podzielić z potrzebującymi, oddają mleko nieodpłatnie.
Rola banków mleka jest nie do przecenienia, zwłaszcza w przypadku wcześniaków i ciężko chorych noworodków. Dzieci te potrzebują naturalnego pokarmu, który nie tylko odżywia organizm, ale również działa jak najlepsze lekarstwo. To właśnie z tego powodu takie niemowlęta mają pierwszeństwo w korzystaniu z zasobów banku mleka. W Polsce obecnie działają 3 banki mleka (jeden w Toruniu i dwa w Warszawie). Kolejne placówki powstają w Krakowie, Opolu i Wrocławiu.
Handel mlekiem matki wiąże się z wieloma zagrożeniami. I chociaż idea dzielenia się kobiecym pokarmem jest bardzo szlachetna, to w praktyce nie zawsze tak wygląda. Zwolennicy sprzedaży mleka z piersi twierdzą, że to nic nowego, ponieważ w przeszłości nikogo nie dziwiło korzystanie z usług mamki. Rzeczywiście – kiedyś była to powszechna praktyka. Jednak wtedy nie znano jeszcze HIV i nowych mutacji wirusów, które stanowią ogromne zagrożenie dla naszych dzieci.
Źródła: bbc.com, bankimleka.pl
Zobacz także:
Jak podczas karmienia piersią odchudzać się bezpiecznie?
Dlaczego warto karmić piersią?
Więcej na ten temat dowiesz się z artykułu: Mleko matki to skarb. Kobiety handują nim w sieci.