Pediatra o niebezpiecznej modzie. "Nie wiem, dlaczego się wypowiadają na ten temat"
Lek. Monika Działowska, znana w sieci jako @pediatranazdrowie, zwraca uwagę na pojawiające się w internecie filmiki z poradami dla rodziców. Jedna z nich jest bardzo aktualna - dotyczy zbijania gorączki u dzieci. Lekarka alarmuje, że ślepe zawierzanie radom z internetu może mieć tragiczne skutki.
W tym artykule:
"Ostatnio jest taka moda"
Gorączka to naturalna reakcja obronna organizmu na infekcję, stan zapalny lub inny proces chorobowy. Występuje, gdy temperatura ciała przekracza 38 stopni Celsjusza. Wzrost temperatury to sygnał, że układ odpornościowy aktywnie walczy z drobnoustrojami, takimi jak wirusy czy bakterie. Wysoka temperatura sprzyja niszczeniu patogenów, ale jednocześnie może powodować osłabienie organizmu i dyskomfort.
Lek. Monika Działowska, znana w sieci jako @pediatranazdrowie, zwraca uwagę na to, kiedy powinno się zbijać gorączkę. Jak podkreśla, konieczne jest to, gdy gorączka idzie w parze ze złym samopoczuciem chorego.
Tymczasem w sieci nie brakuje osób, które zalecają, by unikać podawania leków przeciwgorączkowych. Takie działania mogą być jednak bardzo niebezpieczne.
Tata pokazuje trudy wychowania dzieci. Ludzie go pokochali
- Ostatnio jest taka moda na nieleczenie gorączek. Są filmiki na Instagramie (przygotowywane - przyp. red.) przez ludzi w ogóle niewykształconych medycznie. Nie wiem, dlaczego się wypowiadają na ten temat, ale mówią, że gorączka jest bardzo dobra, że nie trzeba jej zbijać, tylko gorączka leczy i że jak nie ma gorączki, to wręcz źle. I że każda infekcja z gorączką jest lepsza niż bez gorączki - wyjaśnia lek. Działowska.
- Rzeczywiście gorączka jest formą obrony organizmu przed patogenami, czyli po to jest podwyższona temperatura, żeby po pierwsze, dać organizmowi sygnał, że coś się dzieje: odpocznij, połóż się, napij itp. Po drugie, to jest cała kaskada aktywacji układu immunologicznego do walki z patogenem. Właśnie tak jest z gorączką, że ona do pewnego momentu jest formą obrony organizmu, ale gdy jest za długo lub jest za wysoka, może też niszczyć organizm na innych polach - dodaje.
Ekspertka wyjaśnia, że niezbijanie gorączki może również prowadzić do bardzo niebezpiecznego u maluchów odwodnienia. - Zawsze nas interesuje, jak się dziecko czuje, jak reaguje na tę gorączkę, czy pije. Co z tego, że my gorączkę zostawimy, jak dziecko się odwodni i trafi do szpitala - tłumaczy.
Dodaje, że w takiej sytuacji wystarczy podać dziecku paracetamol, który szybko przynosi ulgę. - Ale jeżeli dziecko ma wysoką gorączkę i jest ledwo żywe, dajemy leki i gorączka nie spada, albo co gorsza spada, a dziecko nie wstaje z łóżka, to jest dla nas bardzo ważny sygnał, że się co bardzo złego dzieje - wyjaśnia.
Gorączka - zbijać czy nie?
U dzieci gorączka pojawia się często, zarówno w przebiegu infekcji wirusowych, jak i bakteryjnych. Mały organizm reaguje gwałtowniej niż u dorosłych, a podwyższona temperatura może szybko osiągnąć wysokie wartości. Mimo to nie każda gorączka wymaga natychmiastowego obniżania.
Jeśli dziecko jest w dobrym stanie ogólnym, pije płyny i nie wykazuje objawów ciężkiego odwodnienia, warto pozwolić organizmowi samodzielnie zwalczyć infekcję. Jednak gdy gorączka przekracza 38,5-39 stopni Celsjusza lub towarzyszą jej niepokojące objawy, jak senność, drgawki gorączkowe, silny ból głowy, wówczas należy podjąć działania mające na celu jej obniżenie. Można to zrobić za pomocą leków przeciwgorączkowych, takich jak paracetamol lub ibuprofen, a także metod fizycznych, np. chłodnych okładów na czoło czy letnich kąpieli.
Jeśli gorączce towarzyszą bóle mięśni, dreszcze, osłabienie czy trudności w oddychaniu, warto skonsultować się z lekarzem. Gorączka powyżej 39 stopni Celsjusza wymaga szczególnej uwagi, a jej długotrwałe utrzymywanie się może świadczyć o poważniejszej infekcji, wymagającej interwencji specjalisty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl