8-letni haker. Dziecko zamówiło do domu AK-47
O hakowaniu w sieci słyszał najprawdopodobniej każdy, kto na co dzień korzysta z komputera. Nikomu jednak nie przyszłoby do głowy, że hakowaniem zajmują się również kilkuletnie dzieci. Ten ośmiolatek zaczynał od zamawiania darmowej pizzy. Prawda wyszła na jaw, gdy do jego domu dotarła naładowana broń, którą nabył w tzw. darknecie.
1. Nieletni hakerzy
W dzisiejszych czasach niektóre dzieci mają nielimitowany dostęp do komputera oraz internetu. Choć najczęściej oglądają tam bajki lub grają w gry, to zdarza się, że taka aktywność przestaje im wystarczać. Tak było w przypadku ośmioletniego chłopca z Wielkiej Brytanii. Jego mama podczas rozmowy z express.co.uk powiedziała, że jej syn miał styczność z hakowaniem już od najmłodszych lat.
Kobieta zaczęła się niepokoić, gdy jej dziecko zaczęło budzić się wczesnym rankiem tylko po to, by używać komputera. Chłopczyk korzystał z sytuacji, gdy cała rodzina jeszcze smacznie spała.
- Był tak zaangażowany w to, co robił, że wymyślił zaszyfrowany język podczas rozmów z ludźmi online. Używał wtedy zwrotów, takich jak: "hej, Pitt dołącza do nas" - co oznaczało, że weszłam do pokoju i musieli przełączać ekrany - opowiada kobieta.
W końcu chłopiec przyznał się, że współpracuje z międzynarodową grupą hakerów.
2. Jak to się zaczęło?
Zaczęło się niewinnie - od zamawiania pizzy przez internet. Dziecko było w stanie oszukać system tak, żeby oznaczał, że jedzenie zostało opłacone. Z czasem jego matka stała się coraz bardziej podejrzliwa. Przełomowy moment nastąpił dopiero wtedy, gdy w ich domu pojawiła się naładowany karabin AK-47 zamówiony draknetu. Chłopiec zrobił to w ramach internetowego wyzwania.
8-latek przez ponad miesiąc spędzał noc po nocy w odosobnieniu za ekranem, przeglądając potajemnie fora internetowe, aby zobaczyć, jak mógłby zamówić broń i dostarczyć ją do domu bez wykrycia przez służby celne. Kiedy broń dotarła, chłopiec był bardzo podekscytowany. Do końca chyba nie wierzył, że uda mu się to osiągnąć.
Jaka była reakcja matki?
- Na początku byłam całkowicie zszokowana. Po prostu nie mogłam uwierzyć, że mój syn jest w stanie robić takie rzeczy w internecie. Potem poczułam się zaniepokojona i postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce, szukając pomocy na policji i czytając o darknecie - mówi mama dziecka i dodaje: - Muszę powiedzieć, że byłam pod wrażeniem jego umiejętności technicznych.
O opinię poproszono głównego badacza ds. bezpieczeństwa cybernetycznego, który pracuje w firmie Kaspersky, która tworzy oprogramowanie antywirusowe i systemu antyhakerskie . David Emm powiedział, że dosyć często młodzi hakerzy pochodzą ze społeczności graczy online. Początkowo szukają sposobów na to, by oszukiwać w ulubionych grach. Następnie dołączają do społeczności internetowych. Dodatkowo algorytmy TikToka promują dla nich więcej podobnych treści.
Firma Kaspersky przeprowadziła badania, które ujawniły, że jedno na 10 dzieci (poniżej 17 lat) uważa, że jest w stanie włamać się na stronę internetową. Aż 13 proc. stwierdziło, że mogłoby to zrobić w ramach wyzwania, natomiast 18 proc. bez problemu nabyłoby nielegalne produkty w sieci.
- Z jednej strony jest to rodzaj robienia rzeczy w wyniku presji rówieśników, ale jednocześnie mogą to być ludzie, którzy niekoniecznie pasują do swojej grupy rówieśniczej" - powiedział David Emm, którego cytuje portal express.co.uk.
Jak więc powstrzymać własne dziecko przed takim pomysłem? Kluczowe jest zbudowanie relacji opartej na zaufaniu i rozmawianie na wszelkie tematy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl