Trwa ładowanie...

Młodzież LGBT - ponad połowa ma myśli samobójcze. "Próbę podejmują coraz młodsi"

63 proc. nastolatków o orientacji homoseksualnej przyznaje, że myślało o samobójstwie
63 proc. nastolatków o orientacji homoseksualnej przyznaje, że myślało o samobójstwie (Getty Images)

Młodzież LGBT często żyje w ogromnym strachu. Odrzucani przez rodzinę, wyśmiewani przez rówieśników latami walczą z depresją i lękiem. W skrajnych przypadkach decydują się na krok ostateczny. Badania na temat sytuacji społecznej pokazują, że ponad 69 proc. młodzieży LGBT myślało o odebraniu sobie życia.

1. Dlaczego polscy nastolatkowie LGBT nie chcą żyć?

Problem dotyczy ogromnej liczby młodych ludzi, którzy nie radzą sobie z akceptacją własnej orientacji seksualnej i falą krytyki, która spada na nich z różnych stron. Wstyd i strach towarzyszą im od najmłodszych lat. Jak duża jest skala problemu - trudno powiedzieć, bo często prawdziwy powód samobójstwa nigdy nie zostaje ujawniony. Bywa, że nawet najbliżsi wstydzą się przyznać, że syn czy córka byli homoseksualni.

Według badania Dalia Research przeprowadzonego w kilku krajach Europy, w Polsce około 5 proc. osób deklaruje się jako osoby LGBT, w grupie między 14–29 rokiem życia to ok. 10 proc., w wieku 30-49 to 1 proc., a w przedziale 50-65 lat 4 proc. Autorzy badań zastrzegają jednak, że kwestia orientacji seksualnej jest sferą bardzo wrażliwą, w związku z tym dane mogą być niepełne.

8 proc. respondentów wolało nie odpowiedzieć, czy identyfikują się jako osoby LGBT, a 12 proc. nie było w stanie określić swojej seksualności.

2. Środowisko LGBT - z czym nie radzą sobie młodzi ludzie?

Zobacz film: "Homofobia w szkole. Jak reagować na dyskryminację?"

Wypowiedzi osób publicznych, którzy oficjalnie ośmieszają osoby LGBT, tylko pogłębiają lęk, zwłaszcza wśród młodych ludzi, przyznaje dr Maciej Dziurkowski psychiatra i biegły sądowy, który zajmuje się m.in. pomocą młodzieży ze środowiska LGBT.

Dr n. med. Maciej Dziurkowski
Dr n. med. Maciej Dziurkowski

Katarzyna Grzęda-Łozicka, WP Parenting: Jak duży odsetek młodzieży stanowią osoby LGBT?

Dr n. med. Maciej Dziurkowski psychiatra, biegły sądowy zajmujący się m.in. młodzieżą ze środowiska LGBT:

Myślę, że jest to około kilkunastu procent nastolatków. Największą grupę stanowi młodzież homoseksualna i biseksualna, rzadziej zdarza się, że ze swoimi problemami przychodzą do nas osoby transseksualne, które czują, że ciało, w którym są, nie odpowiada temu, co czują wewnątrz. Te osoby w sytuacji atmosfery, która w Polsce panuje, mają najwięcej obaw.

Ten problem jest nasilony w mniejszych miastach i na wsiach. Takie osoby dopiero na etapie studiów albo pracy zawodowej mogą w pełni być sobą, a wcześniej bardzo często borykają się z problemami psychicznymi, z zaburzeniami nerwicowymi, depresyjno-lękowymi.

Kiedy kształtuje się tożsamość seksualna?

To jest właśnie wiek nastoletni, przeważnie ok. 13-16 roku życia. To jest też ten moment, kiedy mogą pojawić się pierwsze problemy psychiczne u takich młodych ludzi z zaakceptowaniem swojej orientacji seksualnej. Część z nich odbiera to jako bardzo duży problem dla siebie i w relacjach z innymi ludźmi. I tu jest ogromne zadanie, które stoi przed rodzicami i nauczycielami.

Dużo nastolatków trafia do pana?

Na szczęście nie jest to duży odsetek. Patrząc ogólnie w skali kraju główne grupy, które teraz są leczone przez psychiatrów, to właśnie młodzież i osoby starsze w zaawansowanym wieku. Ten problem samoakceptacji, stanów depresyjnych, lękowych, różnego rodzaju zaburzeń nerwicowych, które często wynikają z nietolerancji, braku akceptacji otoczenia czy z wewnętrznej walki z samym sobą, pojawia się coraz częściej u młodych ludzi, którzy do nas trafiają.

Tęcza stała się symbolem
Tęcza stała się symbolem (GettyImages)

Brak wsparcia rodziny, wyśmiewanie przez kolegów? Na co najczęściej narzekają tacy młodzi ludzie?

W tej chwili atmosfera, jeśli chodzi o rówieśników, jest zupełnie inna niż to było 10-20 lat temu, ta tolerancja jest wśród młodzieży duża. Z moich obserwacji wynika, że największą barierą jest dla tych nastolatków po pierwsze samoakceptacja, a po drugie podejście rodziców, nauczycieli i otoczenia osób dorosłych, a tu problem z akceptacją jest dużo większy.

Obecna nagonka medialna, nieprzemyślane wypowiedzi niektórych polityków bardzo źle służą tym osobom. One jeszcze bardziej się w sobie zamykają, izolują i tak jak to obserwowaliśmy w ostatnich latach, w skrajnej sytuacji może to doprowadzić do takich desperackich kroków, jak próby samobójcze.

3. Wsparcie dla młodzieży

Co się dzieje z dzieckiem, które odkrywa swoją orientację seksualną i nie dostaje wsparcia od najbliższych?

Przede wszystkim to są nasilone stany depresyjne i lękowe. W takim powszechnym mniemaniu depresja to jest smutek, brak chęci do działania, ale nie tylko. U nastolatków wiąże się z tym izolowanie, problemy szkolne, problemy z koncentracją uwagi, z pamięcią, brak codziennej radości życia i motywacji do realizacji swoich marzeń. Taka osoba czuje się upokorzona i samotna.

To są pierwsze sygnały, które powinny zwrócić uwagę rodziców. Taki młody człowiek nie zawsze mówi wprost o tym, że ma problem. Natomiast to, że dziecko nie śpi, ma problemy z nauką, z jedzeniem - to są sygnały, które powinny nas zaalarmować, bo zawsze musi być jakaś przyczyna takich stanów.

Jedno z badań wykonane na zlecenie Kampanii Przeciw Homofobii mówi o tym, że 69,4 proc. młodzieży LGBT ma myśli samobójcze, a 49,6 proc. ma objawy depresji.

Zgadza się. Oczywiście trzeba zwrócić uwagę, że jest jeszcze długa droga od myśli samobójczych czy rozmyślań o śmierci do konkretnych działań. Na szczęście stosunkowo mało takich prób kończy się skutecznie, najczęściej są one w porę przerywane albo te osoby są szybko odnajdywane i udaje się je uratować.

Prawie połowa nastolatków LGBT ma stany depresyjne
Prawie połowa nastolatków LGBT ma stany depresyjne (GettyImages)

Jeśli chodzi o próby samobójcze w ogóle wśród młodych ludzi, to jesteśmy niestety w światowej czołówce. To jest bardzo niepokojące, a jeszcze bardziej, że te próby podejmują coraz młodsze osoby, w wieku 14-16 lat.

Pan na co dzień pomaga młodzieży LGBT. Jest jakiś przypadek, który szczególnie pana poruszył?

Jedna z takich historii, która mocno utkwiła mi w pamięci, to 16-latek, który trafił do mnie razem z mamą 10 lat temu. Ten młody człowiek wyraźnie czuł się kobietą, natomiast jego matka uważała go za chorego psychicznie i mówiła mi, że mam go z tego wyleczyć. Po długiej rozmowie, badaniach skończyło się tym, że to ta pani wyszła z gabinetu z receptą na swoje stany nerwicowe, a dziecko otrzymało wsparcie z mojej strony i zostało przekierowane do psychologa.

Wciąż są osoby, które oferują w Polsce leczenie homoseksualizmu?

Mówimy o konkretnych organizacjach, ośrodkach, które nadal działają w Polsce i próbują nabierać rodziców i młodych ludzi zastraszonych przez rodzinę. Cały cywilizowany świat zabrania takich pseudoterapii, które mają na celu tylko wyciągnięcie pieniędzy i dawanie tym ludziom złudnej nadziei, że ich dziecko po kilku miesiącach terapii zmieni orientację. To jest fikcja, oszustwo.

Ale jeżeli my w środkach masowego przekazu słyszymy jak posłanka, poseł, czy sędzia Trybunału Konstytucyjnego mówi, że osoby homoseksualne to są osoby chore psychicznie, to trudno się dziwić, że takie postawy są potem powielane w społeczeństwie. To są fatalne praktyki, fatalne słowa, które niestety mają dużą moc, takie wypowiedzi rozsiewane w internecie, w mediach mogą trafić na podatny grunt. I to jest przykre, że nikt tego nie koryguje, a niestety potem zdarzają się dramaty.

Zobacz także: "Homoseksualizm to choroba" - twierdzi neurolog z Bielska Białej. Ostra reakcja Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych

Historia, o której pan wspomniał, jest sprzed 10 lat. Czy przez ten czas nasze społeczeństwo odrobiło lekcję z tolerancji, czy jest tylko gorzej?

Myślę, że na szczęście dużo się zmieniło na plus. Jest zdecydowanie większa tolerancja wśród samych nastolatków, jest większa dostępność do różnego rodzaju organizacji, z którymi można się skontaktować przez portale społecznościowe i otrzymać wsparcie. Pamiętam, że 12 lat temu byłem w USA w trakcie kampanii Baracka Obamy i tam wtedy właśnie były protesty środowisk LGBT walczących z dyskryminacją. Myślę, że my teraz jako kraj idziemy taką spóźnioną o kilkanaście lat ścieżką, którą przerabiały już kraje Europy Zachodniej, Stany Zjednoczone i że to wszystko zmierza do szczęśliwego finału, czyli ta tolerancja społeczeństwa nie musi być zatruta przez poglądy niektórych polityków.

To, czego mi teraz brakuje, to głośne stanowisko lekarzy, psychologów po wypowiedziach, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, które wprost uderzają w środowiska LGBT. Brakuje mi ostrzejszej reakcji środowisk medycznych, która byłaby wsparciem dla tych młodych ludzi, którzy borykają się z brakiem tolerancji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze