Jak rozmawiać o tradycji świąt w domu niekatolickim?
Jak wskazują statystyki, ponad 90% Polaków katolików zasiądzie do wigilijnego stołu. W Polsce są jednak osoby, które należą do innych kościołów i związków wyznaniowych niż katolicyzm. Co w święta Bożego Narodzenia robią wyznawcy islamu, buddyzmu, świadkowie Jehowy, protestanci czy ateiści albo agnostycy?
Jak rozmawiać z dziećmi o katolickich świętach w niekatolickim domu? Przecież maluchy widzą świąteczne reklamy w telewizji, wystawy sklepowe, dzieci dzielące się opłatkiem, dające sobie prezenty w klasie, organizujące jasełka. Słychać kolędy, a w hipermarketach panuje szał przedświątecznych zakupów. Dziecko, którego rodzice nie celebrują katolickich świąt, zaczyna się zastanawiać, dlaczego u nich w domu jest inaczej, dlaczego ono jest „inne” niż reszta kolegów z klasy.
1. Co niekatolicy robią w katolickie święta?
Nie każdy z Polaków w święta Bożego Narodzenia zje karpia, ubierze choinkę czy podzieli się opłatkiem. Osoby będące wyznawcami innych religii niż katolicka albo niewierzące spędzą dni świąteczne inaczej niż nakazuje tradycja katolicka. Jedni potraktują święta jako wolne dni od pracy i wyjadą na urlop, by odpocząć. Jeszcze inni pozostaną w domu, a niektórzy ulegną „przedświątecznej propagandzie” i przejmą niektóre zwyczaje od katolików, by nie czuć się za bardzo wyalienowanymi w ten czas.
Niektórzy przyjmują zwyczaje katolickie właśnie ze względu na dzieci. Żeby maluchom nie było przykro, że wszyscy wokół dostają prezenty, uśmiechają się i zakładają bombki na świąteczne drzewka, w domach niekatolików często też stawia się choinkę i robi upominki. Jeżeli w otoczeniu rodziny niewierzącej znajdują się osoby religijne, np. dziadkowie, to rodzina taka najczęściej płynie z kolędowo-choinkowym nurtem. Nie chcą psuć świątecznej atmosfery i robić przykrości pozostałym członkom rodziny, której zależy na spokojnym spędzeniu świąt Bożego Narodzenia.
Wielu polskich ateistów wychowało się w katolickich domach i dopiero w życiu dorosłym podjęli decyzję o rezygnacji z wiary. Przyzwyczajenia z domu rodzinnego jednak zostają i osoby niewierzące, choć nie chodzą na pasterkę, to zachowują obrządek świąt – wieczorna kolacja wigilijna, choinka, prezenty. Święta traktują jak szczególną okazję do spędzenia czasu z najbliższymi.
W niekatolickich domach, w których jednak przemyca się zwyczaje katolickie, małe dzieci mogą nie zauważać różnic między tym, co na zewnątrz i co u nich w domu. Na zewnątrz choinki, prezenty, Mikołaj, a w domu – to samo albo prawie to samo. Są jednak rodziny, które w ogóle nie ulegają wpływom tradycji świąt Bożego Narodzenia i całkowicie się od tego odcinają grubą kreską, a już w ogóle szydzą z komercjalizacji świąt przez katolików, którzy spędzają je praktycznie w oderwaniu od religii, wyznając zasadę „nakupić, przyozdobić i najeść się”.
Są rodziny wielopokoleniowe, które od początku wyznawały inną wiarę niż katolicka. Świadkowie Jehowy nie świętują Wigilii ani narodzin Jezusa. Dla nich święta Bożego Narodzenia nie istnieją. W takich domach pojawia się problem, że dzieci mogą czuć się inne od pozostałych rówieśników, których rodzice są katolikami. Maluchy dostrzegają całą otoczkę świąt bożonarodzeniowych i zastanawiają się, dlaczego w ich domu jest inaczej, dlaczego rodzice nie kupują karpia i nie ubierają choinki. Niektóre dzieci są smutne, że muszą zrezygnować z takich fajnych zwyczajów.
W klasie koleżanki i koledzy dzielą się opłatkiem i robią sobie prezenty, a dziecko niekatolickie stoi z boku albo jest zwalniane do domu. Jest mu najzwyczajniej w świecie przykro. Czuje się osamotnione. Jak rozmawiać z dzieckiem o tradycji świąt Bożego Narodzenia, mimo że samemu się nie świętuje?
2. Rozmowa z dzieckiem o świętach
Jeżeli nie jesteś wyznawcą katolicyzmu, a masz dzieci, przed którymi trudno ukryć, że zbliżają się szczególnego rodzaju święta dla katolików, to nie udawaj, że nic się nie dzieje, nie ignoruj pytań dziecka, nie zbywaj go jakimiś frazesami. Jak rozmawiać o tradycji świąt w domu niekatolickim? No właśnie – przede wszystkim rozmawiać, a nie zamiatać sprawy pod dywan. Mały przedszkolak jest bystry i widzi, co się dzieje wokół – że pani przedszkolanka organizuje jasełka, w których maluch nie uczestniczy, że na wystawach sklepowych choinki, światełka, bombki, że koleżanki i koledzy będą mieli wolne, bo „święta”. Jeżeli dziecko dopytuje o szczegóły tych świąt i chce wiedzieć, dlaczego samo w nich nie uczestniczy, staraj się mu odpowiadać, z jakimi zwyczajami wiążą się te święta. Powiedz, że są to ważne święta dla ludzi wyznających katolicyzm. Tłumacz, czym wasza wiara różni się od katolickiej. Nie staraj się jednak zniechęcić dziecka do wiary, której nie wyznajesz. Ucz tolerancji. Niech pytania dziecka będą raczej okazją do pokazania, że ludzie mogą się od siebie różnić pod pewnymi względami, np. w kwestiach wiary, ale że każdemu należy się szacunek.
Jeżeli dziecko czuje się pokrzywdzone i smutne, że nie może brać udziału w zwyczajach świątecznych, które wydają mu się bardzo atrakcyjne (Mikołaj, choinka, prezenty itp.), postaraj się wskazać ciekawe zwyczaje związane z własną wiarą („Może nie ubieramy choinki, ale mamy inne fajne tradycje”).
Nie licytuj się z dzieckiem, która wiara jest ciekawsza, lepsza. Postaraj się jak najbardziej obiektywnie mówić o swojej wierze i katolicyzmie. Jeżeli dziecko jest wnikliwe i zadaje pytania, na które trudno ci odpowiedzieć jako rodzicowi, poszukaj książek dla najmłodszych, które w formie interesujących bajek z morałem obrazują, na czym polega szacunek, tolerancja dla inności, w co ludzie wierzą i w jaki sposób świętują różne uroczystości religijne. Wskaż, że celebrowanie świąt Bożego Narodzenia może się różnić w zależności od kraju, w jakim się żyje. Inaczej świętują katolicy w Polsce, trochę inaczej katolicy w Anglii, a jeszcze inaczej w Norwegii.
Na czas świąt nie zamkniesz dziecka w szafie, by nie widziało świątecznych reklam czy nie słyszało kolęd, zatem nie ignoruj pytań dziecka, które chce wiedzieć, dlaczego u was w domu jest inaczej niż w domu sąsiadów. Może jako osoba dorosła nie masz problemu ze spędzeniem dni wolnych w święta, których nie uznajesz.
Potraktujesz to jak urlop czy dodatkowe ferie. Dziecko jednak chce wiedzieć, dlaczego nie spędza tego czasu jak większość jego znajomych z przedszkola czy szkoły. Jako rodzic reaguj też na komentarze rodziców-katolików, którzy litują się nad twoim maluchem albo nieudolnie tuszują brak akceptacji dla innej wiary, czyniąc pod adresem twojego dziecka przykre komentarze („Biedny ten Franek. Przez swoich rodziców nie dostanie żadnego prezentu”).
Pamiętaj i uwrażliwiaj dziecko, że święta katolickie i wartości, jakie się z nimi wiążą można potraktować jako uniwersalne. Przecież bez względu na wiarę miło pożyczyć komuś spokojnie i zdrowo spędzonego czasu w gronie najbliższych albo obdarować kogoś małym upominkiem.