Pokolenie pozbawione zasad
Dane opublikowane na stronie Instytutu Żywności i Żywienia przerażają – już ponad 20 proc. polskich dzieci i nastolatków zmaga się z nadwagą lub otyłością. Młode pokolenie nie żywi się odpowiednio. W wielu przypadkach za taki stan rzeczy odpowiedzialni są rodzice.
1. Przekupianie słodyczami
To bowiem oni są pierwszymi nauczycielami dziecka i kształtują ich nawyki, również te z zakresu żywienia. Wielu z nich deklaruje, że chce, aby ich dziecko odżywiało się prawidłowo. Dlaczego zatem to się nie udaje?
Powodów takiego stanu rzeczy jest bardzo dużo. Wielu rodziców jednak powiela ten sam błąd – chcąc żeby dziecko zjadło cokolwiek, podaje się mu jego ulubione produkty. W konsekwencji kanapka z czekoladą zawsze wygra z twarożkiem, a słodki budyń z owocem.
Dziecku serwuje się ponadto słodycze w celu ich uspokojenia. Widać to np. w kościele, gdzie wielu maluchów grzecznie siedzi, bo zajmuje je lizak lub baton. Jest też kwestia negocjacji z młodym pokoleniem – "zjesz obiad, dostaniesz czekoladę".
– Słodycze są również często używane podczas treningu czystości. Za każde skorzystanie z nocnika, dziecko dostaje nagrodę w postaci cukierka. Słodkie przekąski podajemy najmłodszym również w celu złagodzenia złych emocji. Konsekwencją tego jest poprawianie sobie humoru pączkiem lub kawałkiem ciasta w dorosłym życiu – mówi serwisowi WP parenting mgr Anna Prendka, dietetyk i psycholog.
– Bardzo często popełnianym błędem żywieniowym jest również podawanie dziecku zbyt dużych ilości jedzenia. Dorosłym wydaje się, że skoro dziecko rośnie i się rozwija, to potrzebuje obfitujących w kalorie posiłków. To mit, który prowadzi do tego, że najmłodsi jedzą za dużo. Problemem jest również niska jakość podawanych dziecku produktów. Dobrym przykładem jest tutaj często goszcząca na talerzach najmłodszych parówka wieprzowa, która ma w swoim składzie dużo tłuszczu – kontynuuje ekspertka.
2. Moje dziecko nic nie je!
W ostatnim czasie daje się zaobserwować niepokojący trend – na świecie rośnie pokolenie „grubych niejadków”. Dzieci odmawiają spożycia śniadania, kolacji i obiadu. Grymaszą na widok talerza zupy, z niesmakiem pochylają się nad miską owocowej sałatki. Rodzice są tym faktem zaniepokojeni i chcąc, by dziecko zjadło cokolwiek, podają mu przekąski lub dosładzane produkty, które w ich opinii są zdrowe (jogurty, budyń, galaretkę, płatki śniadaniowe).
Szacuje się, że obecnie 99 proc. (!) dzieci w wieku przedszkolnym spożywa przekąski (słone, słodkie i z dużą ilością tłuszczu). A jak wynika z badań, osoby które zjadają kilka tego rodzaju produktów w ciągu dnia, dostarczają organizmowi aż 1000 kcal więcej niż gdyby żywiły się w sposób odpowiedni.
To jednak nie jedyny błąd, jaki popełnia się na polu żywienia młodego pokolenia. Problemem jest równie nieregularne serwowanie posiłków, a także ich nieodpowiednia ilość.
Dowiedziono, że osoby spożywające 5 posiłków dziennie (przy założeniu, że są one prawidłowo skomponowane) są szczuplejsze.
3. Szczupły może więcej?
Jest również grupa dzieci i nastolatków, które z natury są osobami szczupłymi. Panuje więc powszechne przekonanie, że w ich przypadku codzienne zjedzenie słodkiego pączka nie zaszkodzi. Starsze pokolenie, zwłaszcza dziadkowie, w dobrej wierze może nawet zachęcać wnuczka do zjedzenia słodkiej przekąski, bo w ich odczuciu dziecko jest za chude (co dla wielu jest równoznaczne z chorobą). W ten sposób daje się przyzwolenie na włączenie do diety produktów przetworzonych, niezdrowych, często pełnych konserwantów i barwników.
Osoby szczupłe również powinny przestrzegać zasad racjonalnej diety. Może się bowiem okazać, że skutki niezdrowego jedzenia staną się widoczne za kilka lat.
I nie chodzi tu tylko o nadwagę! Wiele składników dodawanych do żywności negatywnie wpływa na rozwój dziecka. Syntetyczne barwniki i konserwanty mogą powodować problemy z koncentracją, uczeniem się, a nawet prowadzić do uszkodzenia układu nerwowego (czego efektem może być nadpobudliwość dziecka).
4. Jak kształtować prawidłowe nawyki żywieniowe u dzieci?
Kształtowanie dobrych nawyków w kwestii żywienia i zdrowego stylu życia należy rozpocząć od pierwszych dni życia. Jeśli jest to możliwe, a kobieta wyraża taką chęć, powinna do 6. miesiąca życia niemowlęcia karmić je wyłącznie piersią. Po tym czasie warto do jego diety wprowadzać nowe produkty, ale ich wybór nie może być przypadkowy. Dobrze jest zacząć od podawania warzyw, dopiero później włączyć do jadłospisu dziecka owoce. Kupując kaszki, najlepiej jest wybierać te bez zawartości cukru (i jego zamienników).
Nie należy zniechęcać się, jeśli dziecko odmawia jedzenia niektórych produktów. Niektórzy potrzebują nieco więcej czasu, żeby przyzwyczaić się do nowego smaku.
Starsze dziecko z przyjemnością spędzi czas z rodzicem w kuchni. Warto zaprosić swoją pociechę do wspólnego przygotowywania posiłku. To dobra okazja do próbowania nowych smaków. Dobrze jest też pytać dziecko o zdanie, np. dobierając przyprawy i zioła.
W przypadku najmłodszych bardzo ważne jest również odpowiednie podanie posiłku. Może zamiast owoców wsypanych do miseczki, lepiej będzie ułożyć z nich ciekawy obrazek?
Dziecko nie powinno być nagradzane słodyczami. Słodkie przekąski nie mogą również stanowić karty przetargowej („zjesz obiad, dostaniesz kostkę czekolady”). Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie wspólne wyjście na basen lub długi spacer.
I co ważne, zdrowe zasady żywienia obowiązywać powinny wszystkich domowników. Rodzice również muszą unikać niezdrowych produktów. Ich zadaniem jest ponadto uświadamianie dziecka, jak ważne jest prawidłowe odżywianie i regularna aktywność na świeżym powietrzu. Taki styl życia pozytywnie wpływa także na relacje w rodzinie.