Uśmiechnięta wojowniczka. Dziewczynka urodzona o trzy miesiące za wcześnie
Urodziła się trzy miesiące przed planowanym porodem. Blisko 100 dni leżała w szpitalu. Dziś jest uśmiechniętym niemowlakiem. Oto historia dziewczynki – małej wojowniczki.
Dziewczynka przyszła na świat za wcześnie ze względów medycznych. W czasie ciąży doszło do zapalenia łożyska u jej mamy i lekarze musieli podjąć decyzję o przedwczesnym porodzie. Jej szanse na przeżycie, według ówczesnych opinii lekarzy, były bardzo niewielkie.
Jednak z dnia na dzień stan wcześniaka poprawiał się. W końcu nadszedł moment, gdy mama mogła wziąć ją po raz pierwszy na ręce i przytulić, kangurując. Później takie momenty następowały coraz częściej, a dziewczynka rosła w oczach.
Razem z mamą w szpitalu spędziła niemalże 100 dni. Dopiero, gdy lekarze nie mieli żadnych obiekcji co do jej stanu zdrowia – mogła zostać wypisana do domu.
Dziś rodzice żartują sobie, że ich córeczka to niezła modelka. Chętnie pozuje do zdjęć z tatą, uśmiecha się, robi miny. Nadal jest jednak bardzo drobna i nie tak silna, jak jej rówieśnicy. Walka o jej zdrowie trwa. Rodzice zbierają pieniądze na kolejne leczenie.
Są jednak dobrej myśli, ponieważ z roku na rok zwiększają się możliwości medycyny, a zmniejsza śmiertelność noworodków. W przypadku wcześniaków, czyli dzieci urodzonych przed 37. tygodniem ciąży, lepiej radzą sobie dziewczęta.