#ZdrowyBrzuszek. Jak wybrać najlepsze parówki dla dzieci? Na co zwracać uwagę? Dietetyk podpowiada
Parówki jako produkt wysokoprzetworzony nigdy nie miały dobrej opinii. Zazwyczaj mamy rezygnowały z takich produktów w diecie swoich dzieci. Jednak z czasem producenci wyszli naprzeciw i zaczęli kierować swoje produkty do najmłodszych. Jakie są najlepsze? Zapytaliśmy o to dietetyka.
1. Parówki w diecie dziecka
Parówki niegdyś bazowały głównie na mięsie oddzielonym mechanicznie (mogły się tam znaleźć skóry, tłuszcz i zmielone kości), co już świadczyło o tym, że ich jakość nie była dobra. Obecnie technologia poszła do przodu i wśród produktów tego typu są również parówki z dużą zawartością mięsa.
Warto wspomnieć również o tym, że parówki są produktem przetworzonym, czyli poddanym procesom technologicznym, a mięso przetworzone zaliczane jest przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) do produktów rakotwórczych. Dlatego, jeśli decydujemy się podać dzieciom parówki, należy wybierać te wysokiej jakości.
Trzeba pamiętać, że mięso nieprzetworzone (np. gotowana pierś z indyka lub kurczaka) można podawać dziecku od szóstego miesiąca życia. Natomiast zgodnie z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii Hepatologii i Żywienia Dzieci "Niemowlętom i dzieciom do trzeciego r.ż. nie zaleca się podawać podrobów i przetworów mięsnych (kiełbasy, wędzonek, konserw, parówek) i innych wyrobów garmażeryjnych".
Jednak w praktyce okazuje się, że mamy podają parówki swoim dzieciom już od pierwszego roku życia. Jak zaznacza w rozmowie z WP Parenting dietetyk Kinga Głaszewska, nie można traktować parówek jako podstawy diety malucha.
- Jeżeli decydujemy się na serwowanie dzieciom parówek, to pilnujmy, żeby to było uzupełnienie diety, a nie jej podstawa. Jeśli podajemy dzieciom parówki na śniadanie, mięso na obiad i szynkę na kolację, to tych produktów po prostu robi się za dużo, a zawarte w nich szkodliwe związki mogą negatywnie wpłynąć na ich zdrowie - mówi.
2. Jak wybrać odpowiednie parówki dla dzieci?
Co jest najważniejsze w wyborze odpowiedniego produktu dla dziecka? Według Kingi Głaszewskiej najlepiej wybrać dla dzieci parówki drobiowe. Czerwone mięso nie dość, że jest ciężkostrawne, to jeszcze (w dużej ilości) pronowotworowe. Nie da się jednak jednoznacznie powiedzieć, że każda drobiowa parówka będzie lepsza od parówki z szynki wieprzowej. Tu po prostu trzeba zwrócić uwagę na skład. Co zatem powinno znaleźć się w idealnej parówce?
- Idealna parówka powinna mieć jak najwięcej mięsa – powyżej 90 proc. mogą być ponadto przyprawy (w tym sól), kwas askorbinowy lub susz z aceroli. Pamiętajmy, że jest to produkt przetworzony, więc nie oszukujmy się – nie zrobimy z niego produktu zdrowego - mówi. - Jeżeli mamy do czynienia z niejadkiem, któremu trudno jest przemycić w diecie produkty białkowe, to szczerze mówiąc, lepiej jest zaserwować dziecku dobrej jakości parówkę, niż żeby nic nie zjadło. Dostarczanie aminokwasów jest bardzo istotne w rozwoju dziecka - dodaje.
W mediach społecznościowych na forum dla mam jedna z nich zapytała, jakie parówki wybrać dla dziecka. Pod postem rozgorzała dyskusja przeciwniczek i zwolenniczek takich produktów.
"Mamusie czy dajecie dzieciom parówki? Ewentualnie jakie dobre parówki z dobrym składem polecacie? Jakie wędliny?" – czytamy w poście.
Wśród poleceń młodych mam znalazły się produkty takich firm jak: Tarczyński, Sokołów, GoodValley, Pikok, czy Morliny. Wraz z dietetyk Kingą Głaszewską pochyliłyśmy się nad składami każdego z tych produktów.
3. Najpopularniejsze parówki dla dzieci
Na pierwszy ogień wybrałyśmy te, które w poleceniach pojawiały się najczęściej – parówki z szynki Tarczyński.
- Tu mamy 95 proc. mięsa z szynki wieprzowej, skrobię, która jest wypełniaczem, sól, przyprawy, ekstrakty przyprawy, aromaty (w tym aromat dymu wędzarniczego) – czy to jest złe?
W niewielkich ilościach, dla dorosłych nieszkodliwe, jeżeli chodzi o dzieci lepiej unikać. Dalej mamy cukier (choć w niektórych produktach zamiast cukru jest wymieniona glukoza), który dodaje się, by produkt bardziej smakował dziecku. Osobiście uważam, że jest to składnik zupełnie niepotrzebny. Jeżeli mamy możliwość to wybierajmy te produkty bez dodatku cukru – mówi Kinga Głaszewska.
Na samym końcu składu wymieniony został przeciwutleniacz: askorbinian sodu. Jest to nic innego jak witamina C. Czytamy również informację o substancji konserwującej – azotynie sodu.
- No i właśnie to jest ten związek, którego powinniśmy unikać. Jest on w wielu produktach (szynkach, kiełbasach, parówkach) i jeśli dieta dziecka opiera się głównie na produktach mięsnych, to jest wysoce prawdopodobne, że tego związku będzie po prostu za dużo i może być szkodliwy dla organizmu – mówi dietetyk. - Mimo że w tych parówkach jest bardzo dużo mięsa, ostatni składnik nie jest zadowalający i może być szkodliwy.
Kolejnym polecanym przez mamy produktem są Sokoliki – parówki dla dzieci firmy Sokołów.
- 90 proc. mięsa (85 proc. z kurczaka i 5 proc. cielęciny), skrobia ziemniaczana, sól, aromaty, przyprawy, ekstrakty przypraw. Skład jest naprawdę w porządku. Nie ma w tych parówkach azotynu, wzmacniaczy, konserwantów - mówi Kinga Głaszewska.
Parówki z mięsa wieprzowego GoodValley również są bardzo popularne wśród mam. Producent deklaruje 100 proc. mięsa bez konserwantów. Ponadto w składzie znajduje się sól, przyprawy i ekstrakty przypraw, aromaty oraz susz z aceroli (owocu Malpigii granatolistnej).
- Acerola jest owocem, która ma bardzo dużo witaminy C, a susz został zapewne dodany, po to, żeby był to naturalny konserwant. Można by tu było dać kwas askorbinowy i wyszłoby na to samo, ale susz z aceroli kojarzy się lepiej, bardziej naturalnie. Producent zdecydowanie przemyślał sprawę. Jest to dobry produkt – mówi dietetyk.
Mamy często polecają też parówki z szynki firmy Pikok, która dostępna jest w sieci popularnego dyskontu.
- Szynka wieprzowa 93 proc., woda – to są pierwsze parówki z wodą, a to już świadczy o tym, że po ugotowaniu mogłyby pęcznieć i się rozwalać. Dalej sól, glukoza, przyprawy, ekstrakty przypraw, kolagenowe białko wieprzowe (nieszkodliwe, ale niepotrzebne), aromaty naturalne i susz z aceroli – wymienia dietetyk. - Tu można by się przyczepić jedynie do wody i glukozy. Jeśli mamy obawę, kiedy widzimy cukier albo glukozę, to warto zerknąć na wartości odżywcze i zweryfikować, ile tego jest - podkreśla.
Parówki Berlinki mają w składzie zaledwie 71 proc. mięsa wieprzowego. Ponadto zawierają wodę, sól i wiele wypełniaczy oraz stabilizatory. Według specjalistki nie powinny być rozważane w diecie dziecka.
- Tutaj mamy bardzo niską zawartość mięsa w porównaniu do innych produktów dostępnych na rynku. Białko sojowe, skrobia modyfikowana, białko wieprzowe kolagenowe – bardzo wysoko w składzie znajdują się składniki, które są wypełniaczami, co świadczy tylko o niskiej jakości produktu – mówi. - Glukoza, stabilizatory (difosforany, trifosforany) to składniki, których u dzieci unikamy.
Jak dodaje, w składzie znajduje się również glutaminian monosodowy – składnik, który wpływa na układ nerwowy. Jeśli przekroczymy jego odpowiednią ilość, może powodować on nadpobudliwość u dzieci, wpływać na układ nerwowy i hormonalny.
- Ponadto znajdują się przyprawy, ekstrakty przypraw, przeciwutleniacz (askorbinian sodu) i substancja konserwująca (azotyn sodu). W tych parówkach mamy trzy-cztery składniki, których być nie powinno - mówi.
Należy pamiętać, że parówki nie powinny stanowić podstawy diety naszego dziecka. Podczas zakupów warto zapoznać się ze składem produktu i wybrać ten, który ma najmniej szkodliwych składników, a w razie wątpliwości poszukać wiarygodnych informacji u specjalistów i na stronach towarzystw dietetycznych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl