Sekcja zwłok dwuletniego Julena. Wpadł do dziury po odwiercie
Historia dwuletniego Julena wstrząsnęła światem. Chłopiec wpadł do dziury po odwiercie. Akcja wydobycia zwłok chłopca trwała kilkanaście dni. Teraz hiszpańskie służby medyczne publikują wyniki autopsji chłopca. Umierał przez 50 minut.
1. Wypadek w czasie zabawy
Dwuletni Julen 13 stycznia wpadł do liczącego ponad 70 m odwiertu. Mimo akcji ratowniczej chłopca nie udało się wyciągnąć żywego. Jego zwłoki wydobyto dopiero po 13 dniach. O śmierć chłopca został oskarżony zaprzyjaźniony z rodzicami chłopca mężczyzna.
Nie zabezpieczył on nielegalnie wykonanego odwiertu. Podczas rozprawy sądowej zarzucał ratownikom, że nienależycie wykonywali swoje obowiązki i to oni odpowiadają za śmierć chłopca. Według oskarżonego podczas próby uratowania na Julena spadł kilof i to on był przyczyną śmierci.
2. Wyniki autopsji Julena
Z opublikowanych przez hiszpańskie służby dokumentów wynika, że Julen zmarł po 50 minutach od momentu, gdy wpadł do dziury. W tym czasie stopniowo osuwał się w mającym 25 cm średnicy odwiercie. Śmierć nastąpiła w wyniku rozległych złamań kości czaszki.
Nie stwierdzono żadnych obrażeń, które mogłyby świadczyć o tym, że to ratownicy odpowiadają za śmierć chłopca. Julen został pochowany obok swojego 3-letniego brata Olivera, który zmarł z powodu wady serca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl