Zakażenie COVID-19 przeszły bezobjawowo. Powikłaniami dotknięte są nawet niemowlęta
Niemowlak był bardzo ospały, nie miał siły nawet ssać piersi. Diagnoza: zapalenie mięśnia sercowego po przejściu COVID. 2-latek nagle z dnia na dzień zaczął mieć problem z chodzeniem. Diagnoza: pocovidowe zapalenie stawu biodrowego. Lekarze przyznają, że lista powikłań obserwowanych u dzieci jest coraz dłuższa. To bardzo niepokojące zwłaszcza w kontekście widma kolejnej fali zachorowań.
- 1. Chłopiec miał problem z chodzeniem. Okazało się, że to ślad po COVID-19
- 2. Powikłania po COVID. Są przypadki zapalenia mięśnia sercowego
- 3. Dziecko trafiło do kliniki. Rodzice nie mieli pojęcia, że przeszło wcześniej zakażenie koronawirusem
- 4. "Trudności przy ssaniu piersi - to był jedyny niepokojący objaw"
1. Chłopiec miał problem z chodzeniem. Okazało się, że to ślad po COVID-19
2-letni Olek z dnia na dzień zaczął mieć problem z chodzeniem, narzekał na silny ból nóg.
- Syn w sobotę normalnie biegał, a w niedzielę nie chciał przyjść nawet po ulubioną przekąskę. Mówił, że go bolą stopy - opowiada mama chłopca. - Lekarze zdiagnozowali zapalenie stawu biodrowego. Jednoznacznie stwierdzili, że to powikłanie po zakażeniu koronawirusem - wyjaśnia.
- COVID przeszliśmy we wrześniu, wtedy syn miał tylko stan podgorączkowy, a w listopadzie pojawiło się zapalenie stawu biodrowego z wysiękiem na obu biodrach. Lekarze tłumaczyli, że to pojawia się zazwyczaj po silnej infekcji - mówi pani Aleksandra.
Po trzech tygodniach leczenia wszystko wróciło do normy.
- To, co przeszliśmy przez COVID, jest straszne, nikomu nie życzę tej choroby i powikłań - podkreśla.
2. Powikłania po COVID. Są przypadki zapalenia mięśnia sercowego
Lekarze ostrzegają, że czwarta fala koronawirusa może być szczególnie niebezpieczna dla dzieci. Sam przebieg choroby w większości przypadków bywa łagodny, ale okazuje się, że wachlarz powikłań, z którymi później borykają się najmłodsi, jest bardzo szeroki. Zagrożeniem jest nie tylko PIMS.
- W listopadzie tamtego roku miałam przypadek pacjenta z niewydolnością nerek po przebytym zakażeniu koronawirusem, kilkoro dzieci z zapaleniem mięśnia sercowego, ropniem płuc. W zespole, w którym pracuję, zauważyliśmy również, że u niektórych dzieci, które posiadają przeciwciała anty SARS-CoV-2 po przebytym zakażeniu bezobjawowo lub skąpoobjawo, później zwykłe infekcje przebiegają znacznie ciężej - tłumaczy Magdalena Sadownik, pediatra.
3. Dziecko trafiło do kliniki. Rodzice nie mieli pojęcia, że przeszło wcześniej zakażenie koronawirusem
Małe dzieci nie są w stanie powiedzieć, że coś jest nie tak, tymczasem w ich organizmie może się rozwijać groźna choroba. Lekarka przyznaje, że największym problemem w przypadku powikłań dotykających dzieci jest trudność rozpoznania i diagnozy, tym bardziej, że część rodziców może nawet nie wiedzieć, że dziecko było zakażone koronawirusem.
Doktor Sadownik przyznaje, że na własnej skórze doświadczyła takiej historii z córeczką.
- Moje dziecko trafiło do kliniki hematologii z podejrzeniem zespołu limfoproliferacyjnego. Okazało się, że były to zaburzenia pocovidowe. Oboje z mężem byliśmy zaszczepieni w grupie 0, więc nie chorowaliśmy, ale córka musiała przejść zakażenie koronawirusem bezobjawowo - opowiada lekarka.
Pediatra przypuszcza, że infekcja musiała wystąpić w okolicach kwietnia. 3-latka w marcu nie miała jeszcze przeciwciał przeciwko COVID-19, a w maju były już na wysokim poziomie.
- Najpierw u córki zaczęły się pojawiać nawracające wysypki, znaczne powiększenie węzłów chłonnych szyjnych, do tego niejasne stany podgorączkowe i nawracające infekcje dróg oddechowych. Wykonaliśmy podstawowy panel poziomu immunoglobulin, żeby wykluczyć niedobór odporności. Okazało się, że u niej jest odwrotnie - to miano immunoglobulin było bardzo wysokie, co świadczyło o tym, że ten układ odpornościowy był bardzo mocno stymulowany - tłumaczy doktor Sadownik.
4. "Trudności przy ssaniu piersi - to był jedyny niepokojący objaw"
Pediatra uczula rodziców, których dzieci przeszły COVID lub jeśli chorował ktoś w ich najbliższym otoczeniu, by przez ok. 2 miesiące czujniej niż zwykle obserwowali zmiany w zachowaniu dziecka.
- Trzeba obserwować przede wszystkim, czy dziecko się normalnie zachowuje, czy nie ma np. gorszej tolerancji wysiłku, czy nie występuje gorączka trudna do obniżenia lub długo utrzymująca się, czy nie pojawiają się wysypki na skórze. Na oddziale mieliśmy m.in. niemowlę, u którego mama zauważyła nadmierną senność i wyraźny wysiłek przy ssaniu piersi. To był jedyny niepokojący objaw. W badaniu fizykalnym nie było żadnych odchyleń. Kiedy zrobiliśmy szczegółowe badania, okazało się, że doszło do uszkodzenia mięśnia sercowego - opowiada lekarka.
- Ból brzucha, długo utrzymujący się kaszel, zmniejszona tolerancja wysiłku, ospałość, apatia, zmniejszenie codziennej aktywności. Na przykład dziecko z energicznego, lubiącego uprawiać sport, staje się apatyczne, leżące, ciągle zmęczone, zaczyna mieć trudności i z zasypianiem, i ze wstawaniem - to wszystko są zmiany, które powinny wzbudzić czujność - wyjaśnia pediatra.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
- "Pozostał strach". Rodzice dzieci, które przeszły Kawasakiego opowiadają o lęku przed powikłaniami i nawrotem choroby
- Koronawirus u dzieci – wariant Delta realnym zagrożeniem? Dr Stopyra: Rodzice nie powinni się bać, rodzice powinni dzieci zaszczepić
- Koronawirus u dzieci. 2,5 latka wymiotowała i miała owrzodzenie na języku. "Ze szpitala wyszliśmy z diagnozą: PIMS o fenotypie Kawasaki"