Trwa ładowanie...

Gdy dziecko często choruje

Avatar placeholder
26.07.2017 13:33
Gdy dziecko często choruje
Gdy dziecko często choruje

Jeśli kontakt z chorymi dziećmi czy domownikami jest ograniczony, zdarza się, że dziecko choruje sporadycznie lub wcale. W momencie pójścia do żłobka czy przedszkola niejednokrotnie sytuacja zmienia się diametralnie.

spis treści

U 3-8 latka normą jest około 6-8 infekcji rocznie, natomiast w miejscach opieki, takich jak żłobek czy przedszkole, nawet do dwunastu na rok. To oznacza, że dziecko jest chore średnio raz w miesiącu. W praktyce zdarza się często, że po kilkudniowym pobycie w żłobku, mały człowiek choruje ponownie. Rodzice są zaniepokojeni takim stanem rzeczy i większość czasu spędzają w domu z często zakatarzonym, gorączkującym malcem.

1. Czy to nie alergia?

To skłania do pytań, czy jest to wciąż wariant normy, czy może należałoby przeprowadzić dodatkowe testy i poszukiwać przyczyny ciągłego chorowania. Praktycznie najczęściej występującym zaburzeniem, które wpływa na częste lub przedłużające się infekcje, są alergie wziewne i pokarmowe. Uczulenie można podejrzewać, gdy u dziecka występuje przewlekły katar, często wodnisty, napadowe kichanie, zapalenie spojówek ze świądem, suchy napadowy kaszel lub kaszlowi towarzyszą świsty. Ponadto w wywiadzie mogły występować wysypki skórne, suchość i świąd skóry lub alergia u rodziców. Wówczas wizyta u alergologa będzie wskazana, aby wykonać skórne testy uczuleniowe, w miarę możliwości wyeliminować czynniki uczulające i wdrożyć odpowiednie leczenie.

Zobacz film: "Układ odpornościowy dzieci"

Każde przeziębienie jest bodźcem do wytwarzania komórek pamięci immunologicznej, które będą gotowe do walki w przyszłości. Przez pierwsze sześć miesięcy życia odporność wspomagana jest przez przeciwciała, które przekazane zostały od matki przed narodzinami. Następnie okres karmienia piersią jest szansą na stałe wzmacnianie sił obronnych dziecka. Wówczas otrzymuje ono z mlekiem naturalne enzymy, substancje stymulujące odporność i przeciwciała. Odporność dziecka rozwija się latami, między innymi dzięki przebytym infekcjom, aby osiągnąć dojrzałość w wieku około 12 lat.

2. Czy to niedobór odporności?

Rzeczywiste zaburzenia odporności występują niezmiernie rzadko. Skierowanie do specjalisty immunologa jest potrzebne, jeśli występuje przynajmniej jedno z wymienionych: zahamowanie przyrostu masy ciała i wzrastania; dwie lub więcej ciężkie infekcje na rok, które trwają dwa miesiące lub dłużej pomimo stosowanej antybiotykoterapii; dwa lub więcej zapaleń płuc w ciągu roku; cztery lub więcej zapaleń uszu; powtarzają się głębokie ropnie skórne lub narządowe; przewleka się grzybica jamy ustnej lub skóry; konieczna jest długotrwała terapia dożylna; w rodzinie występowały pierwotne niedobory odporności.

3. Co robić, by dziecko chorowało mniej?

Warto wiedzieć, że 70-80 proc. naszego układu odpornościowego mieści się w przewodzie pokarmowym w postaci tkanki chłonnej. Stąd decydujące znaczenie ma urozmaicona, zbilansowana dieta, zawierająca niezbędne witaminy i minerały. Od mikroflory jelitowej zależy, w jakim stopniu są trawione i wchłaniane składniki pokarmowe. Ponadto produkuje ona szereg substancji, które biorą udział w walce z czynnikami zakaźnymi. Stąd dietę warto wzbogacić o korzystne bakterie występujące w jogurtach czy kefirach, a nawet podawać preparaty probiotyczne.

Stwierdzono, że niekorzystnie na siły obronne dziecka wpływają cukry, stąd warto ograniczyć ich stosowanie do minimum lub zastąpić miodem, który podajemy dopiero po pierwszym roku życia w ilości do łyżeczki dziennie.

Warto starać się, aby jedzenie było świeże, przygotowane w domu z prostych produktów, a jeśli jest taka możliwość, to z ekologicznych. W porze jesienno-zimowej od początku września do końca kwietnia należy wzbogacać dietę w produkty zawierające witaminę D3, a więc ryby morskie (1-2 razy w tygodniu) lub podawać gotowy preparat zawierający 400 jednostek witaminy D3, ewentualnie tran. Ryby są również źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, podobnie jak oleje tłoczone na zimno, np. olej lniany.

4. Co jeszcze może pomóc?

Codzienny pobyt na świeżym powietrzu działa cuda, zwłaszcza gdy dziecko czuje się swobodnie i może bawić się z rówieśnikami. Wyjście na dwór to doskonały moment, aby codziennie wywietrzyć mieszkanie. Zimą należy zadbać o wilgotność powietrza w domu przez stosowanie nawilżaczy czy wieszanie mokrych ręczników na łóżeczku czy kaloryferze. Temperatura w domu powinna wynosić około 19-22 stopni Celsjusza. Należy unikać przegrzewania, a dziecko ubierać na cebulkę, aby można było łatwo dostosować jego strój do warunków.

Odpowiednia ilość snu i wypoczynek w ciągu dnia to okres regeneracji, którego nie zastąpią wszystkie pozostałe środki. Wówczas wydzielany jest też w zwiększonej ilości hormon wzrostu.

Dowiedz się więcej

Unikanie zatłoczonych miejsc uchroni dziecko przed częstymi infekcjami, co jest jednak trudne do realizacji, gdy oboje rodziców pracuje. Przed kontaktem z dzieckiem warto pamiętać o myciu rąk, zwłaszcza po powrocie z pracy. Zrezygnowanie z palenia tytoniu w domu to absolutne minimum, które możemy zrobić. Wykazano również szkodliwość palenia w domu podczas nieobecności dzieci, gdyż substancje smoliste osadzają się na sprzętach domowych i są wyczuwalne we wdychanym powietrzu.

Szczepienia obowiązkowe i zalecane mają na celu dodatkową ochronę przed chorobami zakaźnymi, między innymi krztuścem, odrą, świnką i różyczką, szczególnie niebezpiecznymi dla najmłodszych dzieci.

Miłość to środek, którego nie można przecenić. Pamiętajmy też, że nasze dziecko to mały człowiek, który ma swoją osobowość i swoje prawa.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze