Reakcja dziecka, które pierwszy raz zobaczyło śnieg

Kiedy Johanna Morton była w  12 tygodniu ciąży, lekarze powiedzieli jej, że coś jest nie tak z sercem jej dziecka. Istniało duże prawdopodobieństwo, że kobieta nie donosi ciąży. 6 tygodni później lekarze powiedzieli Johannie, że jej dziecko umiera.

Na portalu społecznościowym Johanna umieściła wpis:

• 23 grudnia 2015. poszłam na usg i myśleliśmy, że to będzie długi dzień wypełniony łzami szczęścia i uśmiechem, jednak rzeczywistość nie potoczyła się zgodnie z planem. Byłam w 12 tygodniu ciąży, kiedy powiedziano nam, że coś jest nie tak z sercem mojego dziecka. Mówili mi, że ono nie przeżyje, że pewnie poronię. Wyszłam od lekarza we łzach i ze złamanym sercem. Moje dziecko miało już 18 tygodni, a jej serce zaczynało bić wolniej i wolniej. Każde nowe spotkanie z lekarzem dawało inną diagnozę, kolejny zawód i wodospad łez.

Nie było już żadnej nadziei dla mojego dziecka. Jednak stał się cud.

Tym cudem jest maleńka Clara, której żaden lekarz nie dawał szans na przeżycie. 14 czerwca przyszła na świat dzięki cesarskiemu cięciu, ponieważ jej serduszku było za słabe, by dziewczynka mogła urodzić się naturalnie. Jej mama mówi, że była wojowniczką od samego początku. Gdy się urodziła przez kilka pierwszych sekund w sali była cisza, jednak za chwilę wszyscy usłyszeli głośny płacz dziewczynki i już wiedzieli, że wszystko jest na dobrej drodze.

Obecnie Clara ma 5 miesięcy i po raz pierwszy w życiu zobaczyła śnieg. Jej reakcja była przepełniona niezwykłą radością, którą uwiecznili rodzice. To była bezcenna chwila, która otwierała przed małą Clarą nową drogę. Ponieważ zdjęcie zostało wykonane w szpitalu, kiedy to dziewczynka czekała na operację. Na szczęście święta Bożego Narodzenia Clara prawdopodobnie spędzi w domu z rodziną.

Mama dziewczynki napisała na fb: - To jest jej pierwszy śnieg w życiu. Uwielbia na niego patrzeć! Nie potrafię wyjaśnić emocji, które czuliśmy się, kiedy widzieliśmy ten uśmiech na jej twarzy. Czysta radość, jakby czas się zatrzymał. W tym momencie nie była chora, była po prostu zachwycona.

Dziewczynka ma wrodzoną wadę serca (CHD) i zespół heterotaksji. Heterotaksja, jest wadą wrodzoną, która powoduje nieprawidłowe rozłożenie organów w jamie brzusznej i klatce piersiowej. Powoduje to zniekształcenie serca, którego konsekwencją jest wada wrodzona serca. CHD polega na zwężeniu zastawki aorty i jest najczęściej występującą wadą serca (stanowi 5 proc. wszystkich wad). Rodzice Clary mówią, że dziewczynka dzielnie walczy z chorobą, a dzięki jej historii mogą dawać nadzieję innym rodzicom. Są pewni, że niedługo będą hucznie świętować pierwsze urodziny dziewczynki.