Czterolatek zmarł po tym, jak zjadł hot doga
Zepsuty hot dog, którego zjadł chłopiec, wywołał u niego infekcję wirusową. Ta doprowadziła do niewydolności nerek i śmierci czterolatka. Matka chłopca oskarża sklep, w którym zrobiła zakupy.
1. Zatrucie hot dogiem
Według matki, Sandry Bautista, czteroletni Elias zaczął się źle czuć zaraz po zjedzeniu hot doga. Chłopiec skarżył się na bóle głowy, które spowodowały silne wymioty.
Zaniepokojona kobieta natychmiast zabrała go do miejscowego szpitala, gdzie podano mu lek przeciwbólowy i na żołądek. Lekarze stwierdzili, że to lekkie zatrucie i w krótkim czasie wszystko powinno wrócić do normy.
Jednak czterolatek nadal odczuwał silne bóle brzucha, wymioty i biegunkę i został przetransportowany do Szpitala Matki i Dziecka w Salta.
Po przybyciu do szpitala został umieszczony na oddziale intensywnej terapii, gdzie stwierdzono, że dziecko zostało zakażone rotawirusem i adenowirusem, co wywołało niewydolność nerek. Chłopiec zmarł.
2. Zespute jedzenie
Matka oskarżyła właściciela sklepu spożywczego o sprzedanie im zepsutego hot doga i oświadczyła, że notorycznie sprzedaje źle przygotowaną żywność.
"Zaopatrujesz swoje sklepy w zepsute hot dogi. Słyszałam o tym wszystkim po tym, jak dowiedzieliśmy się, na co choruje moje dziecko, po zjedzeniu tego hot doga" - napisała.
Zakończyła swój post, mówiąc, że podzieliła się swoją historią tylko dlatego, że ma nadzieję oszczędzić innym niewinnym dzieciom tego samego losu:
"Być może Bóg nie chciał, żeby Elias cierpiał i postanowił zabrać go do siebie. Mój synek już umarł i nie chcę, aby tak się stało z innym niewinnym dzieckiem".
Wbrew twierdzeniom zawartym w poście szpital potwierdził obecność wirusów, którymi był zarażony chłopiec i zaznaczył, że ludzie są zwykle zarażani nimi poprzez zepsute jedzenie. Nie mogą jednak potwierdzić, że Elias zakaził się bakteriami z hot doga lub majonezu kupionego w tym punkcie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl