Trwa ładowanie...

Rośnie liczba samobójstw wśród młodych ludzi. Główną przyczyną jest zaniedbanie emocjonalne

Polska jest na drugim miejscu w Europie pod względem samobójstw dzieci i młodzieży
Polska jest na drugim miejscu w Europie pod względem samobójstw dzieci i młodzieży (iStock)

W ciągu pięciu lat liczba samobójstw wśród młodych ludzi wzrosła w Polsce dwukrotnie. Tylko w 2018 r. 97 dzieci poniżej 18 lat odebrało sobie życie. To tak jakby w ciągu roku, zniknęły cztery 25-osobowe klasy. Eksperci przypominają, że oficjalne dane nie uwzględniają prób samobójczych, a tych również jest zatrważająco dużo. Większość młodych ludzi, którzy decydują się na ostateczny krok, wcześniej zmaga się z depresją.

1. Znikające dzieci, których nikt nie słyszy

Polska jest na drugim miejscu w Europie pod względem samobójstw dzieci i młodzieży do 19. roku życia. Tak wynika z danych Eurostatu opracowanych przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Gorzej jest tylko w Niemczech. To wystarczający powód, by wszcząć alarm. Ruszyła ogólnopolska kampania Forum Przeciw Depresji pod hasłem "Znikające Dzieci. Stop samobójstwom w nastoletniej depresji".

- Jeżeli chodzi o dokonane samobójstwa i o zgłaszalność myśli oraz prób samobójczych, to obserwujemy niestety bardzo istotny wzrost - przyznaje dr Tomasz Srebnicki z Kliniki Psychiatrii Wieku Rozwojowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Zauważyliśmy też niepokojący trend wiekowy: samobójstw dokonują coraz młodsze dzieci w okolicach 10 lat. Także problem jest narastający – dodaje psycholog i psychoterapeuta.

Coraz więcej młodych ludzi nie chce żyć
Coraz więcej młodych ludzi nie chce żyć (iStock)
Zobacz film: "Chciała popełnić samobójstwo z powodu otyłości"

Oficjalne statystyki ujmują tylko ułamek prawdziwych dramatów, które młodzi ludzie przeżywają w czterech ścianach. Profesor Janusz Heitzman z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie zaznacza, że na jedno dokonane w takim wieku samobójstwo przypada nawet 200 prób samobójczych. Większość z nich nie jest przez nikogo rejestrowana. Najlepiej wiedzą o tym pracownicy Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, którzy przeprowadzają bardzo wiele takich rozmów.

- 7 proc. dzieci przyznaje, że podejmowało kiedyś próbę samobójczą. To jest 250 tys. młodych ludzi - alarmuje Lucyna Kicińska z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego. Sama pracowała w telefonie zaufania. Teraz ostrzega rodziców wyjaśniając, że samobójstwo jest zawsze aktem ucieczki od czegoś. Dziecku wydaje się, że to jedyny sposób na rozwiązanie problemów, z którymi nie może albo nie potrafi samo sobie poradzić.

Czytaj także: Tajemnicza śmierć dziewczynki. Czy to było samobójstwo?

2. "Jestem porażką rodziców"

Problemy rodzinne, przeładowanie obowiązkami szkolnymi, konflikty w grupie rówieśniczej i coraz słabsze więzi rodzinne to podstawowe problemy, z którymi zmagają się w dzisiejszych czasach młodzi ludzie. Wszystko to powoduje, że dzieci coraz częściej chorują na depresję, której ich otoczenie często nie widzi albo nie chce widzieć.

- Jeżeli dziecko przeżywa siebie jako porażkę rodziców, to znaczy, że jest kompletnie samotne. Rodzice nie umieją rozmawiać z dziećmi, rozmawiają o dzieciach przy dzieciach. Są nastawieni przede wszystkim na ich sukces – uważa psychiatra, prof. Janusz Heitzman. - Edukacyjna rola szkoły ogranicza się tylko do realizacji podstawy programowej, gdzie widzi się dziecko jako produkt, który trzeba naładować wiedzą, która potem przydaje się w testach, egzaminach, ale zupełnie nie przygotowuje młodych ludzi do tego, jak rozwiązywać sytuacje konfliktowe – dodaje lekarz.

Psycholodzy pracujący z młodzieżą przyznają, że młodzi ludzie narzekają przede wszystkim na samotność i brak wsparcia ze strony opiekunów. Co popycha dzieci do skrajnych kroków? Eksperci mówią o dwóch dominujących przyczynach wymienianych podczas badań przez same dzieci, które podejmowały próby samobójcze.

- Z jednej strony jest to doświadczenie przemocy rówieśniczej, które podnosi 5 razy prawdopodobieństwo podjęcia próby samobójczej, z drugiej zaniedbanie emocjonalne, które o 8 razy zwiększa prawdopodobieństwo targnięcia się na życie przez dziecko - mówi Lucyna Kicińska z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego.

6 na 10 osób w wieku 13-17 lat doświadcza przemocy rówieśniczej
6 na 10 osób w wieku 13-17 lat doświadcza przemocy rówieśniczej (iStock)

- To nie chodzi już nawet o to, że dziecko usłyszy: "żałuje, że cię urodziłam", ale że ono nic nie usłyszy. Ono ma poczucie, że nie jest ważne, że nikt się nim nie interesuje, że jedyne o co rodzic zapyta, to dlaczego piątka, a nie szóstka? Dlatego tak ważna jest ta więź emocjonalna, która może uchronić dziecko przed problemami psychicznymi, a jeżeli one wystąpią, to będziemy w stanie je zauważyć i na czas mu pomóc - dodaje ekspertka.

3. Gdzie popełniliśmy błąd? - pytają rodzice

"Zostałem sam, rodzina mnie nie wspiera, tylko bardzo dużo ode mnie wymaga" - te zdania bardzo często powtarzają się podczas rozmów dzieci z psychiatrami. Prof. Janusz Heitzman uważa, że współczesna rodzina nie potrafi okazać dziecku wsparcia. Kiedy dziecko zaczyna stwarzać problemy, jest odrzucane, a rodzice pytają: "Dlaczego ty taki jesteś? Dlaczego nam to robisz?".

- Rodzice dzisiaj nie potrafią rozmawiać z dziećmi. Problemem współczesnej rodziny jest brak czasu na bycie ze sobą i na rozmowę. I dzieci to bardzo dotkliwie odczuwają - stwierdza psychiatra. Żyjemy w świecie samooszukiwania. Rodzice skupiają się na tym, żeby dziecko miało jak najlepsze możliwości, pracują na dwa etaty, zapewniając mu zajęcia dodatkowe i zagraniczne wyjazdy. Wszystko ma jednak swoją cenę.

- Jest takie znane afrykańskie powiedzenie, że żeby wychować dziecko, to potrzeba całej wioski, a w tej chwili my nie mamy nawet jednego człowieka na pełen etat, żeby wychować to dziecko. Rodzice nie rozmawiają ze swoimi dziećmi o emocjach, problemach, tylko przekazują komunikaty - mówi Lucyna Kicińska.

Najczęstszą przyczyną samobójstw są problemy rodzinne i brak akceptacji wśród rówieśników
Najczęstszą przyczyną samobójstw są problemy rodzinne i brak akceptacji wśród rówieśników (iStock)

Drugą bardzo częstą przyczyną zachowań autodestrukcyjnych są problemy z rówieśnikami, bo dzieci potrafią być w stosunku do siebie bardzo okrutne.

- Zawsze tak było, tylko kiedyś przychodziły do domu i ten dom dawał wsparcie, a dzisiaj dom jest pusty - przypomina prof. prof. Janusz Heitzman.

16-latka popełniła samobójstwo. Matka przerywa milczenie i chce ostrzec innych rodziców
16-latka popełniła samobójstwo. Matka przerywa milczenie i chce ostrzec innych rodziców [6 zdjęć]

W lutym 2014 roku 13-letnia Cassidy Trevan Melbourne z Australii została zgwałcona przez dwóch nastoletnich

zobacz galerię

- Muszę powiedzieć, że miałem kilka przypadków młodych pacjentów, którzy odebrali sobie życie i jak patrzę na to z perspektywy czasu, to uważam, że sytuacja niezrozumienia przez rodziców była tak naprawdę tą ostatnią kroplą, która doprowadzała do targnięcia się na życie. Chłopak przestał chodzić do szkoły, matka nie mogła tego znieść, zrobiła mu karczemną awanturę, a kiedy wróciła do domu, syn wisiał. Druga historia, kiedy mama została wezwana do szkoły i zamiast swojego syna bronić, solidaryzowała się z zarzutami dyrekcji. Mówiła: "Tak, wyrzućcie go, bo ja jestem bezradna". Po tym ten chłopiec próbował odebrać sobie życie - wspomina psychiatra. - Nie dajemy dzieciom oparcia w sytuacji trudnej, a dziecko samo nie zmądrzeje od kary czy krzyku - dodaje.

Przeczytaj także: Sygnały, że ktoś bliski chce popełnić samobójstwo. Sprawdź, jak uratować życie

4. Dzieci giną z samotności

Relacja z rodzicem, która kształtuje się od czasu narodzin dziecka, procentuje w okresie nastoletnim. Okres dojrzewania to czas burzy i naporu, wtedy trudno nadrobić wcześniejsze zaniedbania. Wiele osób bagatelizuje problemy emocjonalne nastolatka, zrzucając je na trudny okres dojrzewania. Panuje też przekonanie, że prawdziwi samobójcy nie mówią głośno o tym, że coś sobie zrobią. Ale to nie jest prawda - ostrzegają psychologowie.

- Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, kiedy dziecko mówi o myślach samobójczych, obserwujemy spadek nastroju, widzimy coś niepokojącego w jego zachowaniu, zawsze powinniśmy się zgłosić najpierw do szkolnego psychologa lub pedagoga. Druga ważna sprawa: próbujmy o tym rozmawiać z dzieckiem. Niejednokrotnie to wystarczy, powoduje, że ktoś, kto myśli o samobójstwie odczuwa ulgę, bo w głowie dziecka, które chce się zabić jest duże poczucie osamotnienia - wyjaśnia dr Tomasz Srebnicki.

Nagłe zmiany zachowań i upodobań dziecka to sygnał ostrzegawczy dla rodziców
Nagłe zmiany zachowań i upodobań dziecka to sygnał ostrzegawczy dla rodziców (iStock)

5. Pierwsze sygnały ostrzegawcze

Pierwszym sygnałem świadczącym o tym, że z dzieckiem może dziać się coś złego, są zmiany zachowania, np. nastolatek przestaje chodzić do szkoły. Co jeszcze powinno wzbudzić niepokój rodziców?

- Jeśli dziecko przejawia jakieś zachowania zwracające na siebie uwagę, np. źle się uczy albo jest niegrzeczne, ma zaburzenia snu, ma trudność w dogadaniu się z rodzeństwem, okalecza się – to są to sygnały ostrzegawcze dla opiekunów. Ono nie potrafi się inaczej skomunikować. Jeśli próbuje zwrócić na siebie uwagę, to zwróćmy ją - apeluje do rodziców dr Katarzyna Szaulińska z Zakładu Profilaktyki i Leczenia Uzależnień w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

W ramach tegorocznej kampanii Forum Przeciw Depresji w 5 miastach Polski zostanie przeprowadzone szkolenie dla nauczycieli. Szczegóły można znaleźć na stronie organizacji. Pod tym linkiem znajdziecie opracowaną przez organiazację mapę punktów pomocy dla dzieci i młodzieży.

- Nasze dzieci są samotne, bez względu na to, ile lajków na Facebooku czy Instagramie mają. Dzieci są zestresowane, ponieważ są poddawane głębokiej presji przez rówieśników, nauczycieli, rodziców. Nie są szczęśliwe i są bezbronne, ponieważ nie radzą sobie z codziennością. Mają poczucie osamotnienia, odrzucenia, a my rodzice boimy się zadawać głębokie pytania, bo boimy się usłyszeć, że jesteśmy gorszymi rodzicami niż nam się wydaje - mówi Ewa Ciepałowicz z Servier Polska, Forum Przeciw Depresji. - Dlatego tak ważne jest budowanie więzi i powtarzanie dziecku: "Jestem tu po to, żeby ci pomóc. Zawsze możesz na mnie liczyć" - podsumowuje.

Fundcja Dajemy Dzieciom Siłę prowadzi Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży w kryzysie. Wystarczy zadzownić na numer tel. 116 111, żeby anonimowo porozmawiać ze specjalistami na temat swoich problemów czy rozterek. Fundacja podreśla, że w ciągu 11 lat działania telefonu otrzymali ponad milion trzysta tysięcy telefonów i maili. To najlepiej świadczy o tym, jak bardzo takie rozmowy są potrzebne młodym ludziom.

Zobacz także: Nastolatka popełniła samobójstwo. Mama dziewczynki apeluje - ''Walcz i nie dopuść do tego, co spotkało nas"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze