Lekarz zobaczył to już na USG. Chodziło o budowę jelit chłopca
Para zamieszkująca Workington przerywa milczenie związane z utratą dziecka. Choć mają złamane serca, to chcą pomagać innym i zwiększać świadomość dotyczącą najtrudniejszego okresu w ich życiu.
1. Rzadka choroba jelit
29-letnia Demi-Jade oraz 28-letni Kieran McGee o tym, że coś jest nie tak, dowiedzieli się podczas badania USG w 20. tygodniu ciąży. Lekarz zauważył nieprawidłowości w budowie jelit ich synka, Rexa. Wizyta u specjalisty to potwierdziła, jednak choroba była na tyle rzadka, że brakowało badań w tym kierunku.
Przez następnych 12 tygodni rodzice regularnie monitorowali stan zdrowia Rexa. Mimo to chłopiec urodził się martwy, choć poprzedniej nocy przed wywołaniem porodu kobieta czuła jeszcze jego ruchy. Niepokój i stres towarzyszący im w ciąży zamienił się w niewyobrażalny smutek.
2. Wsparcie po urodzeniu martwego dziecka
Po urodzeniu martwego dziecka nic już nie było takie same. Para otrzymała jednak ogromne wsparcie od położnych oraz całego personelu szpitala. Rodzice pozwolili również na przeprowadzenie sekcji zwłok Rexa, aby pomóc innym ludziom, którzy w przyszłości zmierzą się z podobnym problemem.
Przekazali również kilka rad dla innych rodziców dotkniętych podobną tragedią. Demi uprzedziła, że w jednej minucie można czuć się dobrze, a za chwilę bardzo źle, uspokajając przy tym, że jest to normalne. Ważna jest także komunikacja w związku po takiej sytuacji. Partnerzy powinni wzajemnie się wspierać i pamiętać, że miłość, którą żywią do zmarłego dziecka to spoiwo, które trzyma ich razem.
3. Pogrzeb Rexa oraz noc charytatywna
Z uwagi na to, że na pogrzebie Rexa może być obecnych tylko 30 osób, rodzice postanowili zorganizować noc charytatywną w Workington ku pamięci ich syna. Odbędzie się ona 26 listopada, od godziny 19. Środki, które zostaną zebrane podczas tego wydarzenia, zostaną przekazane na sfinansowanie badań dotyczących martwych narodzin Rexa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl