Trwa ładowanie...

Kim jest konsultantka ds. snu dziecka?

 Agnieszka Gotówka
09.10.2020 13:28
Sen dziecka
Sen dziecka (123RF)

O śnie dzieci wie wszystko. Jest ostatnią deską ratunku dla rodziców, których pociechy nie śpią i nie dosypiają. Rozmawiamy z Agnieszką Piotrowską, pierwszą w Polsce certyfikowaną konsultantką ds. snu dziecka z dyplomem Family Sleep Institute w USA (Certified Sleep Consultant, CSC).

parenting.pl: Jesteś mamą trojga dzieci. Wysypiasz się?

Agnieszka Piotrowska: Już tak, ale wcześniej różnie z tym bywało. 11 lat temu, gdy urodziła się moja pierwsza córka, chodziłam nieprzytomna. Byłam potworne niewyspana. Gdyby ktoś mi wtedy chciał pomóc, potraktowałabym to w kategoriach cudu.

Ja zawsze słyszałam, że z tego wyrośnie.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

Pomagało ci to?

Oczywiście, że nie! Czułam się jeszcze gorzej, bo nie tego oczekiwałam.

I ze mną było tak samo. Słyszałam też, żebym przestała karmić piersią lub żebym nie pozwoliła córce drzemać w dzień. I moja ulubiona życzliwa porada: zostaw ją, jak się wypłacze, to zaśnie. Takie podpowiedzi były dla mnie nie do przyjęcia.

Oczekiwanie na to, aż sprawy same się unormują oznaczało ****trwanie w stanie skrajnego wycieńczenia fizycznego i psychicznego, które uniemożliwiało mi codzienne funkcjonowanie i sprawowanie prawidłowej opieki nad dzieckiem. Zaczęłam więc szukać pomocy na własną rękę.

Czytałam wypowiedzi mam na forach internetowych, śledziłam doniesienia pasowe z tego zakresu, czytałam książki, głównie anglojęzyczne. I udało się! Metodą prób i błędów sprawiłam, że córka zaczęła lepiej sypiać. Znajomi rodzice zaczęli mnie wówczas dopytywać, jak dokonać takiego „cudu”.

Sen niemowlęcia
Sen niemowlęcia (123RF)

I wówczas zrodził się pomysł, by zostać konsultantką ds. snu dziecka?

Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że w USA i Kanadzie są osoby zawodowo wspierające rodziców, którzy borykają się z problemami ze snem swoich dzieci. Na informacje o kursie i możliwości zdobycia certyfikatu profesjonalnego konsultanta snu dziecka trafiłam kilka lat później.

I tak zaczęła się moja przygoda z pracą, która stała się również z biegiem lat moją pasją. Dziś na swoim koncie mam udaną współpracę z setkami rodzin.

Potrafisz sprawić, że dziecko zasypia o 19.00 i budzi się o 8.00?

Nie, nie jestem wróżką. Twoje pytanie odzwierciedla zresztą to, w jaki sposób niektórzy ludzie postrzegają moją pracę. Ja pomagam tym rodzicom, którzy są w prawdziwej desperacji i rozpaczy.

Mówimy tu o przypadkach, gdy cała rodzina nie śpi, a zatem wszyscy są skrajnie wyczerpani. Nie chodzi tu o sytuację, w której dziecko budzi się raz czy dwa na karmienie. Proszę mi uwierzyć – to żaden problem. Zajmuję się przypadkami, w których maluszek nie śpi dłużej niż godzinę lub dwie, nieustannie się wybudza i trzeba go ponownie usypiać.

Z czego to może wynikać?

Najczęściej z braku umiejętności samodzielnego przejścia między cyklami snu, kiedy to wybudzamy się w sposób naturalny na kilka lub kilkanaście sekund. Jest to stan fizjologiczny, naturalny, ale problemem jest to, że niektóre dzieci nie potrafią z powrotem zasnąć samodzielnie, bez wsparcia rodziców.

I nie ma tu znaczenia fakt, że maluch śpi z mamą lub z tatą. Jest tulony, przytulany, kołysany, ale nic nie działa.

A może problem leży gdzie indziej?

Rodziny, które ostatecznie do mnie trafiają, często mają już za sobą kilka wizyt u specjalistów. Lekarze jednak zazwyczaj wykluczają chorobę jako przyczynę problemów ze snem. Tu chodzi o coś innego.

Rodzice popełniają błąd?

Z pewnością ****jest wiele czynników, które negatywnie wpływają na sen dzieci, np. brak dostosowanego do wieku i stabilnego harmonogramu dnia (dotyczy to drzemek, pory snu nocnego i czasów aktywności).

W sypialniach panują często nieprawidłowe warunki do zasypiania: jest za dużo światła, temperatura jest za wysoka, dzieci są nieprawidłowo ubrane (zazwyczaj za ciepło).

Przed snem brakuje ponadto rytuałów. I dzieci uzależnia się od tzw. „wspomagaczy”: jedzenia w łóżku, bujania, kołysania, wożenia, skakania. W ciągu dnia również dzieją się rzeczy, które negatywnie wpływają na sen.

Wymień choćby jeden przykład.

Ich jest całe mnóstwo! Problem ze snem może wynikać ze złej diety i z nieprawidłowego harmonogramu posiłków. Jeśli maluch nie zje lekkostrawnej, ale jednocześnie sycącej kolacji przed snem, to wiadomym jest, że może obudzić się w nocy głodny.

W nocnym odpoczynku nie pomaga też nadmierna ekspozycja na ekrany telewizorów, tabletów, komórek, komputerów. Istotny jest też stan emocjonalny rodziców. Jeśli zmagają się oni z problemami, kłócą się, cierpią na depresję lub są bardzo zmęczeni, bo nie mają wsparcia w opiece nad dzieckiem, to maluch może to odreagowywać.

Wydaje się, że dzisiaj wszyscy mają problem ze snem. Mamy go przede wszystkim za mało.

To prawda, co zresztą wynika z badań naukowych. Okazuje się, że zarówno dzieci, jak i dorośli śpią coraz krócej. To skutek uboczny rozwoju cywilizacyjnego.

A żeby sen dał regenerację i odpoczynek, należy kłaść się spać o określonych porach, które są zgodne z naturalnym rytmem okołodobowym. W przypadku dzieci najbardziej optymalny przedział czasowy na rozpoczęcie snu nocnego to godziny między 18.00 a 20.00.

Nawet w dni wolne od szkoły?

Spać należy się kłaść codziennie względnie o tej samej porze. Moja jedenastoletnia córka, którą w ciągu roku szkolnego zaganiam do spania najpóźniej o 21.00 skarży się, że tylko u nas w domu jest taki terror (śmiech).

A może to całe zasypianie, to dla dzieci bardzo trudna sprawa?

Dla jednych tak, dla innych nie. To czy dziecko łatwo zasypia, jest kwestią temperamentu, warunków, jakie panują w jego otoczeniu, jak również uwarunkowań genetycznych.

Są dzieci, które zasną bezproblemowo w każdych warunkach i o każdej porze: w ciągu dnia w wózku w jasno oświetlonej i głośnej restauracji, odłożone do własnego łóżeczka po chwili przytulenia, a nawet w chuście u mamy podczas śpiewów chóralnych w kościele.

Są jednak i takie maluchy, w przypadku których nawet 15-minutowe opóźnienie pory drzemki lub dźwięk spadającej łyżeczki w trakcie usypiania powodują, że zamienia się ono w istną "walkę" o sen. I w takich przypadkach mogę pomóc rodzinie.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze