Śmierć - trudny temat dla dziecka i rodzica
Śmierć jest bardzo ważnym i trudnym dla rodziny doświadczeniem, ale stanowi nieodłączny element naszego życia. Bardzo często jest jednak tematem ukrywanym, przemilczanym traktowanym jako zbyt trudny na rozmowę z dziećmi.
Obawiamy się, że dziecko nie poradzi sobie z nim, z emocjami, które ze sobą niesie. I wolimy nic nie mówić, zostawić dziecko w domu zamiast zabrać na uroczystości pogrzebowe albo opowiadać zmyślone historie.
Zdarza się, że tak bardzo nie wiemy jak rozmawiać o śmierci z dziećmi, że zamiast prostych, jasnych, dostosowanych do ich rozumienia komunikatów, dzieci słyszą od nas, że „bliska osoba wyjechała i już nie wróci”, „że już jej nigdy nie zobaczymy”, „żeby zapomniały, bo bliskiej osoby już nigdy nie będzie”. Dziecko, które słyszy tego rodzaju wyjaśnienia nie rozumie, że śmierć jest naturalnym etapem, a ponieważ potrzebuje zrozumieć jej przyczynę najczęściej lokalizuje ją w sobie – „a może babcia umarła, bo było niegrzeczne w przedszkolu?” albo „dziadek odszedł, bo przyniosło ze szkoły złą ocenę?”.
1. Śmierć to dla dziecka zmiana
Odejście osoby bliskiej jest ogromną zmianą w życiu naszym, jak i naszego dziecka. I również ono na nią na swój sposób reaguje. Kiedy ukrywamy przed nim temat i nasze emocje z nim związane – dziecko próbuje radzić sobie z trudną sytuacją tak jak umie. Zdarza się wówczas tak, że zaczyna zachowywać się inaczej – jest agresywne wobec innych, przestaje się starać w nauce, pojawiają się nasycone przemocą rysunki, zamyka się w sobie, jest podrażnione, nie potrafi rozwiązywać konfliktów. Swoim zachowaniem stara się nam pokazać, że nie radzi sobie z rodzinną sytuacją. Pamiętajmy też, że to my uczymy dziecko radzenia sobie z poczuciem straty i przeżywaniem żałoby – tak, jak nas będzie widzieć w tej sytuacji, tak samo będzie się zachowywać w przyszłości. Otwartą rozmową na temat śmierci i związanych z nią rytuałów pomagamy dziecku nie tylko poradzić sobie z aktualną stratą, ale również wykształcamy w nim mechanizmy radzenia sobie na przyszłość.
2. Nie oszukujmy dzieci
To, że nasze dziecko ma dopiero kilka lat, nie oznacza, że nie warto do niego mówić, bo i tak nie zrozumie. Dzieci rozumieją więcej niż nam się wydaje – obserwują nas bardzo dokładnie, słuchają tego, co mówimy, widzą i czują nasze emocje. Czują emocjonalnie sytuację znacznie wcześniej niż często my odważymy się o niej porozmawiać. Nie oszukujmy dzieci – na pytanie „czy ty umrzesz?” odpowiedzmy zgodnie z prawdą: „tak, ja też umrę”. Starajmy się nie zarzucać dzieci informacjami – raczej odpowiadać na zadawane przez nich pytania. Tajemnica tematów tabu jest dla dzieci znacznie bardziej przerażająca. Najlepszą ochroną naszych dzieci przed sytuacjami trudnymi jest dzielenie się informacjami na ich temat. Zgodnie z założeniem, że nieznanego się boimy, a znane jesteśmy w stanie sobie oswoić.
3. Obrzędy i tradycje
Często powstaje w nas wątpliwość, jak opowiadać dziecku o śmierci. Najlepiej podążać za nim – odpowiadać tylko na zadawane przez nie pytania. Nasze odpowiedzi niech będą proste i jasne, a przede wszystkim zgodne z prawdą. To co powiemy, zależy od naszego światopoglądu i religii. Jeśli dziecko wzrasta w określonych tradycjach i rytuałach, dużo łatwiej jest mu je później zrozumieć.
Zobacz też:
Wsparciem mogą być dla nas pozycje literatury psychologicznej, które oswajają z tematem umierania – bajki, opowiadania, wiersze traktujące o śmierci w sposób metaforyczny (dla młodszych dzieci – bohaterami opowiadań są wówczas zwierzęta czy zmyślone bajkowe postaci) lub bezpośredni (dla starszych dzieci).
4. Spójny przekaz
Śmierć jest tematem, o którym trzeba rozmawiać z najmłodszymi, ale nie bez znaczenia jest też kultura śmierci, z jaką się nasze dzieci spotykają się w oglądanych bajkach, grach czy wśród grona rówieśników. Oczywiście zależy ona on naszego światopoglądu, ale warto się zastanowić czy wampiry, zombie, duchy i potwory pomagają zrozumieć zjawisko śmierci czy niepotrzebnie ją spłycają lub wprowadzają w jej rozumienie strach i lęk.