Trwa ładowanie...

Czy słodycze z apteki są zdrowe?

 Agnieszka Gotówka
Agnieszka Gotówka 20.12.2016 13:46
Podawanie dziecku witaminowych żelków w żaden sposób nie poprawi odporności jego organizmu
Podawanie dziecku witaminowych żelków w żaden sposób nie poprawi odporności jego organizmu (123RF)

Producenci suplementów diety doskonale wiedzą, jak przekonać rodzica do zakupu preparatu dedykowanego dzieciom. Oferują mu więc produkt potencjalnie zdrowy, wzbogacony witaminami i składnikami mineralnymi, i to w postaci lizaka, żelków, cukierków lub czekolady. Czy przypadkiem jednak nie dajemy się nabić w butelkę?

Wydaje się nam, że to co kupić można w aptece jest zdrowe i pełne wartości odżywczych. Dostępne tam suplementy diety dedykowane najmłodszym są przecież wzbogacane witaminami, między innymi witaminą C, ziołami (szałwią, lipą, melisą), magnezem, kwasami tłuszczowymi omega-3, probiotykami. A one wszystkie są przecież niezwykle cenne dla organizmu. Nie tylko wspomagają odporność, ale też łagodzą objawy choroby.

9 naturalnych metod na zwiększenie odporności
9 naturalnych metod na zwiększenie odporności [10 zdjęć]

Ludzki organizm nieustannie atakowany jest przez liczne wirusy i bakterie. Dlaczego niektórzy ludzie

zobacz galerię

A jeśli dodamy do tego niechęć dzieci do zażywania tradycyjnych leków (ich smak jest często gorzki), trudno się dziwić, że rodzice w trosce o zdrowie swojej pociechy dają się przekonać aktorom z reklamy, nierzadko ubranym w lekarski fartuch, że mogą podać dziecku coś dobrego dla jego organizmu i smacznego zrazem.

Zobacz film: "Ile i co powinien jeść przedszkolak?"

I niestety, wpadają w pułapkę. Gdy bowiem spojrzy się na skład witaminowych preparatów z apteki, można się zorientować, że wcale wiele nie różnią się one od słodkości ze sklepowej półki. Co można w nich znaleźć?

1. Słodycz na pierwszym planie

Na przykład żelki, które, jak przekonuje producent, wspomagają pracę układu odpornościowego dziecka, zawierają – obok witamin i składników odżywczych – cukier, syrop glukozowy, glukozę, syrop glukozowo-fruktozowy.

Wszystkie te substancje słodzące mają polepszyć smak preparatu, czyniąc go bardziej atrakcyjnym dla dziecka. I co istotne, to one stanowią główny składnik suplementu, a tuż za nimi – stabilizatory i barwniki. Wyciągi ziołowe czy witaminy niemal w każdym przypadku znajdują się na samym końcu składu.

Czym zatem grozi regularne podawanie dziecku tego rodzaju preparatów? To prosta droga do otyłości, cukrzycy oraz próchnicy. A każda z tych chorób coraz częściej ujawnia się u małych dzieci. Zawarty w suplementach diety cukier z kolei negatywnie wpływa na odporność, jest bowiem pożywką dla wirusów i bakterii.

Podawanie dziecku witaminowych żelków w żaden sposób nie poprawi odporności jego organizmu
Podawanie dziecku witaminowych żelków w żaden sposób nie poprawi odporności jego organizmu (123RF)

2. Leki czy cukierki?

Warto również pamiętać, że słodkie preparaty z apteki przyzwyczajają kilkulatków do słodkiego smaku. – Podając dziecku gumę czy lizaka z apteki, kształtujemy w nim nawyk sięgania po słodycze – mówi Justyna Marszałkowska-Jakubik, dietetyk. I dodaje: Dorosły może czuć się lepiej, bo zamiast batona ze sklepu dał swojemu kilkulatkowi cukierka wzbogaconego witaminami, ale nie dajmy się zwieść pozorom – to nadal jest słodycz.

Podawanie naszym pociechom słodyczy z apteki może też wpłynąć na ich postrzeganie leków – dzieci uczą się, że są one ogólnodostępne, bezpieczne i można je traktować niczym przekąskę. To bardzo niebezpieczne zjawisko, zważywszy na fakt, że od wielu lat mówi się o tym, że ludzie na całym świecie zażywają zbyt duże ilości leków i suplementów diety.

Przeczytaj koniecznie

Zwróćmy uwagę, że lizaki czy gumy do życia w aptekach są najczęściej ustawione w widocznym miejscu. Mają ponadto kolorowe opakowania, często przedstawiony jest na nim bohater z ulubionej kreskówki. W takiej formie preparaty te są niemal od razu zauważone przez dziecko. Zaczyna więc ono prosić mamę o jego zakup, a rodzic – myśląc, że zafunduje dziecku porcję witamin – ulega. Farmaceuci zwracają uwagę, że suplementy diety dla dzieci często kupują również dziadkowie.

– Nie oszukujmy siebie i dziecka. Nie wierzmy w to, że podając mu cukierka poprawimy jego odporność. Jeśli chcemy kupić coś, co pomoże jego organizmowi walczyć z wirusami, wybierzmy sok z dzikiej róży, rokitnika lub czarnego bzu, koniecznie bez dodatku cukru – podpowiada Justyna Marszałkowska-Jakubik.

Ekspertka przekonuje jednak, że słodyczy w diecie dziecka raczej nie da się uniknąć. – Nie trzeba popadać w skrajności. Należy zachować zdrowy rozsądek. Warto porozumieć się z dzieckiem, że raz w tygodniu zje ulubioną słodką przekąskę. I nie ważne, czy kupimy ją w aptece, czy w sklepie. Warto też samemu coś upiec.

Dla zdrowia dziecka jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Wierzymy w to, co mówią nam znajomi, ufamy temu, co doradza aktor w reklamie. W aptece również nie zawsze uzyskamy fachową pomoc i rzetelną informację na temat tego, co znajduje się w składzie kupowanego preparatu. I tym sposobem w łatwy sposób dajemy sobie grać na nosie wielkim koncernom farmaceutycznym. Tylko dlaczego kosztem zdrowia naszych dzieci?

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze