Zdiagnozowali u niej niepłodność, dzisiaj jest matką jednojajowych trojaczków
Donna Carter miała 24 lata, gdy zdiagnozowano u niej niepłodność. W tym dniu wszystkie jej marzenia o byciu matką legły w gruzach. Ta historia pokazuje jednak, że nigdy nie należy porzucać nadziei.
1. Diagnoza – PCOS
U kobiety wykryto PCOS, czyli zespół policystycznych jajników. Jest to stan, w którym w jajnikach zwiększa się ilość niedojrzałych pęcherzyków Graafa. Odpowiadają za to zaburzenia hormonalne (zmieniające się poziomy LH oraz FSH). Wtedy pojawiają się problemy z owulacją, a co za tym idzie – niepłodność.
Nie zawsze jednak PCOS łączy się z problemami z zajściem w ciążę. Szansa na urodzenie zdrowego dziecka jest tutaj niewielka, jednak medycyna nieustannie poszukuje nowych rozwiązań w leczeniu tego rodzaju zaburzeń. Decyzja o ciąży kobiety z PCOS musi być jednak skonsultowana z lekarzem.
Brak owulacji związany jest z brakiem ciałka żółtego, przez co we krwi obniża się poziom progesteronu. Wtedy u chorej kobiety mogą wystąpić nieregularne miesiączki oraz hirsutyzm, czyli nadmierne owłosienie. Za ten ostatni symptom odpowiadają androgeny – męskie hormony.
Namnażające się pęcherzyki w jajnikach tworzą torbiele. Właśnie dlatego PCOS nazywamy także wielotorbielowatością.
Diagnoza PCOS sprawiła, że Donna przeżyła załamanie nerwowe. Już na zawsze musiała pogodzić się z faktem, że nigdy nie będzie mogła mieć dzieci.
2. Jednojajowe trojaczki
Po 10 latach w życiu kobiety zdarzył się cud... a raczej trzy. Donna w naturalny sposób zaszła w ciążę. Teraz jest dumną mamą jednojajowych trojaczków. Lekarze mówią, że takie narodziny zdarzają się raz na 200 milionów porodów.
Chłopcy przyszli na świat o miesiąc za wcześnie, każdy z nich jest jednak zdrowy i silny. Donna, matka Adama, Milesa i Damiena, mówi o sobie, że jest najszczęśliwszą mamą na świecie. - To był szok. Lekarze powiedzieli, że taka szansa zdarza się raz na milion – dodaje Carter.
Donna przez cztery lata mieszkała w Egipcie wraz ze swoim partnerem. Wróciła do Wielkiej Brytanii, aby szukać pracy. Wtedy kobieta odkryła, że jest w ciąży. Pięć tygodni później okazało się, że nosi pod sercem nie jedno, a trójkę dzieci.
Carter skierowano do Queen's Medical Centre, gdzie co dwa tygodnie kontrolowano rozwój trojaczków. W 32. tygodniu ciąży Donna zachorowała. Lekarze zdiagnozowali u niej stan przedrzucawkowy, czyli preeklampsję.
Jest to zaburzenie zagrażające życiu matki oraz dziecka. Przyczyny pojawienia się tej choroby nie są do końca znane. Wiadomo jednak, że ryzyko zwiększają: nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, choroby nerek czy choroby autoagresywne. Stan ten częściej pojawia się także podczas pierwszej ciąży, podczas ciąży mnogiej oraz u osób poniżej 18. roku życia lub mających więcej niż 35 lat.
3. Narodziny chłopców
Donna musiała zostać pod opieką lekarzy już do końca ciąży. Wprowadzono ją w stan śpiączki, który trwał przez 15 godzin. Dla zabezpieczenia zdrowia matki i dzieci, trojaczki przyszły na świat poprzez cesarskie cięcie.
- Po wybudzeniu jedyne, czego chciałam, to napić się herbaty. Nie wiedziałam, że poród już się odbył. Nie wierzyłam nawet wtedy, gdy lekarze pokazali mi zdjęcia moich chłopców. Mój brzuch był wielki, dlatego nie było widać, że urodziłam – wspomina mama.
Dzieci tylko przez jeden dzień przebywały na oddziale intensywnej terapii dla noworodków. To, że urodzili się zdrowi i silni, można uważać za cud.