Jak naturalnie wywołać poród?
Termin porodu minął. Ginekolog nakazuje cierpliwość. Jest to niezwykle trudne dla kobiety, która już nie może doczekać się pierwszego spotkania ze swoim dzieckiem. Czy można zatem przyspieszyć akcję porodową?
Na różnego rodzaju forach internetowych jest całe mnóstwo podpowiedzi na wywołanie porodu. Niektóre z nich można usłyszeć od babć i mam. Korzystając z tego rodzaju porad, trzeba mieć na uwadze bezpieczeństwo swoje i mającego przyjść na świat dziecka.
Tydzień przed planowaną datą porodu można rozpocząć długie wędrówki, o ile aura za oknem jest sprzyjająca. Spacer to spokojna forma aktywności, która nie jest obciążona żadnym ryzykiem. A ponadto jest okazją do rozmyślań lub swobodnej rozmowy. Spacer poprawia krążenie krwi, rozluźnia, a przy tym wycisza i uspokaja.
Aktywność fizyczna pod koniec ciąży jest wręcz zalecana, niemniej należy kierować się w tym zakresie zdrowym rozsądkiem. Nie wolno zwiększać wysiłku również po upływie wyznaczonego terminu porodu. Jeśli trening będzie zbyt gwałtowny i nadmierny, może przyczynić się do rozwoju komplikacji, tj. odklejenia się łożyska.
Przyspieszyć poród może również seks. W czasie stosunku uwalnia się oksytocyna, hormon wywołujący skurcze macicy. Z kolei znajdujące się w nasieniu prostaglandyny powodują skracanie i rozwieranie szyjki macicy.
Można również sięgnąć po domowe specyfiki, choćby po herbatę z liści malin. Picie tego naparu zakazane jest przed 37. tygodniem ciąży, i to nie bez powodu. Działa stymulująco na jelita, a ich pobudzenie może wywołać skurcze macicy.
Herbatę z liści malin warto pić również po porodzie (działa uspokajająco i rozluźniająco).
1. Przyspieszenie porodu a emocje
Ginekolodzy są zdania, że powodem opóźnienia porodu mogą być czynniki emocjonalne, zwłaszcza te negatywne. Jeśli kobieta boi się porodu lub gdy ogarnia ją paniczny lęk, wówczas trudniej o rozpoczęcie akcji porodowej.
Obawy przed rozwiązaniem ciąży są czymś normalnym, jednak w sytuacji, gdy narastają lub gdy utrudniają codzienne funkcjonowanie, konieczna jest wizyta u psychologa.
2. Czego nie wolno robić, by przyspieszyć poród?
Z pewnością zakazane jest picie alkoholu. Nawet jego najmniejsza dawka może spowodować zmiany w mózgu dziecka (FAS), bo alkohol z łatwością przenika przez łożysko.
Nie warto również jeść bardzo ostrych przypraw, bo nie przyczynią się one do wywołania akcji porodowej. Mogą jedynie być przyczyną uciążliwej zgagi i niestrawności.
W celu przyspieszenia porodu specjaliści odradzają również mycie okien i wieszanie firan. Wchodzenie na drabinę lub parapet w 9. miesiącu ciąży jest skrajnie niebezpieczne. Łatwo o zachwianie się, utratę równowagi i upadek.
3. Ciąża przenoszona – jakie niesie ryzyko?
O ciąży przenoszonej mówimy wówczas, gdy trwa ona dłużej niż 42 tygodnie. Stanowi niewielki odsetek wszystkich ciąż (ok. 3 proc.).
Ciąża przenoszona stanowi zagrożenie dla życia dziecka. Łożysko bowiem staje się niewydolne, zmniejsza się również ilość wód płodowych (a przy tym stają się one gęste). Dziecku grozi niedotlenienie i niedożywienie.
Najczęściej lekarz w porę podejmuje decyzję o wywołaniu porodu, kierując swoją pacjentkę do szpitala. Jeśli stan ciężarnej i dziecka jest dobry, można poczekać kilka dni na naturalne rozpoczęcie akcji porodowej.
Jeśli nic nie będzie zwiastowało nadchodzącego rozwiązania, wówczas decyduje się o wywołaniu porodu. W tym celu ciężarnej podaje się kroplówkę z oksytocyną. Gdy nie przyniesie ona oczekiwanych skutków, wówczas podejmowane są inne czynności, np. przebicie pęcherza płodowego. Jeśli akcja porodowa nie postępuje, wykonywane jest cesarskie cięcie.