Co naprawdę zmienia się w życiu rodzica po narodzinach dziecka?
Świat wywraca się do góry nogami. Trzeba zmienić wszystko - plan dnia, plany na przyszłość, codzienne przyzwyczajenia. Pojawienie się dziecka to próba dla związku. Czego się spodziewać? Jak radzić sobie w zupełnie nowej rzeczywistości? O problemach młodych rodziców rozmawiamy z psychologiem dr Aleksandrą Piotrowską.
Ewa Rycerz, WP parenting: Rodzi nam się dziecko. Czy to dla młodych rodziców zawsze zmiana o 180 stopni?
Dr Aleksandra Piotrowska, psycholog, ekspert kampanii Emolium "Wspieramy Was od 1. dnia”: Przyjście na świat nowego członka rodziny zawsze jest przeżyciem. Nagle okazuje się, że rzeczy, które do tej pory były priorytetem, teraz przestają być tak ważne. Życie zaczyna kręcić się wokół malca.
Czyli zmienia się wszystko.
Tak i to diametralnie.
Zacznijmy może od tego, jak radzić sobie z sytuacją, gdy wychodzimy w końcu po porodzie ze szpitala i nagle – czasem po kilku latach braku kontaktu – odzywa się do nas połowa rodziny.
Przede wszystkim należy uodpornić się na rady. Młode mamy słyszą ich naprawdę bardzo dużo, z czego większość się wzajemnie wyklucza. Osoby, które ich udzielają, mają oczywiście jak najlepsze intencje: chcą pomóc rodzicom. Niestety, zdarza się, że zasiewają w ich głowie jedynie zamęt.
O tym też mówimy w kampanii "Wspieramy Was od 1. dnia”, że rady rodziny należy zawsze przyjmować jak opinię osoby, która taką radę daje. Tylko i wyłącznie. Nie wdawajmy się z taką osobą w dyskusję, bo to nic nie da. Należy robić swoje, choć czasem warto zrewidować swój punkt widzenia.
A jak się odnaleźć w życiu małżeńskim, gdy pojawi się w domu dziecko?
Jestem zwolenniczką współpracy pomiędzy partnerami. Czasy, gdy tylko kobieta zajmowała się dzieckiem, wydaje mi się, że przeszły już do historii. Teraz obydwoje rodziców powinno po równo zajmować się dzieckiem. Nie można jednak uogólniać, bo każdy znajduje się w innej sytuacji życiowej. Uważam jednak, że partnerzy powinni podzielić się obowiązkami.
To trudne…
Trudne, choć wydaje mi się, że to my – kobiety – wmawiamy naszym mężczyznom, że źle zajmują się dziećmi. Gdy noworodek pojawi się już na świecie, zapewne będzie oczkiem w głowie taty. Trzeba mu tylko pozwolić nawiązać odpowiednią więź.
Do sytuacji po porodzie najlepiej jest się przygotować jeszcze przed nim. Dużo rozmawiajmy, mówmy otwarcie o oczekiwaniach. Nietrafionym pomysłem będzie bowiem życie takie, jak przed przyjściem na świat dziecka.
Często tak się jednak zdarza. I kończy się tym, że kobiety wchodzą w rolę pani domu i prowadzą ten dom, a mężczyźni – zarabiają na życie.
Tak. A po jakimś czasie okazuje się, że i jedno, i drugie ma pretensje. Nie chcę nikogo oceniać, jestem po prostu zdania, że równowaga w obowiązkach to podstawa.
Przyjrzyjmy się tej kobiecej roli. Mam wrażenie, że bycie tylko matką rodzi pewne niebezpieczeństwa.
Kobietami po porodzie rządzą hormony. To dzięki nim panie są opiekuńcze, spokojne i opanowane. Wiele spraw podpowiada im intuicja. Okres połogu jest zresztą bardzo ważny, bo pozwala organizmowi na odpoczynek. Gdy jednak ten czas się kończy, dobrze, gdy kobieta wraca też do swoich innych ról. Nie zapominajmy, że jest też przecież żoną czy kochanką.
Wchodzenie w rolę mamy zbyt mocno bywa czasem niebezpieczne dla związku. A nad nim trzeba pracować. Niestety, fatalne jest myślenie, że facet domyśli się, co czujemy. Nie domyśli się. Rozmawiajmy z nim otwarcie o naszych pragnieniach. Myślę, że komunikacja jest tutaj kluczem do sukcesu.
A może plan dnia będzie tutaj dobrym wyjściem? Taki umowny podział tego, co kto robi.
Gdy ja byłam młodą mamą, plan dnia uratował moje macierzyństwo. Dokładnie rozpisywałam sobie, co mam do zrobienia i sukcesywnie to realizowałam. Po kolei "odhaczałam" punkty, które zostały zrobione. Nie każdy oczywiście lubi takie rozwiązania, ale są one bardzo pomocne.
Sporządzając listę rzeczy do zrobienia, dzielimy się obowiązkami, notujemy ich realizację. To wszystko dodaje pewności siebie, pozwala czuć się bezpieczniej w rzeczywistości, porządkuje ją. W efekcie mamy czas i dla siebie, i dla partnera, i dla dziecka.
Po więcej informacji o kampanii Emolium "Wspieramy Was od 1. dnia” odwiedź www.emolium.pl.
SAPL.EMO.17.05.1004