Przewijała dziecko i zauważyła dziwne zgrubienie. Okazało się, że to nowotwór

Kiedy Karla przewijała swoją półtoraroczną córeczkę, zauważyła dziwne zgrubienie w okolicach intymnych. Kobieta od razu wiedziała, że musi się skonsultować ze specjalistą, jednak nikt nie potraktował jej poważnie. Dopiero kiedy było już za późno, zdiagnozowano u dziewczynki rzadki nowotwór - mięśniakomięsaka prążkowanokomórkowego.

1. Dziwny objaw

Pewnego dnia, kiedy 33-letnia Karla Heathcote wyjęła z kąpieli swoją półtoraroczną córeczkę Willow i chciała ją przewinąć, zauważyła dziwne zgrubienie na genitaliach dziewczynki. Była to niewielka zmiana, ale kobieta postanowiła to skonsultować ze specjalistą.

"Zauważyłam, że coś się zmieniło. Moja córka nie odczuwała żadnego dyskomfortu, ale chciałam, aby zbadał to lekarz" – mówi Karla.

Podczas wizyty lekarz powiedział młodej mamie, żeby obserwowała guzek, który z czasem zaczął się powiększać i zmieniać kolor na niebieski. Mimo że Willow to nie przeszkadzało, jej mama postanowiła wrócić do lekarza.

Dziewczynkę skierowano do szpitala, gdzie stwierdzono, że guz to cysta i przepisano jej antybiotyki. Jednak Karla miała przeczucie, że coś jest nie tak, ponieważ odporność Willow znacznie się pogorszyła.

2. Operacja ratująca życie

Po miesiącu matka w końcu postawiła na swoim i zdobyła skierowanie na biopsję. Wtedy nastąpił przełom. U Willow zdiagnozowano mięśniakomięsaka prążkowanokomórkowego IV stopnia Jest to rzadki nowotwór, który występuje głównie u dzieci do piątego roku życia, a jego leczenie jest bardzo trudne i uzależnione od miejsca występowania.

Niestety, zanim ją zdiagnozowano, rak rozprzestrzenił się już po jej organizmie. Nowotwór objął węzły chłonne miednicy. Rozpoznano również pojedyncze ogniska w brzuchu i klatce piersiowej malucha.

Willow została przyjęta do szpitala Royal Victoria Infirmary w Newcastle, gdzie przeszła ratującą życie operację usunięcia węzłów chłonnych miednicy wraz z intensywną chemioterapią i radioterapią. Niestety nowotwór był już tak rozległy, że nie udało się uratować jej macicy. Jednak była już w tak ciężkim stanie, że to ratowanie jej życia było priorytetem.

Dziewczynka niedawno skończyła trzy lata i zaczęła chodzić do przedszkola. Szczęśliwie jest w stanie remisji po zakończeniu leczenia w grudniu 2020 roku. Karla z ulgą przyznaje, że patrząc na szczęśliwą córkę i jej piękne loki, trudno dostrzec chorą dziewczynkę, która walczyła o życie jeszcze rok temu.

"Ona naprawdę jest niesamowita" – kwituje ze wzruszeniem mama.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl