Trwa ładowanie...

Pediatra pokazała, co znalazła w książce dla przedszkolaków. "Jak to możliwe?"

 Marta Słupska
23.11.2024 18:02
Takie zdjęcie znalazła w książce dla przedszkolaków. "Ja się pytam, jak to możliwe?"
Takie zdjęcie znalazła w książce dla przedszkolaków. "Ja się pytam, jak to możliwe?" (East News, Instagram)

Lek. Monika Działowska, znana w sieci jako "Pediatra na zdrowie", pokazała na Instagramie coś, co, jak podkreśla na początku swojego filmu, totalnie ją zbulwersowało. Jedna z jej obserwatorek wysłała jej zdjęcia książeczki dla przedszkolaków, w której na jednej ze stron widać palącego papierosa mężczyznę.

spis treści

1. "Pan sobie pięknie pali i nikomu to nie przeszkadza"

W książeczce, którą lek. Działowska pokazała na swoim wideo, widać narysowanego pana z dymiącym papierosem w dłoni.

- Pierwszy raz, jak spojrzałam na tę stronę, tak pobieżnie, to pomyślałam, że pewnie właśnie pokazują, że ktoś pali, że to brzydko pachnie, że ten dym jest nieprzyjemny, niezdrowy. Ale okazało się, że w ogóle nie o to chodzi na tej stronie, że brzydki zapach jest od stolca, a pan sobie pięknie pali i w ogóle nikomu to nie przeszkadza - mówi lekarka, pokazując stronę w książce.

Pediatra pokazała także inną publikację dla dzieci, w której znajduje się bardzo dużo obrazków palących papierosy ludzi: taksówkarz oparty o samochód, kobieta na ganku, mężczyzna w szlafroku, kolejny mężczyzna z telefonem w ręku…

Zobacz film: "Palisz dużo papierosów? Jesteś narażony na raka krtani"

- Nikt się nie dziwi, nikt nie ma pretensji, nikt nie pomyślał, że to rujnuje zdrowie, a wręcz zabija. Dlaczego mnie to bulwersuje? Bo to jest właśnie wychowywanie sobie palaczy - podkreśla ekspertka.

Aromatyzowane e-papierosy mogą zachęcać nastolatki do palenia
Aromatyzowane e-papierosy mogą zachęcać nastolatki do palenia

Nowe badania sugerują, że elektroniczne papierosy o smaku owocowym lub cukierkowym mogą zachęcać nastolatki

przeczytaj artykuł

W dalszej części nagrania lek. Działowska wyjaśnia, że dzieci, które od małego są narażone na widok palących papierosy ludzi, uznają to za coś normalnego i z czasem będą łatwiej wpadać w sidła tego nałogu. W ten sposób w Polsce jeszcze bardziej wzrośnie liczba palaczy.

- W Polsce każdego roku umierają dziesiątki tysięcy osób z powodu powikłań po paleniu papierosów. Ogromne pieniądze idą na leczenie tych osób z naszych wspólnych pieniędzy. Palący trują jeszcze rodzinę, sąsiadów, siebie nawzajem. Tymczasem są wydawnictwa, które pozwalają na coś takiego, jak promowanie palenia papierosów - zauważa pediatra.

- Ja się pytam, kto takie książeczki dla przedszkolaków dopuścił. Ja się pytam, jak to możliwe, że grafik to zrobił, że korekty to przeszło i że wydawnictwo wypuściło taką książeczkę do druku i do sprzedaży przedszkolakom - dodaje na koniec.

2. "Uważam to za mocno przesadzone"

Wydawać by się mogło, że obserwatorzy lek. Działowskiej przytakną jej wnioskom. Nie wszyscy jednak zgodzili się z tym, co przekazała na wideo. Pomiędzy licznymi głosami poparcia znalazły się także wpisy, w których komentujący podkreślają, że lekarka przesadza.

Oto wybrane komentarze:

"Potwierdzam i dołączam się - masakra! Jako mama bardzo nie toleruję palenia przy dziecku, nie ważne czy papieros zwykły czy elektryczny ani też podżegania dziecka do palenia, a co słyszę od palaczy? Że przecież to nic złego, że jego dzieci się tak wychowały i żyją, ze dużo osób tak robi, a jeszcze nigdy się nie zdążyło, żeby ktoś powiedział - masz rację, dobro dziecka jest najważniejsze, szanuje twoją decyzję, fajnie, że dbasz o zdrowie dziecka!".

"Książeczkę Przedszkolaki znam bardzo dobrze, ponieważ wielokrotnie czytałam ją z moim 3-latkiem. Uważam ją za bardzo wartościową - bardzo ciekawą treść i piękne obrazki. Za każdym razem na tej stronie nie miałam wątpliwości i przekazywałam dziecku, że obrazki te pokazują coś, co jest obrzydliwe. W tym papierosy. Jestem na tym punkcie przeczulona. Moi rodzice nie palili, ja z mężem również nie. Myślę, że Pani przykład jest przesadzony i nie było to zamiarem autorów. Polecam przeczytać całą książeczkę. (…) Gdyby ten obrazek z panem z papierosem pojawił się przy którejkolwiek innej emocji, byłby powód do niepokoju. W tym przypadku - uważam to za mocno przesadzone".

"Niestety, jest ciche przyzwolenie na palenie. Co z tego, że jest zakaz palenia w miejscach publicznych, jak nikt sobie z tego nic nie robi? Nie słyszałam jeszcze o tym, żeby policja zwróciła uwagę, czy dała mandat za to, że ktoś pali w miejscu publicznym. Za alkohol tak, a za papierosy nie, chociaż to papierosami palacze trują innych. Jak ma być dobrze, jak nie są egzekwowane podstawowe prawa ludzi?".

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze