Wyjątkowa akcja ratownicza w trudnym terenie. Noworodek był już siny
Szybka reakcja strażaków ochotników sprawiła, że dwutygodniowa dziewczynka została uratowana. Dziecko zachłysnęło się i zsiniało, czekając na pomoc. Do zdarzenia doszło w trudnym terenie w górach we wsi Porąbka.
1. O włos od tragedii
W środę 10 stycznia o godzinie 17:48 dyżurny centrum powiadamiania ratunkowego w Katowicach otrzymał zgłoszenie dotyczące dwutygodniowego noworodka. Dziecko ze wsi Porąbka zachłysnęło się i wymagało pilnej pomocy.
Porąbka to wieś znajdująca się w trudnym górskim terenie. Aby uratować życie noworodka, liczyły się jednak sekundy. Jako pierwsi na miejsce dotarli miejscowi strażacy ochotnicy, którzy dzięki quadom byli w domu, skąd zadzwoniono po pomoc, zaledwie w siedem minut.
- Kiedy ratownicy przybyli na miejsce zdarzenia, noworodek był cały siny i oddychał z dużym wysiłkiem - mówi Patrycja Pokrzywa, rzeczniczka śląskiej straży pożarnej.
Według relacji rzeczniczki strażacy natychmiast rozpoczęli udzielanie dziecku pierwszej pomocy: wykonali uderzenia w okolicę łopatkową i sztuczne oddychanie (w sumie dwie serie). Z buzi dziewczynki wyciekło wtedy trochę płynu.
- Dziecko zaczęło prawidłowo oddychać, wrócił kolor na twarzy - opowiada Pokrzywa.
W tym przypadku można było mówić o ogromnym szczęściu: noworodkowi nic się nie stało. Przybyły na miejsce ratownicy pogotowia orzekli, że nie wymaga hospitalizacji i może pozostać pod opieką mamy.
2. Pierwsza pomoc przy zachłyśnięciu
Do zachłyśnięcia dochodzi, gdy do dróg oddechowych dostanie się płyn i ograniczy ich drożność.
Jeśli niemowlę się zachłyśnie, należy ułożyć je na swoim przedramieniu głową w dół i wykonać pięć uderzeń w okolicę międzyłopatkową. Następnie trzeba odwrócić je na plecy (również głową w dół) i wykonać pięć uciśnięć w dolnej połowie mostka, centymetr poniżej linii międzysutkowej. Czynności powtarzamy dopóki dziecko nie zacznie oddychać.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl